Strona 1 z 1

Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-10-11, 21:53
autor: Kamil
Witam Wszystkich po dłuższej przerwie. ;-)
W tym roku odwiedziłem na moim Kosie kilka ciekawych miejsc, między innymi Kazimierz Dolny, Treblinka oraz Zlot w Świdniku. Po kilku udanych trasach narodził się pomysł na wyjazd nad Bałtyk, jednak z perspektywą na na rok 2020. Podzieliłem się pomysłem z moim przyjacielem Sebastianem i wtedy spontanicznie zdecydowaliśmy się, że pojedziemy jeszcze w tym sezonie, tak też się stało. Z dnia na dzień szybkie przygotowania, omówienie trasy i w drogę. ;-)

15.09.2019 Niedziela, godz 6:30 wyjazd z Mińska Maz. Temperatura na poziomie 5 st. C. Startujemy !
- Pierwszy przystanek w Ciechanowie po 130 km. Jest cholernie zimno, 40 minutowy postój na gorącą herbatę i lecimy dalej.
- przejechaliśmy ponad 200km, WSK Sebastiana traci iskrę, szybka diagnoza i okazuje się, że coś zabrudziło przerywacz, czyścimy i w dalszą drogę. Na najbliższej stacji tankowanie po 7 l Bp :)
- Witaj Gdańsk ! Od ostatniego przystanku przejechaliśmy kolejne 190 km, łącznie blisko 400 km, czas na krótki przystanek i tutaj kolejny spontan, zagaduje nas człowiek, okazuje się ze to jjaworskyy z naszego forum. Tutaj Pozdrawiamy :). Chwile porozmawialiśmy i jedziemy dalej, tylko gdzie ? Padło na Jastrzębią Górę i tam na "Gwiazdę Północy" najdalej wysunięty na północ miejsce w Polsce. Szybka organizacja noclegu i dalej w drogę.
- Wieczór, jesteśmy na miejscu - Jastrzębia Góra. "Przywitanie" z morzem, kolacja i odpoczynek.
Podsumowując pierwszy dzień, pokonane 470 km. Trasa wiodła przez: Mińsk Maz - Urle - Wyszków - Pułtusk - Ciechanów - Mława - Działdowo - Lidzbark - Nowe Miasto Lubawskie - Biskupiec - Kisielice - Kwidzyn - Tczew - Pruszcz Gdański - Gdańsk - Puck - Łebcz -Jastrzębia góra. Najgorszym wrogiem była niestabilna pogoda, a w szczególności silny wiatr. Deszcz nas oszczędził, padało tylko w trójmieście :)

Obrazek


Poniedziałek, dzień drugi i jednocześnie dzień powrotu. Śniadanie, pakowanie, odpalamy motocykle i przejeżdżamy kilkaset metrów dalej do "Gwiazdy Północy". Tutaj kilka fotek i jedziemy dalej, przejeżdżamy do Ostrowa korzystając z łagodnego zjazdu na plaże wprowadzamy motocykle i robimy kolejne pamiątkowe foto. Okazuje się, że na morzu jest sztorm, a na plaży burza piaskowa do tego stopnia, że otworzenie wizjera kasku było prawie niemożliwe, ze względu na silne podmuchy piasku. Dosłownie "piaskowanie" - czegoś takiego wcześniej nie doświadczyłem :-/

Obrazek

Żegnamy się z Morzem i wracamy do domu. Po kilku kilometrach mój Kos ma problemy z "dostawą paliwa", mianowicie słaba przepustowość kranika. Czyszczenie i dalej w drogę :).
- postój na tankowanie w miejscowości Krokowa. Kolejne po 7 l Bp i jedziemy dalej.
- Jabłonowo Pomorskie od ostatniego przystanku przejechaliśmy 220 kilometrów, kolejne tankowanie i obiad. plan zakłada, że ostanie 240 km przejeżdżamy bez przystanków, prosto do domu. Tak też się stało, wieczorem zjeżdżony do swoich domów.

Trasa powrotna: Jastrzębia Góra – Ostrowo – Karwia – Krokowa – Łebno – Hopy – Kartuzy – Egiertowo – Skórcz – Warlubie – Grudziądz – Brodnica – Rypin – Sierpc – Płońsk – Nowy Dwór Mazowiecki – Warszawa – Mińsk Maz. Piękna trasa, szczególnie pierwsze 150 km przez malownicze lasy i jeziora, dodatkowo uroku dodały liczne wzgórza i zakręty, które dały sporo frajdy z jazdy nawet mocno zapakowaną WSKą ;-)

Podsumowując, wyjazd uważam za udany, na pewno pogoda dała nam w kość. Motocykle spisały się rewelacyjnie. Ciekawostką jest, że WSK Sebastiana była jeszcze na dotarciu. Wyjeżdżając z domu miała przejechane pierwsze 600 km po remoncie, co by dużo nie mówić wróciła dotarta. Sam silnik składaliśmy kilka dni przed wyjazdem. Łącznie pokonaliśmy 1000 km w niecałe dwa dni :). Prędkość przelotowa to 65-75, a czasami nawet 80 km/h - głównie w drodze powrotnej ;-) Po tym wyjeździe apetyt na kolejne kilometry wzrósł jeszcze bardziej, na kolejny sezon założenie jest proste - Jeszcze dalej ! tym razem za granice Polski :)

Re: Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-10-11, 22:23
autor: tomcio
Gratulacje chłopaki. Ja też na kobuzie z Krakowa do Jastrzębiej góry leciałem latem💪. 700km w jeden dzień. Czwórką trasa szybciej umyka😉 trójką sie dłuży😁.
Do zobaczenia w trasie💪👌🛣🛣

Re: Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-10-11, 22:39
autor: jjaworskyy
Cieszę sie, że wróciliście do domu cali i zdrowi :D milo było zbić 5. W przyszłym roku mam zamiar z kolega objechać Polskę a mianowicie 4 najbardziej wysunięte punkty, łącznie około 3500 km. Mam nadzieję że do zobaczenia na zlocie lub na trasie!

Re: Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-10-11, 22:40
autor: tomcio
Ja przed swoją trasą nad morze dzień wcześniej wrzuciłem cylek po szlifie I wyjeżdżając nad morze zacząłem docierać. Zapraszam do zaobserwowania moich postów👌😉

Re: Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-10-14, 11:39
autor: Savier
Pozytywne wariaty :D. Następnym razem jak będziecie w Działdowie to dzwonić na numer podany w instrukcji obsługi od zapłonu :D.

Re: Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-10-14, 14:06
autor: CZESIO1958
Pozytywne zakreceni :D

Re: Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-10-23, 15:51
autor: astride
Serce roście! Brawo!

Re: Spontaniczny wypad nad morze? Czemu nie. Wyprawa na dwóch WSK-ach do "Gwiazdy Północy"

: 2019-12-11, 21:28
autor: victor
CZESIO1958 pisze:
2019-10-14, 14:06
Pozytywne zakreceni :D
witam czesia weterana tez na wskowym firum jestes? :)
co do chlopakow szacunek wielki za kilometry.
tez uwielbiam tą miejscowość. :zdrowko: :zdrowko: :zdrowko: :zdrowko: :zdrowko: