Strona 1 z 1

Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-17, 09:32
autor: KubaZych
Proszę bardziej doświadczonych Wueskowiczów o danie mi kilku wskazówek jak przejechać WSKą trasę 150km w jedną stronę. Mam na myśli to jaką prędkość wtedy trzymać, czy jechać jednostajnie, czy dodawać i odejmowąc gazu, co ile robić przerwy i resztę faktów, na ktore zapewne nie zwróciłem uwagi. A może to jednak za dużo dla WSKi i lepiej sobie darować, albo wracać następnego dnia? Tzn. 150 km jeden dzien, a 150 km powrót drugi dzień. Szukałem na forum, ale ciężko się dokopać do porozrzucanych po forum wskazówek.

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-17, 12:20
autor: qpa
Ja bym strzelił jedną przerwę gdzieś po środku, jada 65-70 kmh

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-17, 12:36
autor: Savier
Znajdź sobie takie obroty poniżej tych 70 (trójki nie lubią pizdowania na bezpośrednim :D), żebyś nie miał wibracji i pyrkaj sobie :). Przerwa jeśli już to w połowie krótka i lecisz. Sprawdź tylko, czy masz dobry kolor świecy - za ubogo niefajnie :D

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-17, 13:37
autor: KubaZych
A lepiej Waszym zdaniem jechać główną wojewódzką/krajową czy wyszukać trasę przez wsie?

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-17, 13:38
autor: qpa
Wsiami! mniej nudno. Gdzie sie wybierasz?

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-17, 13:43
autor: KubaZych
qpa pisze:Wsiami! mniej nudno. Gdzie sie wybierasz?
Z okolic Lublina do okolic Nowej Dęby :-) Chociaż pogoda zapowiada się srednia, wiec może z tego nic nie wyjść :-/

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-17, 21:02
autor: franq87
KubaZych pisze:
qpa pisze:Gdzie sie wybierasz?
Z okolic Lublina do okolic Nowej Dęby :-) Chociaż pogoda zapowiada się srednia, wiec może z tego nic nie wyjść :-/
Koniecznie zajedź na ul. Szypowskiego ,zobacz gdzie wyprodukowano silnik Twojej WSk-i ;-)

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-18, 10:44
autor: jannex
Koniecznie weź sobie termos z kawą i kanapkę albo coś słodkiego. Podróże na Wsk na takim dystansie lubią się dłużyć :)

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-18, 21:58
autor: BikerDS
150 km w jedną stronę to sporo. Odpoczynek ? Jak wolisz, ja jak robię dystanse 100 km to nie robię żadnej przerwy. Co do trasy, zgadam się z przedmówcą. Wsiami, bo mniej nudno. Przy tej prędkości nietrudno o nudę :) Co do prędkości. Na zębatkach standardowych ( 43-13 ) ja jeżdżę 60 - 65, gdzie przy 65 km/h zaczyna się juz pojawiać większa moc ( moc + wsk = oksymoron ) Mam jednak wrażenie, że 60 to idealna prędkość dla WSK, wg GPS. Za to trasą jak jadę ma się tendencję to jazdy już powyżej 70 km/h i ciężko nad tym zapanować, bo wszyscy jadą grubo ponad 100 km/h. Dwusuw również woli zmianę prędkości obrotowej ( tą na plus ), ale w dobie dzisiejszych olejów moim zdaniem traci to na znaczeniu, trzeba jednak zawsze pamiętać o tym, by nie puszczać gazu bez wciśniętego sprzęgła ( brak smarowania ).

Co do koloru świecy - weź to na poważnie, z dwojga złego, lepiej żeby było za bogato.

WSK jest do tego stopnia prosta, że jedynie czego bym się obawiaj to zapłonu, do CDI przekonywać Cię nie będę, bo to zbyt oczywiste. Jak wiesz, że masz dobrze zmontowany silnik na dobrych częściach to jedź i ciesz się nabijanymi kilometrami. Wtedy też, dowiesz się jak bardzo zła jest pozycja na tym motocyklu, ale to właśnie sprawia, paradoksalnie tą satysfakcję z jazdy :)

Szerokiej drogi :)

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-20, 19:39
autor: KubaZych
Wróciłem cały i zdrowy. Całkowity dystans to ~320km. Na poczatku pozdrawiam forumowicza, ktory mnie zatrzymal na rozmowe,gdy zmierzalem do Modliborzyc. Moja WSK z trasą poradzila sobie dwojako. Jadac do Nowej Deby jechalem z predkoscia okolo 60km/h i jedynym problemem byla odkrecajaca sie stacyjka tzn. raz sie odkrecila, motor zgasl, a ja umieralem ze strachu. Jednak 5 minut wystarczylo na naprawe. Po dotarciu na miejcie pojezdzilem trochę też po Nowej Dębie i okolicach. Po 150 km łancuch się rozciągnął, kupiłem nowy, ale wystarczylo dociągnąć napinacze. Za to powrót to już inna historia. Musiałem wracać w deszcz. Przemoklem jak diabli, na tyle, że mogłem ruszając stopą przelewać wodę z przodu do tyłu buta i odwrotnie :lol: Po około 40 km trasy powrotnej pojawił się problem z łancuchem, bo ten zaczął przeskakiwać. Sprawdzałem naciąg i był w porządku i do głowy mi nie przyszło co mogło się stać. Ale o tym później. Deszcz lał tak mocno, że w Zaklikowie motor zaczął przerywać i obroty skakały, aż w końcu zgasł. Znów stacyjka odleciała, zreperowałem ją, ale motor nie chciał odpalić. W między czasie, jeszcze w trasie zauwazyłem, że stopka ociera mi o łancuch, więc pod podstawkę podłożyłem dwa zakmnięcia od jogurtu pitnego i drewienko, bo tylko to znalazlem na przystanku po drodze. Odpaliłem go z popychu i jadąc jakieś 40km/h z silnikiem przrywającym jak diabli dojechałem za Zaklików na stację. Deszcz zmniejszył się do mrzawki i po 15 minutach postoju ruszyłem w drogę. Reszta trasy była już mieszaniną dobrej jazdy, aczkolwiek motor już nie był tak silny, jak podczas jazdy do Nowej Dęby, oraz przerywania i dławienia się. Jak dojechałem na miejsce i zdjałem pokrywę sprzęgła znalazłem winowajcę przygód z łancuhem - nakrętka zębatki miała gwint na tyle zniszczony, że zębatka latała. Jeśli chodzi o silnik, to mam nadzieję, że przyczyną problemów był deszcz i mokry silnik miał problem z prawidłową pracą, a nie, że były to początki problemów z zacieraniem. Posumowując, trasa WSK-ą 125 wymaga dużo cierpliwości i zdrowych pleców. Wytrzymały tyłek też pomaga. Moim zdaniem da się przejechać tyle WSK-ą, ale należy unikać deszczu, jechać około 60km/h oraz mieć dużo cierpliwości.

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-21, 13:05
autor: zoha267
CZYLI WYPRAWA SIĘ UDAŁA? FAJNIE :))))

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-21, 13:56
autor: Spirit
BikerDS pisze: trzeba jednak zawsze pamiętać o tym, by nie puszczać gazu bez wciśniętego sprzęgła ( brak smarowania ).
Możesz rozwinąć tą myśl?

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-21, 14:52
autor: Savier
Spirit pisze:
BikerDS pisze: trzeba jednak zawsze pamiętać o tym, by nie puszczać gazu bez wciśniętego sprzęgła ( brak smarowania ).
Możesz rozwinąć tą myśl?
Jadąc na trójce powiedzmy z 3/4 gazu tłok rusza się z daną prędkością w cylindrze i ma odpowiednio dużo mieszanki - kiedy w takiej sytuacji puścisz gaz motor będzie lekko zwalniał, ale przez ten czas tłok ciągle będzie się ruszał równie szybko co wcześniej, ale bez smarowania :D.

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-21, 14:53
autor: rolecki
Gratuluję fajnej trasy ale z tego co trochę jeżdżę Wsk to fajnie się jeździ do 50-60km w jednym strzale bez zatrzymywania to jest około godziny jazdy i plecy już o sobie przypominają ,plusem jest to że jadąc WSk zobaczysz wszystko to czego nie widzisz jadąc czymś szybszym ;-) Na głównych drogach to jest męczarnia musisz jechać blisko prawej strony bo każdy jedzie około 2 razy szybciej, a zrobić za sobą peleton nie jest problemem :-)

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-09-21, 14:59
autor: rolecki
Savier pisze:
Spirit pisze:
BikerDS pisze: trzeba jednak zawsze pamiętać o tym, by nie puszczać gazu bez wciśniętego sprzęgła ( brak smarowania ).
Możesz rozwinąć tą myśl?
Jadąc na trójce powiedzmy z 3/4 gazu tłok rusza się z daną prędkością w cylindrze i ma odpowiednio dużo mieszanki - kiedy w takiej sytuacji puścisz gaz motor będzie lekko zwalniał, ale przez ten czas tłok ciągle będzie się ruszał równie szybko co wcześniej, ale bez smarowania :D.
Dlatego też dwusówy średnio nadają się do jazdy w górach ,bo znane były przypadki jak w Cezetach 350 w czasie zjeżdżania ze wzniesień na zamkniętym gazie(hamowanie silnikiem) łożysko na wale od strony alternatora lub prądnicy potrafiło wyjść bokiem, Ts miała jedno łożysko więcej na wale i lepiej to znosiła ,ale rewelacji też nie było.

Re: Trasa 150km WSK 125

: 2015-10-05, 22:12
autor: KubaZych
Po regulacji sprzęgła, wyczyszczeniu gaźnika i filtru powietrza oraz nalaniu nowego paliwa WSK wróciła do swojej formy i kolejne kilometry w te słoneczne dni przejechała :-) Teraz trasa 30 km wydaje mi się króciutka ;-)