WSK - WueSKowe Forum

Jak w tytule,chcialbym zrobic taki numer ale papierow nie mam motocykl jest z wojska,wiec dokumenty nie do odzyskania bo nie zostal przerejerowany i widnieje tylko w tam.
Natomiast chce zrobic tak sciagnac rzeczoznawce ktory wystawi mi papiery i isc probowac rejestrowac. Umowa wlasnosci to kupno ramy o nr takim i takim ,karterow silnika o nr takim i takim oraz skrzynie czesci. we wydziale mi powiedzieli,ze nie moge go jako skladak rejestrowac. Probowal ktos ugryzc temat na rej bez papierow i jako poskladany z czesci?

A zadałeś sobie trudu i przeczytałeś jakie warunki musi spełniać motocykl, żeby został unikatem? Jesteś pewien, że twój spełnia?

95 procent oryginalnosci jest glownym warunkiem,no chyba ze masz cos jeszcze na mysli

Czyli żadna data wyrejestrowania, ani brak dowodu są według Ciebie nie istotne? Życzę powodzenia

halcik pisze:Czyli żadna data wyrejestrowania, ani brak dowodu są według Ciebie nie istotne? Życzę powodzenia

tak jak pisalem,motocykl jest zarejstrowany we wojsku i tam pozostal,nie zostal w tamtych latach usuniety z rejstru w cepiku cywilnynie istnieje.Papierow nie idzie odzsykac bo wojsko nie wyda dokumenty sprzedazy,poniewaz po tylulatach go nie ma i nie pr,owadzi ewidencji tyle lat.Co z tego ze ja znam historie motocykla,jak nikt mi w nia nie uwierzy,na gebe to se moge.Licczylem bardziej na jakies konkrety

A do rejestracji na unikat potrzebny jest dowód rejestracyjny lub potwierdzenie z urzędu, że dany motocykl był zarejestrowany. Nie masz? To nie masz unikatu

Czegoś nie rozumiem, motocykl widnieje w wojskowej dokumentacji, ale fizycznie Ty go posiadasz? To od kogo go kupiłeś?

Kupiłem go od dziadka który miał go 20 lat, dziadek ten odkupił go od wojskowego, nieżyjący wojskowy odkupił go w przetargu wojkowym, w tamtych latach wojsko sprzedawało z dokumentami, więc pojazd nie jest wyrejestrowany z wojska, ale nie jest też zarejestrowany jako pojazd cywilny, więc nie widnieje w żadnej bazie cywilnych pojazdów.

Skoro ktoś go kupił w przetargu z wojska, to powinien posiadać dokumenty potwierdzające ten fakt.
Powiem szczerze, że te tłumaczenia brzmią nielogicznie, a jeśli zaczniesz rejestrować pojazd, który widnieje jako w kartotece, że należy do wojska, to możesz tylko kłopotów sobie narobić.

Najprościej zadzwoń do rzeczoznawcy i on Ci konkretnie powie co musisz zrobić ewentualnie czy masz szansę zarejestrować motor, czyli masz Wskę na wojskowej tablicy ciekawa sprawa a umowę z masz podpisaną z ostatnim właścicielem ? ewentualnie rejestracja na zabytek może wchodzi w grę.Ciekawe co by w agencji mienia wojskowego powiedzieli.

Agencja Mienia powiedziała,
że istnieją dopiero od sześciu lat i nie są w stanie mi pomóc. Natomiast powiedzieli mi też,ze wojsko nie prowadzi tak wieloletniej ewidencji pojazdów. Ustaliłem nawet która jednostka posiadala na ten motocykl, ale oni też nie prowadzą wieloletniej ewidencji. Rzeczoznawca powiedział, że mam spisać umowę na kupno ramy karterów oraz części motocyklowych . Wtedy on wystawi papier na zgodność pojazdu jako Unikat i idę do Wydziału Komunikacji rejestrować. Dlatego też moje pytanie Czy ktoś przerabiał ten temat. Umowa kupna motocykla mam z dziadkiem, którego używał przez ostatnie 20 lat

Suspect pisze: pojazd nie jest wyrejestrowany z wojska, ale nie jest też zarejestrowany jako pojazd cywilny

Czyli jest zarejestrowany w wojsku.

Suspect pisze:Umowa kupna motocykla mam z dziadkiem, którego używał przez ostatnie 20 lat

Jakim prawem mógł używać pojazd , który jest zarejestrowany w wojsku? Przecież to jest sprawa dla ŻW

uzytkowal go wojskowy,to moze wtedy tak bylo,inne przepisy itp,reki se obciac nie dam,ze dowod byl nie obciety,chodz dziadek ktory go posiadal,twierdzi,ze dowod mial ten wojskowy,wiec do konca nie wiem jak to bylo z ta jego rejestracja w tym wojsku i uzytkowaniu kiedy opuscil militaria,ale to odbiega od tematu,widze,ze chyba nikt konkretnie nie rejstrowal na unikat

Ciekawe co urząd powie na takie papiery, bez dowodu lub potwierdzenia rejestracji może być problem z zarejestrowaniem na unikat.

Tutaj zostaje tylko rejestracja na zabytek, i to bez wspominania w WK o wojsku.

co urzad to obyczaj,jedni rejstruja drudzy nie,to wszystko zalezy od urzedu,dzownilem do innego miasta rzecz jasna,to dwie godziny ustalali,co mozna zrobic,na koniec mi babka powiedziala,ze jej rzeczoznawca mowil,ze unikat nie moze byc skladakiem,ale jak jej powiedzialem,ze to nie skladak i jak moze byc skladakiem,skoro jest opinia bieglego rzeczoznawcy to kazala mi przyjsc z dokumentami i nie dawala mi zadnej odmowy,ze go nie zarejtruje,dlatego chcialem sie dowiedziec,czy ktos juz tak robil i jak mial umowe kupna sprzedazy skonstruwaony,czy rama wski numer taki i taki,czy rama motocykla numer taki i taki,temu zaczalem ten watek,aby to jakos madrze ugryzc i nie byc odprawionym z kwitkiem,ze potrzeba cos jeszcze rzeczoznawca mi powiedzial,ze nie bede mial problemow,ale chce dmuchac na zimne i sie upewnic do konca jak to ma wygladac,tymabrdziej,ze wiem ze moto jest orygianlne a zabytek jakos nie bardzo chce miec,nic nie wspomne o wojsku urzad nie bardzo ma tam dostep,to mi powiedzieli natomiast we wk w gdansku,ogolnie moto cywilnie nie istnieje,wiec mozna twierdzic,ze nie bylo nigdy rejstrowane

To zrób opinie i rejestruj, najwyżej stracisz kasę na rzeczoznawcę jak się nie uda, a o wojsku przecież nie musisz wiedzieć jak by coś wyszło, kupiłeś i tyle, co było wcześniej to nie Twoje zmartwienie, zresztą LWP już nie ma

Na unikat tak samo jak w innych przypadkach trzeba mieć potwierdzenie własności, czyli umowę albo postanowienie o zasiedzeniu, przy czym na unikat musi być ciągłość umów. Ciągłość ta nie dotyczy rejestracji na zabytek.

ale umowa kupna jest potwierdzeniem własności

To jak tak to kupię kradziony samochód z umowa z kimkolwiek. Zarejestruje na unikat i będę jeździł przed domem byłego właściciela, bo przecież ja mam potwierdzenie własności.
Stary jak wierzysz rzeczoznawcy to idź na ten układ. Może on wie coś więcej niż my o mieniu wojskowym, a może chce zarobić. Jeśli będziesz chciał to nam to później opiszesz. Choć nie wierze to jak będziesz szedł do urzędu to mogę trzymać nawet kciuki. Źle Ci życzyć przecież nie będę