WSK - WueSKowe Forum

Szykuje się pretendent do miana najbardziej błyszczącej się maszyny na forum
Rok temu miałem już kupić tą maszynę, ale w dzień końca aukcji z rana wyczaiłem swojego kobuza na tablicy i zrezygnowałem z tej M21W2.
Ps. Kiedy wywalasz platyny i zakładasz jakiś normalniejszy zapłon?

iron_bird pisze:Ps. Kiedy wywalasz platyny i zakładasz jakiś normalniejszy zapłon?

No właśnie?

Według mnie wyjdzie cudo ... Już wygląda wspaniale ... Powodzenia w składaniu

http://imgur.com/a/rEFbL#0

Wyczyściłem korki, nakrętki boczków, zamontowałem. Gaźnik w środku czysty - zamontowany na silnik na oryginalnych podkładko-uszczelkach.
Wypolerowałem ramkę przedniej lampy i przymierzyłem razem z licznikiem. Na ostateczne skręcene jeszcze troszkę poczekam.
Ostatecznie nie udało mi się wyjąć popychacza, ale pokombinowałem z tata i dobraliśmy tak, że jest OK. Sporo pieprzenia miałem z założeniem gaźnika, bo chciałem łby śrub dać tak jak w katalogu, ale nie mieściło się, więc z jednej strony tak, z drugiej - na opak. Dziwnie to wymyślili w Świdniku... Ale już jest skręcone . Sam Pegaz przedstawia się OK, zobaczymy co pokaże .
Założyłem z bratem (dzięki) sprężynę stopki centralnej w nowym ocynku.
Replika prostownika trafiła na swoje miejsce na podkładce gumowej z wkręcikami z nierdzewy.
Zamontowaliśmy również silnik razem z gumową osłoną łańcucha. Wciśnięcie gumy filtra powietrza to katorga... serio, z pół godziny. Ale siedzi na ori "ściskaczach".
Na koniec próbowaliśmy założyć wydech, ale szpilka się wysrała - jutro organizujemy inną i skręcamy .

Niedługo odpał .

Jesteś pewny że ten Pegaz nie cieknie, wiem z własnego doświadczenia że to później stwarza to problemy Miód malina i orzeszki, nie mogę się doczekać fotek z bakiem i siedzenie.

Genialne podejście do tematu, gratulacje!
Drugi dzień dla czystej przyjemności oglądam zdjęcia z przebiegu prac.
Podziwiam i powodzenia!

WYDECH DO 175 JEST PRZEKLĘTY!

po trzykroć przeklęty!

Tyle słowem wstępu .

Przymierzyłem zbiornik. http://imgur.com/a/FGcKZ#0

Potem wziąłem się za wyznaczanie szparunku - jest znacznie trudniej jak na błotnikach. Z samym przygotowaniem zeszło się 5h. Robię to za dokładnie czy tak po prostu to trwa? Ale czas na takiej robocie idzie miło i przyjemnie . Napisy 175, mimo, że sa w ładnym ori kolorku, tez poszły do malowania, żeby zaje... kontrastować z boczkami. Jutro przymierzam!

http://imgur.com/a/VMk7u#0

Zamocowanie wydechu to jakaś kpina! NIC do siebie nie pasuje! Podobnoż mam źle założoną opaskę z tyłu, zmienię to jutro...ale:
1. kolanko jest za krótki
2. jeżeli kolanko jest za krótkie, to chcę tłumik dać bliżej, ale:
3. nie pasuje wtedy przedni otwór mocowania
4. na opasce nie można obrócić, bo wadzi o zgrzew
5. ośka z nakrętką, regulacją wadzi o tłumik z tyłu
6. wszystko na pewno nie będzie szczelne

DAFUQ IS IT?!?! Całe szczęscie nie dałem jeszcze kolanka do chromowania, próbowałem na dwóch, nic nie pomogło... Wiecie co? Teraz dochodzę do wniosku, że motor przed remontem powinien być do wszystkiego przygotowany, pospawany itp, upieprzony pędzlem gdzie trzeba, poskładany w celu szukania wad i tak DOPRACOWANY motocykl może dopiero iść do roboty. Po sprawdzeniu czy wszystko do siebie pasuje, zgrywa się, nie trzeba poprawiać... Gdybym miał tutaj nowo pochromowany tłumik z kolankiem to chyba bym się tam zesrał . Jednak doświadczenie w remontach wuesek na coś się przydaje!

Parę ogólnych zdjęć: http://imgur.com/a/higgj#5

Założylem oryginalny rometowski łańcuch po uprzednim przesmarowaniu, przejeździ sporo na pewno .

Na sam koniec kompletnie odrestaurowane siedzenie: http://imgur.com/a/EWsNK#0 stara jest praktycznie tylko gąbka i te haczyki. Pod gąbkę podłożyliśmy taką przezroczystą grubą folię, jak w oryginale swoją drogą. Teraz zostało włożyć gumki, ale najpierw jutro z rana podczas mycia zębów je wyczyszczę . Ogólnie rzecz biorąc to jestem bardzo zadowolony z siedzenia!

No nic, późno! Jutro z rana wstaję i grzebię do wieczora, jak zwykle zresztą :->

Podejrzewam że możesz mieć lekko zagiętą prawą konsole trzymającą tłumik a mianowicie może być ona lekko przygięta w stronę wahacza co może skutkować wypadaniem kolanka z tłumika .

Savier pisze:
Zamocowanie wydechu to jakaś kpina! NIC do siebie nie pasuje! Podobnoż mam źle założoną opaskę z tyłu, zmienię to jutro...ale:
1. kolanko jest za krótki
2. jeżeli kolanko jest za krótkie, to chcę tłumik dać bliżej, ale:
3. nie pasuje wtedy przedni otwór mocowania
4. na opasce nie można obrócić, bo wadzi o zgrzew
5. ośka z nakrętką, regulacją wadzi o tłumik z tyłu
6. wszystko na pewno nie będzie szczelne

Czyli wszystko w normie można by rzec

Raczej coż masz nie tak, tłumik został tak sprasowany, aby pasował. Skoro nie pasi, to coś jest nie tak z ramą? Czekam na efekt końcowy , kolorystyka koks

Kapiii pisze:Raczej coż masz nie tak, tłumik został tak sprasowany, aby pasował. Skoro nie pasi, to coś jest nie tak z ramą? Czekam na efekt końcowy , kolorystyka koks

Czysto teoretycznie tak, w praktyce wystarczy spytać właścicieli czworek i zobaczyć ile z nich ma zamocowany tłumik na przedni jak i tylnym mocowaniu jednocześnie . Dzisiaj postaram się to sprawdzić. Jeżeli ktoś mógłby mi pomóc w tym temacie to proszę o wskazówki .

Savier pisze:

Kapiii pisze:Raczej coż masz nie tak, tłumik został tak sprasowany, aby pasował. Skoro nie pasi, to coś jest nie tak z ramą? Czekam na efekt końcowy , kolorystyka koks

Czysto teoretycznie tak, w praktyce wystarczy spytać właścicieli czworek i zobaczyć ile z nich ma zamocowany tłumik na przedni jak i tylnym mocowaniu jednocześnie . Dzisiaj postaram się to sprawdzić. Jeżeli ktoś mógłby mi pomóc w tym temacie to proszę o wskazówki .

Ja mam i idealnie psuje wszystko

To, że po odkręceniu nie można skręcić z powrotem to żadne odkrywanie Ameryki czy specyfika WSKi. W każdym starym pojeździe tak jest - przez lata elementy narażone na uderzenia "jakoś" spasowały się na śrubach, ale po ich odkręceniu naprężenia powodują, że elementy się wykrzywiają i później już nic do siebie nie pasuje

Naprawdę elegancko wyszło . Czas powoli upalać
Ja bym tylko ja postarzył o kiere , lampę i wahacz przed 1973 rokiem ale to kwestia gustu

A że nie pasuje , to normalne w tych pojazdach .
U mnie lampa od Komara która była w nim od 1965 nie pasuje , jakoś odstaje

Właśnie wróciłem z garażu, poprawiłem wydech na opasce i udało mi się jakoś skręcić na przednie mocowanie, odsunął się i lepiej to wygląda, ale kolanko jest niepokojąco "krótko" wsunięte... Ale siedzi!

Reszta wieczorem, szparunki na zbiorniku wyszły super

Savier pisze wieczorem .

Jakub, też bym postarzał, ale przecież nie mam tych elementów .

Najsampierw założyłem wyczyszczone gumy siedzenia. http://imgur.com/a/2Dhbi#0

Następnie siedzenie z boczkami pod pachę i piechtolotem do garażu . Zdarłem do końca taśmę ze zbiornika i przymierzyłem. Bez loga i gum jest strasznie łyso, ale jak mówiłem, to tylko przymiarki :-> http://imgur.com/a/7xgMD#0 UWAGA DUŻO ZDJĘĆ, OSZCZĘDZAJ CZAS I SKOŃCZ NA 5 PIERWSZYCH

Jestem bardzo zadowolony z efektu, według mnie szparunki wyszły co najmniej OK a czerwony napisy - strzał w dziesiątkę! Ale to tylko moje skromne zdanie .

Poprawiłem wydech http://imgur.com/a/SMwZA#0 udało mi sie złapać z przodu, niby jest OK, ale kolanko bardzo "płytko siedzi". Zobaczymy w praniu. Jak kupa to dyfuzor z nierdzewki .

Reszta zdjęć z prac: http://imgur.com/a/t3k4S#0

Ogarnąłem podłączanie elektryki. Ogólnie wydaje mi się, że w 90% jest wykonane, jak dojdzie aku to posprawdzam do końca i dla przezorności (nie lubię wybuchów xd) dam to tacie do przejrzenia.

Wyczyściłem gumy na zbiornik i przeleciałem czarnidłem, potem polerka szmatką. Jak nowe no i ori. Mniaaaaam .

Lampa tylna skręcona na nowych wkręcikach

Pożyczyłem kopniak z innego silnika i zapodałem (właściwie brat zapodał ) na motor. Zamontowałem też "urządzenie do pompowania" .

Dźwignia ssania tez trafiła na swoje miejsce. Poza tym pozakładałem kremowe linki (ori prl), klamki na śrubach z nierdzewy i ori chromowanych w klamki, przelotki linek na błotniku. Dużo czasu spędziłem też na spasowaniu błotnika z osłonami zawieszenia, tarło to o siebie i trzeba było calość rozebrać, dogiąć, skręcić, sprawdzić, rozkręcić... masakra .

Okazało się, że jakiś (idiota) starszy pan przegwintował lampę na śrubki 6 i musiałem zastosować zamiast ori chromowanych nierdzewkę, tzw. polier. W sumie prezentuje się też super . No i lepszy połysk od chromu .

Jutro działam dalej!

Super wygląda ! Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy Fajnie wyglądają wypolerowane elementy kierownicy, ALE niestety żeby utrzymać taki efekt będziesz musiał od czasu do czasu odnawiać polerkę (zwłaszcza na dźwigni ssania).
Ogólnie życzę powodzenia w kończeniu moto i czekam na więcej relacji z prac nad wueską

Ten wydech nawet u Mateja łapie tylko troszeczkę kolanka - więc jest OK.

Czerwony napis dla mnie trochę kiepska sprawa, ale ważne, że Tobie się podoba.
Szkoda ze piasty nie są ogarnięte - psują efekt!

Kremowych napisów na boczkach nawet nie byłoby widać!
Nie chcę teraz rozbierać kół, ale już czekają na nie ocynkowane oryginalne szprychy w super stanie z nyplami . Może w zimę to ogarnę, na razie to z chęcią bym się przejechał, ale okazało się, że nie mam prądu . Ciekawe dlaczego... trzeba przejrzeć po kolei...

Savier pisze:Kremowych napisów na boczkach nawet nie byłoby widać!

A czarne?

Czarne są smutne, biedne i kojarzą się z pospólstwem .

Problemy z elektryką były spowodowane brakiem masy przy stopie (za gruby lakier?) i akumulatorem, który w ogóle nie trzymał napięcia. Sprawdził mi to ojczulek.

W związku z tym, do czasu kupna akumulatora, ograniczyłem się do prac przy zbiorniku i poskładaniu wszystkiego w kupę, żeby zobaczyć, u licha, co to z tego wyszło!

Z efektu jestem w peeeeeeełni zadowolony. Złapałem się na tym, że gapiłem się na nią 5 minut i napawałem się widokiem...

Szczególnie zadowolony jestem ze szparunków, jak na pierwszy raz... malina.

http://imgur.com/a/Wyp4x#0

Oczywiscie była pierwsza jazda, szalona w swej istocie . Iskra jest? No jest. Paliwo jest, zbiornik z B3 też - próbujemy odpalić. Załapała, ale nierówno pracowała, tylko na średnio-wysokich obrotach.

Chyba najfajniejsze 500m jazdy od dłuższego czasu . Włosy rozwiane, nakrętki i podkładki z nierdzewki wchodzące do oczu (w tej radości zapomniałem, że powinno się najpierw wszystko po dokręcać a potem próbować odpalać). Ta moc i adrenalina, kiedy zdajesz sobie sprawę, że jedynymi hamulcami są adidaski, bo sprzęgło i spowalniacze nie wyregulowane .

Mimo tych niedogodności stwierdzam, że pali i nawet wszystkie biegi są (jakaś udana ta czwórka ). Ciut kopci, jak skombinuję aku to zobaczę czy tak ciągle. Mam nadzieję, że nie, bo wtedy simmery do wymiany i nie ma zabawy .

Zostało wszystko przygotować, skoczyć do WK i zostawić papierki, wsadzić aku i cieszyć się