Strona 1 z 2

WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 09:35
autor: 353edd
WSK'ę zakupił mój pradziadek w 1960roku. Użytkował ją w sposób w miarę regularny do 1976roku, w którym to motocykl został wyrejestrowany z przebiegiem 17500km. Od tamtego czasu motor stał w garażu zakonserwowany i kompletnie nie ruszany.
Jak nabrałem odpowiedniego wieku, motor wyciągnąłem i co jakiś czas przepalałem na bocznych asfaltowych drogach.
Od kilku lat, prowadziłem wielkie boje z zarejestrowaniem motocykla, w dniu wczorajszym się udało.
Motor ma już częściowo zrobioną mechanikę (parę rzeczy jeszcze zostało), będzie położona nowa elektryka na dniach. Wizualnie, przynajmniej póki co motor zostaje w takim stanie w jakim się znajduje, piętno naznaczone przez ostatnie 51lat podoba mi się niesamowicie, poza tym kogo nie spotkam, zabrania mi (przynajmniej póki co) remontu.
Motor będzie służyć do dojazdów do pracy w ciepłe dni, wycieczek, oraz przede wszystkim będzie brać udział w licznych zlotach i rajdach pojazdów zabytkowych, mam nadzieję, że nie tylko w moim województwie. Jednakże, w temacie zlotów i rajdów WSK będzie się musiała dzielić przyjemnościami z Wartburgiem 353 ;]

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 09:38
autor: 353edd
.

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 09:45
autor: termin21
Piękna jest,szacun dla dziadka ,że tak o nią dbał.Utrzymuj jąw oryginale i nic nie maluj.Pozdro

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 09:57
autor: AudioBas
Wywal ten filtr.
Znajomy zatarł takim filtrem silnik w jawce.
Olej zatrzymywał się na tej "bibułce".

Motorek naprawdę piękny!

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 12:36
autor: xradusx
Motocykl Piekny zmienił bym tylko siodło na oryginalne i wyczyścił ale ogólnie piękna.


Audio olej się zatrzymywał bo nalał świństwa nie olej i nie mieszał się z benzyna

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 14:46
autor: z-tomek
Jest bardzo ładna jednak osobiście zrobił bym zaprawki na wahaczu i namalował szparunki ;-)
Wygląda tak jak by z końca lat 70 trafiła od razu do naszych czasów

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 14:50
autor: Savier
Tak trzymaj. Lekka kosmetyka jest wskazana, ale i tak motocykl jest bardzo ładnie zachowany. Mam nadzieję, że przetrzyma w takim stanie jeszcze długi czas. Pozdr ;-)

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 14:56
autor: WSK
Wymień kanapę na oryginalną, ta jest paskudna :s

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 22:49
autor: jarek
Ja myślę że ta WSK-a to raczej członek rodziny, więc obowiązki jakie są związane z rejestracją na zabytek są świadomą decyzją. Nic nowego nie dodam tylko kosmetyka i dalsze dbanie o moto, masz dobry przykład do naśladowania bo dziadek rzeczywiście bardzo dobrze dbał o moto. Tylko pozazdrościć. :D

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-13, 23:14
autor: Alien
Nie jestem zwolennikiem żółtej blachy, ale w tak zachowanym egzemplarzu to jedyne słuszne rozwiązanie.

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-14, 13:18
autor: 353edd
nick, taki ze względu na to, że tylko taki był wolny ;]
W środowisku staroci zwą mnie po prostu ed albo edek ;]

Z racji, że z motorem rzeczywiście wiąże się bardzo długa i bardzo barwna historia, taka rejestracja była jedynym wyjściem.

Generalnie motor został wyrejestrowany po tym, jak pradziadek na swoje 70urodziny zrobił test swoich możliwości. W jeden dzień dojechał na niej do Świnoujścia i w jeden dzień wrócił. Stwierdził, że jest jak najbardziej sprawny fizycznie, bo przejechał tyle kilometrów - dał radę, a teraz najwyższy czas odpocząć. Mam nadzieję, że kiedyś uda się powtórzyć ten wyczyn. :)

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-14, 19:17
autor: pawel15
Wymień kanapę- a poza tym jest naprawdę piękna :-).

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-14, 21:49
autor: ArtekGS
volksturm - z góry przepraszam, ale gadasz głupio. Dzięki takim jak ty, za lat 20 nie będzie można ustalić jak w oryginale wyglądał dany model motocykla..

Człowiek wyglądał pieniądze i czas. Dzięki temu nie robi fuszerki, tylko pozostawi oryginalny egzemplarz dla moich i twoich wnuków, żeby sobie obejrzały WSK za 50, czy nawet 70 lat.

Edd, moto ***zajeb*** i jestem pewny że go nie skrzywdzisz w żaden sposób. Moj też ma dożywocie i dokładnie tego określenia używam jak ktoś dopytuje po co remontowałem.

PS.I Zapraszam na Rotor za 5 tygodni. Zresztą pewnie znasz klimat.
PS.II A TDMką też dobrze się jeździ - fruwam TDMami od 2006 roku ;-)

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-15, 02:20
autor: 353edd
Cały wydatek od A do Z z rejestracją na żółte blachy wyniósł mnie jakieś 550zł, łącznie z ubezpieczeniem, przeglądem, rejestracją itd. Nie jest to dużo.
Białą kartę, dokumenty na przegląd robiłem sam, bo akurat na temat tego modelu mam większą wiedzę niż rzeczoznawca, który podstemplowywał mi białą kartę.
Co do wypowiedzi "volksturm" to pozwolę sobie nawet nie komentować. Każdy robi to co lubi, więc nie wiem po co komuś na siłę udowadniać, że można coś zrobić inaczej i tak będzie lepiej? Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki i tyle. Uważam, że swoją wiedzę na temat pojazdów zabytkowych bierzesz z internetu, a nie z praktyki i zapewniam Cię, że znam co najmniej kilkudziesięciu posiadaczy żółtych tablic, którzy sobie to chwalą.
Moim targetem było zarejestrowanie WSKi w sposób legalny, bez robienia szczepanów, rejestracja na żółte tablice była jedynym rozwiązaniem i tyle.

Wiesia wzięła dziś udział w nocnym jeżdżeniu na nocy muzeów po warszawie. Spisała się bezproblemowo.
Mała galeria zdjęć: https://picasaweb.google.com/nina070/NocMuzeow2011#
(104rką byłem ostatnio na rajdzie w Mogilnie też idealne auto - wyciągnęliśmy z szopy po 30latach, ogarnęliśmy całą mechanikę i bez mycia (tak 30letni brud) pojechaliśmy w trasę 600km).

Co do zlotu rotor, to nie będę gdyż mam inne plany na ten weekend, ale mam zamiar przewietrzyć Wiesię na Magnet - http://www.kdm-magnet.pl/news.php

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-15, 11:40
autor: Anzel
A jeszcze innym zależy na czystym sumieniu i orginalnym motocyklu.

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-15, 11:50
autor: jarek
Edek możesz podać numery ramy i silnika ?? bo ja posiadam M06 Z z 1960 roku i jak się przyglądam to nie widzę żadnej różnicy moje numery ramy to 186419 a silnik 100213. Ciekae czy jest duża różnica w numeracji.
A i jeszcze jedno jak będziesz robił siedzenie to możesz porobić dokładnie zdjęcia podstawy siedzenia i blaszek które je okalają ?? bo wydaje mi się że podstawa jest oryginalna tylko poszycie z gąbką zmienione, bo mi brakuje siedzenia i było by to bardzo pomocne jak dla mnie. Pozdro

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-15, 12:38
autor: 353edd
volksturm pisze:
Ja nie jestem legalistą Polska.
Jeśli tak strasznie Cię przeraża zakup identycznej tabliczki znamionowej i jej przebicie to faktycznie - płacz i płać.
a ja w przypadku motocykla z historią, od 51lat w rodzinie jestem legalistą. Dzięki czemu, mam satysfakcję, że się udało i mam coś, co świadczy w pełni przynajmniej choć trochę o historii polskiej motoryzacji. Dla mnie akurat znaczy to wiele, bo kontakt z tym konkretnym egzemplarzem mam od nowości. Liczę na to, że motor dożyje ze mną sędziwego wieku.

Zakup tabliczki znamionowej mnie nie przeraża - bo po prostu nie brałem tego pod uwagę.
Zapłaciłem, nie zapłakałem, z głodu nie umarłem.

Poza tym wykonanie wszystkich dokumentów, przeglądu, spotkania z rzeczoznawcami, rozmowy z różnymi ludźmi, z konserwatorem zabytków itp. były dla mnie przyjemnością.
Problemy robił tylko wydział komunikacji, ale w ostateczności, gdy przyszła urzędniczka starej daty to zrobiło się całkiem miło.


nr ramy S0203053, silnika 85598
Rama późniejsza? silnik wcześniejszy? ;]
Co do siedzenia to jest tak jak mówisz - podstawa jest taka sama (cały stelaż), a tylko gąbka jest wysiedziana i obita innym materiałem.
Jak będę rozbierał to mogę porobić zdjęcia. Aczkolwiek wczoraj na zlocie, trochę mi zabronili ruszać kanapę z racji klimatu i wariacji na temat siedziska obitego materiałem ze 104rki ;]

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-15, 17:01
autor: 353edd
dzisiaj trochę porozbierałem no i wyszło. Do wymiany licznik, a dokładniej cały dół licznika, w który wchodzą linki - sam korpus metalowy. Przy odkręcaniu linki, wszystko się pourywało (50lat nie ruszane to się rozpadło). Denerwowało mnie to, że wskazówka mi groziła i chciałem wszystko powymieniać, dać nową linką, a tu dupa. Nie ma ktoś samego dołu licznika?
Lub zasadnicze pytanie - czy dół licznika (nie mechanizm od kilometrów), jest taki sam jak w innych wskach, shlkach, komarach itp?
Przełożenie jest zapewne inna i sama mechanika jest inna, ale obudowa i mocowanie pod śruby jest chyba takie samo?

Czy gumy na tylną zębatkę (te co są pomiędzy kołem a zębatką), są ogólnodostępne, czy trzeba rzeźbić na wymiar? (jaki jest oryginalny wymiar tych gum?)

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-15, 17:11
autor: Szczepan
Gumy na zbierak są dostępne do kupienia. Podejrzewam, że dół licznika jest taki sam jak w innych licznikach do 120 km/h czyli SHLki i Wski do 75r.

Re: WSK M06 Z2 1960

: 2011-05-15, 18:04
autor: jarek
Co do tego że silniki nie były w kolejności wkładane można wnioskować że do Świdnika przyjeżdżały z już nabitymi numerami, oni je montowali w ramy i tu dopiero je "żenili" wbijając komplet danych na tabliczki znamionowe. Co do licznika to chyba mam jakiś dół luzem jeśli go nie wywaliłem, jutro poszukam i dam znać co i jak i w jakim stanie.