WSK - WueSKowe Forum

Ja miałem kiedyś coś w tym rodzaju i był to zaolejony przerywacz. Tylko tego nie było widać bo był zaolejony ten sworzeń gdzie jest mocowany młoteczek. Po dokładnym przemyciu wszystkiego w rozpuszczalniku problem zanikł całkowicie.

Małe czyszczenie nie zaszkodzi, a może pomoże, więc spróbuję. Dam jutro znać. Jednak obawy o czop wału nie przestają mną targać... Ewentualnie mogę w jakiś sposób sprawdzić czy rzeczywiście może to on się przesuwa ? Bo sam teraz nawet pomysłu kurcze nie mam...

jak kicha w gaźnik to masz za duży luz między cylindrem i tłokiem. Kompresja przypadkiem nie jest słaba?
co do zapłonu to może masz zerwane gwinty na tym mocowaniu przerywacza i po prostu Ci się przekręca, gdybyś miał obrócony czop nie mógł byś ustawić przerwy bo brakowało by regulacji.
W 175 jak jest dobra kompresja i ciągnie paliwo oraz jeśli jest dobry aq to motor gada od kopa praktycznie.

Aq mam nówkę sztukę, paliwo też dochodzi bez problemów. Bo generalnie jest tak, że jak ustawi się zapłon to pali od pierwszego i dalej też dobrze chodzi. Dopiero tak jakby w czasie kiedy silnik zrobi się zimny to zapłon się przestawia.
Kompresja ? Wydaje mi się że jest dobra, chociaż mogę sprawdzić, tylko z pomocą czego to zrobić ? Ewentualnie trzeba będzie zrobić szlif i kupić nowy tłok... Dzięki Wujciu

najlepiej zaznacz pisakiem pozycje wszystkich elementów zapłonu wtedy jak działa i porównaj z tym jak wygląda po postoju, może coś się przestawia,
zmień kondensator lub cewkę butelkowa na inna może cewka jak jest zimna nie daje dobrej iskry

Iskra jest ok, ale na wszelki wypadek poszukam innej cewki. Zrobię z tym pisakiem tez jak mówisz. A jeszcze wspominałeś wcześniej o zerwanych gwintach - ten problem rzeczywiście u mnie wystąpił, ale już został jakiś czas temu zlikwidowany, ale może znów się coś zrobiło. Dzięki jeszcze raz, jutro odezwę się co i jak. Pozdro !

Po ostygnięciu sprawdź co się dokładnie przestawiło. Skoro mówisz że po ponownym ustawieniu motocykl odpala to nie ma sensu szukać przyczyn w cewce. Co konkretnie się przestawia? Przerwa na przerywaczu znacznie się zmienia? Czy wyprzedzenie? Spróbuj udusić pracujący silnik poprzez szybkie puszczenie sprzęgła bez gazu i odpal odrazu motocykl. Jeśli czop miałby się obracać w przeciwwadze to przy takim zabiegu na pewno się obróci.

Ustaw sobie tłok w GMP, zdejmij dekielek zapłonu (element na którym mocowany jest przerywacz oraz kondensator) tak by wirnik był na wierzchu i narysuj znaki w jednej linii na wirniku i na stojanie. Zrób to w momencie kiedy silnik normalnie odpala a zapłon jest ustawiony. Uruchom silnik, pojeździj i w przypadku ponownego wystąpienia trudności z odpaleniem sprawdź czy wirnik się nie przestawił. Ustaw znów tłok w GMP i jeśli znaki nie zgrają się to będziesz miał odpowiedź.

Jeśli tak się stanie to można to jakoś naprawić. Zdjąć zupełnie czop u w prawidłowym stawieniu wbić go przy użyciu kleju do łożysk na przykład. Ale to wymaga rozbiórki silnika.

Według mnie jednak przestawienie czopa jest mało prawdopodobne. Gdyby się obracał to zabrakłoby ci regulacji zapłonu. Fasolki na śruby mają ograniczoną długość. Sprecyzuj jaki parametr się rozregulowuje.

Na początek odpowiem na pytania Wojtka, potem wyjaśnię dlaczego tak późno odpisuję

Więc tak, wydawało się, że przestawia się wyprzedzenie zapłonu. Wał jednak się nie przestawia (przypadkiem wyszło mi tak jak Wojtku pisałeś - puścić na biegu nagle sprzęgło. Jednak przed odczytaniem twojego posta nastąpił chyba cud.
Chciałem sprawdzić profilaktycznie jeszcze jak wygląda krzywka i klin na wale. Rozebrałem prądnicę, zdjąłem magnes. Wszystko w bardzo ładnym stanie jest zachowane. Nie widząc przyczyn mojej usterki złożyłem wszystko do kupy i poszedłem do domu. Na drugi dzień musiałem przeprowadzić motocykl do innego garażu i postanowiłem tak sobie spróbować odpalić. Podłączyłem akumulator, podpompowałem paliwa, kopnąłem... I aż się wystraszyłem bo WSK zaskoczyła od pierwszego Nie wiem co się stało, być może jakoś części dobrze się dopasowały albo coś. Dla sprawdzenia czy to nie jednorazowy przypadek, wykonałem jazdę testowa i odstawiłem do garażu. Na drugi dzień znów pali bez kłopotów. Na kolejny również itd.

Czyli problem jakby rozwiązał się sam i na razie wszystko działa jak powinno. Dziękuję chłopaki że służyliście mi pomocnymi radami i że mogłem na Was liczyć Na pewno przydadzą się na przyszłość.

Jeszcze zapomniałem, jakiś czas temu zrobiłem planowane gruntowne czyszczenie i WSK na dzień dzisiejszy prezentuje się następująco Pozdrawiam !!

Zawsze marzyłem o takiej WSK. Twoja jest bardzo, bardzo ładna Raduję się, widząc, iż trafiła w odpowiednie ręce.

Pozwoliłem sobie przerobić jedno z Twoich zdjęć. Aż się prosiło, żeby to zrobić:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5f3d5.html

przepiekna wsk

Pierwsza klasa. Chyba najbardziej klimatyczna włeska na forum. Bardzo mi się podoba. W sumie moja jest podobna Oby problemy nie wróciły.

Piękna maszyna!

Savier pisze:Zawsze marzyłem o takiej WSK. Twoja jest bardzo, bardzo ładna Raduję się, widząc, iż trafiła w odpowiednie ręce.

Pozwoliłem sobie przerobić jedno z Twoich zdjęć. Aż się prosiło, żeby to zrobić:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5f3d5.html

__________________________________________________________________________________________________________
Gdyby nie ta rejestracja, to było by OK.
No ale co zrobisz jak czarnych z białymi literami już nie będzie.

Savier pisze:Pozwoliłem sobie przerobić jedno z Twoich zdjęć. Aż się prosiło, żeby to zrobić:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5f3d5.html

Niezmiernie mi miło, że motorek wywołuje takie inspiracje

Aby nie było nieporozumień, że w czasie zimy WSK stoi gdzieś zapomniany dołączam zdjęcia. Całość przykryłem jeszcze nieprzemakalną płachta Louis'a aby kocyki nie zamokły podczas odwilży - sprawdziło się. Przed garażowaniem jeździła aż miło, mam nadzieję że po zimie niemiłych niespodzianek nie będę miał, bo czekam tylko aż wyschną drogi i znów będę mógł poczuć wiatr w Orzeszku

Pozdrawiam !

Panowie a co w sytuacji kiedy mam lampe przystosowaną do licznika miniejszego,a mam w posiadaniu nowiutki licznik ten wyskalowany do 140 km/h, który jest o większej średnicy, jak poradzić sobie z montażem,proszę o podsunięcie pomysłu

Lepiej licznik sprzedaj i i kup originalny ;/

świetnie wygląda

Piękna .

Cześć !

Po długim okresie nieobecności, wynikającej z braku czasu na użytkowanie forów, to z powodu szkoły, sklerozy, lenistwa, a teraz nawet przez studia - wracam (zobaczymy w praniu czy na stałe, ale zaglądać tutaj będę, choćby offline) abyście czasem nie pomyśleli że coś się złego stało ze mną i ''Czarną''. Otóż praktycznie 2 lata temu ukazałem foto podczas zimowania pod kocykiem - przez ten czas nie próżnowałem, gdyż WSK radośnie ukazywała się w różnych zakątkach woj. Zachodniopomorskiego Załączone zdjęcia mam nadzieję że oddadzą upływ czasu i zmiany, których praktycznie nie było Doszło lusterko z epoki wkręcane w kierownice, i kilka drobiazgów, po za tym dosłownie nic nie było przy motocyklu grzebane - zawsze odpalał, dojeżdżał do celu i nigdy nie zawodził. Teraz jak znów usłyszę, że: a to w ''czwórkach'' skrzynie się sypały, ta instalacja bateryjna i 12v to trefna jakaś, to moim argumentem jest to że od praktycznie 40lat ona jeździ na nominalnym cylindrze i oryginalnej instalacji, i jedynie paliwa w baku ubywało (no i czasem gdzieś oleju ). Fotki uwidaczniają tylko część wycieczek, wiele z nich nie było dokumentowanych, jak np. 300km wycieczka m.in. do Kołobrzegu.

Nie zanudzam więc dalej, zapraszam do oglądania, pozdrawiam i do następnego razu !
Mateusz aka Phillip1944

Oooo!
Zapraszamy tutaj: viewtopic.php?f=38&p=534756#p534756


Ładna WUESKA!