Strona 1 z 2

Pierwsze 1000km nawinięte na opony

: 2007-07-09, 00:12
autor: ŻbiKu
Dzisiaj ze znajomym (ArturZG) pojeździliśy trochę, a mianowicie zrobiliśmy coś koło 107km. bez ogródek chcę się pochwalić, że w końcu przekroczyłem barierę 1000km przebiegu, a dokładnie 1057 :) Traska przebiegła bez najmniejszych problemów, w drodze powrotnej spotkaliśmy nad Odrą następny pojazd rodem z PRL a mianowicie jedną z pierwszych wersji Fiata 125p, starszy pan posiada go od nowości, auto wyglancowane na połysk, zadbane, po prostu cud malina.

Fotki:

http://zbiku.fotosik.pl/albumy/224775.html

: 2007-07-09, 00:34
autor: Maciek
I obyło sie przez te 1000 km bez żadnej awarii??

: 2007-07-09, 01:00
autor: ŻbiKu
Bezawaryjnie (odpukać). Co najwyżej jedna wymiana fajki, ponieważ zaczęłą zakłócać przy włączonym silniku pracę telewizora znajomemu.

: 2007-07-09, 08:44
autor: pawel15
ŻbiKu Twój znajomy jechał na jakim motocyklu? To chyba WSK S1 albo S2? Gratuluje już nawinięcia 1000km :) i oby następne tysiące były tak udane jak ten :).

: 2007-07-09, 09:08
autor: bing17
To nie jest ten kolega od Bąka co mi kiedyś wspominałeś o nim ??

: 2007-07-09, 09:19
autor: marianek_spox
Fotka z bandziorem wymiata ;)

: 2007-07-09, 09:47
autor: Maciek
No to gratuluję przywracasz wiare w WSKi :zdrowko:

: 2007-07-09, 11:46
autor: Firewall
To super ŻbiKu, że Wiesia chodzie bezawaryjnie :zdrowko: Moja przez jakieś 2500 km też chodziła bezawaryjnie - tylko raz świecę zmieniałem :-P

: 2007-07-09, 11:55
autor: ŻbiKu
Jest to bączek z tego tematu:

viewtopic.php?t=484

tyle że teraz wygląda już bardziej bąkowo :)

: 2007-07-10, 08:15
autor: Romano
no no Żbiku gratuluję ilości przejechanych kilometrów , to super sprawa mieć z kim jeździć bo samemu to się nie chce no i jeszcze trzeba mieć czas , no ale w końcu macie wakacje :) no to cóż życzę jeszcze nie jednego tysiąca bez awarii oczywiście :) :zdrowko:

: 2007-07-10, 09:04
autor: Stary
No pięknie! 1000km to już jest coś. Ale nabijałeś je "pełzająco" po 10-20, czy wybieraliście się na dłuższe trasy 100-200km?

Pamiętam jak Fenix opowiadał jak jeździł po wyżynie krakowsko-częstochowskiej i nabijał tam swoim kobuzem bardzo miłe dla oka przebiegi :)

: 2007-07-10, 10:13
autor: Pietrusek
Nie ma to jak dobrze zrobiona Wsk nie masz co sie bac duzych przebiegów ja jak jezdziłem jeszcze swoim Kosem to robiłem trasy po 150km za jednym zamachem i jedyny klucz jaki wyciagałem to klucz od garazu tylko po takim przebiegu na Wsk boli troche siedzenie wczoraj zrobiłem Mz trase 180km za jednym zamachem i nie czułem nawet tych kilometrów bardzo wygodny motocykl.

: 2007-07-10, 11:08
autor: ŻbiKu
le nabijałeś je "pełzająco" po 10-20,
Nie żartuj sobie ze mnie ;) Krótsze dystanse oczywiście też robiłem ale z reguły te 50km za jednym razem to norma. Więcej jak 110km za jednym razem jeszcze nei zrobiłem ale to tylko ze wględu na brak dyspozycyjności kolegi, który jeździ ze mną na Bąku, we 2 się lepiej jeździ w dalsze miejsca. Poza tym świetna frajda jechać w dwie WSK, satysfakcja gwarantowana, centrum uwagi na ulicy :D
Niedługo wyjeżdzam 80km nad jeziorko na 14dni tym razem łobuz już leci ze mną, zwiedzimy nowe okolice ;)

: 2007-07-10, 17:00
autor: Stary
No nieźle Żbiku :) Szalejesz! I tak trzymaj!

: 2007-08-01, 22:08
autor: Maciek
A ja też dzisiaj przekroczylem magiczną barierę 1000 km po remoncie bez awarii. Remont:bez szlifu i regenracji wału to zrobilem w trakcie nabijania km z braku funduszy na starcie ale teraz zawsze pali skopa i spokojnie mykam szybko i wolno, daleko i blisko :mrgreen: :zdrowko:

: 2007-08-02, 21:49
autor: marekproca
Zrobiłem ostatnio traskę 110 km z kumplem na kobuzie i moim 5 cio letnim synem na bęku . Nie wiedziałem że mój młody zaśnie na bąku po około 25 km i spał jadąc na moto .
Dopiero po jakmś czasie głowa lecała na bok to się kapnąłem że coś nie tak.
Lody gałkowane pomogły postawiły chłopa na nogi. I tak 115km nawinięte jednego popołudnia a wyprawa uwieczniona na foto

: 2007-08-03, 10:20
autor: Dawid
Ja w środe rano wyjechałem sobie w górki (w Bieszczady) wróciłem wczoraj ok. 0:00.
W środe WSK miała 60 km na liczniku, a w czwartek 110 ;-) czyli tata sobie szaleje 8-) docierając motóra.

: 2007-08-24, 01:05
autor: ŻbiKu
Dzisiaj pogoda była zachęcająca, nie upalnie, niedeszczowo, więc do obiadu polatałem sobie po województwie łobuzem, skutek - 81km więcej na oponach.

Porobiłem kilka fotek
http://zbiku.fotosik.pl/albumy/254927.html

na pierwszych dwóch - bociek - jak dla mnie rzecz nieczęsto spotykana :)

: 2007-08-24, 08:15
autor: Romano
ehh Panowie zazdroszcze wam , ja ostatnio nie mam na nic czasu a o jeździe nie wspomnę
od początku sezonu zrobiłem może z 300km więcej na pewno nie, po prostu brak czasu

: 2007-08-24, 10:02
autor: Wężu
ŻbiKu, piękne zdjęcia. Nie mówię o boćku bo u mnie to widok bardzo częsty (ostatnio ok. 200 leciało) ale tych pozostałych a zwłaszcza to 4 gdyby nie sakwy to bym powiedział że było zrobione 20 lat temu.