Hamowanie silnikiem
- ŻbiKu
- Posty: 1624
- Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE - Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontaktowanie:
Hamowanie silnikiem
Hamowanie silnikiem..chyba wszyscy wiecie o co chodzi Więc jak to jest na prawdę w 2T, jadąc z górki po puszczeniu gazu lepiej wrzucić na luz czy zostawić motorek na biegu bądź wrzucić wyższy bieg?
Ja słyszałem że wrzucanie na luz nie wychodzi na dobre, gdyż smarowanie jest dużo słabsze.. Zagadnienie niby i banalne no ale zobaczymy
Ja słyszałem że wrzucanie na luz nie wychodzi na dobre, gdyż smarowanie jest dużo słabsze.. Zagadnienie niby i banalne no ale zobaczymy
- 1angel
- Posty: 1113
- Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
- GG: 10200026
- Moje maszyny: Kilka legend PRLu
- Lokalizacja: WGR
- Kontaktowanie:
- RaPi
- Posty: 121
- Rejestracja: 2007-01-03, 18:40
- GG: 0
- Moje maszyny: ze Świdnika
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
- Wojtek
- Posty: 954
- Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Jakby wrzucanie luzu podczas jazdy z górki było szkodliwe dla silnika to postój z włączonym silnikiem też by był. A nie jest.
Gdyby zjechać całą górską serpentynę cały czas hamując silnikiem to oczywiście zatarłby się.
Natomiast jeśli co jakiś czas otworzymy manetkę gazu wciskając również sprzęgło, dostarczymy do komory korbowej i cylindra więcej mieszanki co spowoduje nasmarowanie łożysk i gładzi cylindra. Czyli tzw. przygazówka załatwia sprawę.
Natomiast jazda na luzie z górki jest chyba mało komfortowa dla umysłu. Trochę jak na sankach, bez większej kontroli nad pojazdem.
Podczas hamowania silnikiem tylko teoretycznie podawana jest taka sama ilość mieszanki jak podczas pracy na wolnych obrotach. W praktyce podciśnienie wywołane szybko poruszającym się tłokiem sprawia że dostaje się do cylindra nieco więcej mieszanki mimo zamkniętej przepustnicy. Wiadomo że układ odpowiadający za wolne obroty w gaźniku nie jest na tyle przepustowy żeby smarowanie było optymalne mimo zamkniętej przepustnicy jednak podczas hamowania silnikiem 'wyciąga' się z niego trochę więcej paliwa.
Gdyby zjechać całą górską serpentynę cały czas hamując silnikiem to oczywiście zatarłby się.
Natomiast jeśli co jakiś czas otworzymy manetkę gazu wciskając również sprzęgło, dostarczymy do komory korbowej i cylindra więcej mieszanki co spowoduje nasmarowanie łożysk i gładzi cylindra. Czyli tzw. przygazówka załatwia sprawę.
Natomiast jazda na luzie z górki jest chyba mało komfortowa dla umysłu. Trochę jak na sankach, bez większej kontroli nad pojazdem.
Podczas hamowania silnikiem tylko teoretycznie podawana jest taka sama ilość mieszanki jak podczas pracy na wolnych obrotach. W praktyce podciśnienie wywołane szybko poruszającym się tłokiem sprawia że dostaje się do cylindra nieco więcej mieszanki mimo zamkniętej przepustnicy. Wiadomo że układ odpowiadający za wolne obroty w gaźniku nie jest na tyle przepustowy żeby smarowanie było optymalne mimo zamkniętej przepustnicy jednak podczas hamowania silnikiem 'wyciąga' się z niego trochę więcej paliwa.
- Firewall
- Posty: 225
- Rejestracja: 2007-01-02, 18:38
- GG: 0
- Lokalizacja: Tychy
- Kontaktowanie:
W 2T nie zaleca się hamowania silnikiem, bo skończy się to tak jak mówili koledzy wyżej.
Jadąc z górki można wrzucić na luz, ale jadąc tak trzeba czasami dodać gazu żeby smarowanie było Moim zdaniem wajchowanie biegów w dół z górki to zabójstwo dla 2T. Najlepiej albo wrzucić na luz i czasami tylko przygazować delikatnie albo jechać cały czas tym samym biegiem
Jadąc z górki można wrzucić na luz, ale jadąc tak trzeba czasami dodać gazu żeby smarowanie było Moim zdaniem wajchowanie biegów w dół z górki to zabójstwo dla 2T. Najlepiej albo wrzucić na luz i czasami tylko przygazować delikatnie albo jechać cały czas tym samym biegiem
- grzech7
- Posty: 54
- Rejestracja: 2007-01-02, 23:30
- GG: 6059013
- Lokalizacja: Chludowo
- Kontaktowanie:
Jeśli chodzi o jazdę z górki to powinno sie to robić na tym biegu na którym byś mógł pod tą górkę podjechać i tyle . A żeby zatrzeć silnik to już naprawdę trzeba by go ostro żyłować wlać zbyt ubogą mieszankę i takie tam . Owszem taki sposób jazdy na pewno skraca żywotność silnika ale bez przesady. Zaznaczam że jest to moje zdanie nie poparte żadnymi opracowaniami wielkich fachowców.
- 1angel
- Posty: 1113
- Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
- GG: 10200026
- Moje maszyny: Kilka legend PRLu
- Lokalizacja: WGR
- Kontaktowanie:
zatrzeć silnik od wueski?? może wydac się wam to trochę dziwne ale mam znajomych którzy mają takie silniki w wueskach ze razem z olejem dodają smaru żeby nie przeciekał albo leją
olej opałowy do baku (jak silnik jest rozgrzany) wtedy nawet zdjęcie fajki nic nie da a motor dalej pracuje a mimo to ich wueski dalej się toczą miałem nawet kiedyś zrobić im fotki ale oszczędze wstydu wszystkim WueSKom
olej opałowy do baku (jak silnik jest rozgrzany) wtedy nawet zdjęcie fajki nic nie da a motor dalej pracuje a mimo to ich wueski dalej się toczą miałem nawet kiedyś zrobić im fotki ale oszczędze wstydu wszystkim WueSKom
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down
- Dawid
- Posty: 106
- Rejestracja: 2007-01-02, 21:45
- Moje maszyny: Nie ma
- Kontaktowanie:
- ŻbiKu
- Posty: 1624
- Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE - Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości