WSK - WueSKowe Forum

Witam, mam pewien "problem"
Moja czarna strzała była własnościa dziadka (drugi właściciel), niestety dziadek od 16 lat nie żyje.
Od tego czasu WSK-a praktycznie stała w szopie nieużywana.
Każdego roku z poczatkiem Lipca przychodziło OC do zapłaty co też po śmierci dziadka robił mój wujek, wiec motor jest na bieżąco opłacany. Czarne blachy, tabliczka znamionowa, dowód - wszystko jest, nic nie kombinowane. I tu teraz pytanie, czy istnieje możliwość przepisania w jakiś normalny sposób motóra na mnie? Nie powiem, trochę jest to irytujące odbierać co roku list z ubezpieczeniem do zapłacenia za motor, adresowanym do dziadka. A jako że po remoncie chciałbym żeby przeszedł na mnie, to trzeba by te sprawy jakoś uporządkować.
Za każdą informacje bardzo dziękuje.

Na pewno masz gdzieś w domu starą umowę KS dziadka...

Równie dobra jest także darowizna.

jjaworskyy pisze: ↑

2017-07-17, 23:17

Na pewno masz gdzieś w domu starą umowę KS dziadka...

Chodzi ci o umowe mojego dziadka z pierwszym właścicielem? Poszukam ale nie ma gwarancji ze znajdę.
Jesli nawet by była, to co wtedy zrobić?

kanuj pisze: ↑

2017-07-18, 09:49

Równie dobra jest także darowizna.

Jak to właśnie "zrobić", gdzie sie zgłaszać?

Cały problem właśnie w tym ze dziadek nie przepisał nikomu motoru. Podobno po śmierci "przechodzi" to na własność żony zmarłego, niestety babcia już też nie żyje.

Usiądź i przeczytaj dokładnie co napisałem

Nie raz w WK jak brakowało podpisu żony i pani się pytała petenta, jak już wystał ponad godzinę i zaczęła go załatwiać a tu brak podpisu współmałżonka czy nie ma jej czasem na korytarzu czy w samochodzie to też nie jarzyli a cała kolejka sie uśmiechała a ten się kłócił ze musi tyle kilometrów znów jechać i czasu marnować..

Walet pisze: ↑

2017-07-18, 21:27

jjaworskyy pisze: ↑

2017-07-17, 23:17

Na pewno masz gdzieś w domu starą umowę KS dziadka...

Chodzi ci o umowe mojego dziadka z pierwszym właścicielem? Poszukam ale nie ma gwarancji ze znajdę.
Jesli nawet by była, to co wtedy zrobić?

kanuj pisze: ↑

2017-07-18, 09:49

Równie dobra jest także darowizna.

Jak to właśnie "zrobić", gdzie sie zgłaszać?

Cały problem właśnie w tym ze dziadek nie przepisał nikomu motoru. Podobno po śmierci "przechodzi" to na własność żony zmarłego, niestety babcia już też nie żyje.

...Walet - koledze jjaworskyy chodzi o to byś po prostu podrobił podpis dziadka i z tak sfałszowaną umowę kupna sprzedaży z widniejącą na niej datą wsteczną udał się do wydziału komunikacji zarejestrować na siebie motocykl Zastanów się ile lat miałeś jak dziadek żył - trzy, pięć, dwadzieścia? Drugie pytanie czy w przypadku wpadki liczysz się z konsekwencjami? A możesz się naprawdę zdziwić na kogo trafisz w urzędzie

...osobiście odradzam taką kombinację, jeżeli masz komplet dokumentów do motocykla to w tej sytuacji proponowałbym ustalić kto nabył spadek po zmarłych dziadkach i z nim/nimi uregulował raz na zawsze kwestię przeniesienia prawa własności wsk i legalnie ją zarejestrował - sam tak zrobiłem dokładnie w sytuacji jaką Ty masz obecnie, trwało to trochę ale teraz motocykl jest mój i tylko mój i śpię spokojnie

Ja miałem przypadek taki ze w kobuzie miałem ciągłość umowów, i okazało się ze pierwsza umowa była dbrym kserem i pani nie chciała przyjac. Umowa była z przed 10 lat a sprzedajacy miał około 90 lat więc nie trudno policzyć ze musialby mieć 100 lat. Logiczne ze raczej nie żył. Powiedziałem babie wprost ze przepisze umowę i wrócę, powiedziała ze jej to nie obchodzi i tyle. Ja nikogo do niczego nie namawiam,mowie jaka jest możliwość

czankete pisze: ↑

2017-07-19, 08:54

...osobiście odradzam taką kombinację, jeżeli masz komplet dokumentów do motocykla to w tej sytuacji proponowałbym ustalić kto nabył spadek po zmarłych dziadkach i z nim/nimi uregulował raz na zawsze kwestię przeniesienia prawa własności wsk i legalnie ją zarejestrował - sam tak zrobiłem dokładnie w sytuacji jaką Ty masz obecnie, trwało to trochę ale teraz motocykl jest mój i tylko mój i śpię spokojnie

Z tym podrabianiem to wolę sobie darowac. Wiadomo jak to jest, czasami w urzedzie siedzi osoba której to koło du... lata a jak znowu sie jakiś służbista trafi to jeszcze sobie bigosu narobie.
Wypytałem rodziców, w testamencie było napisane że dziadek przekazuje dzieciom dom, nic jednak nie było w nim wspomniane o motorze. W sądzie reszta rodzeństwa "zrzekła się" praw do domu, tym samym dom przeszedł na Ojca. Czyli skoro teraz na Ojca przeszedł dom wraz z wszystkimi zabudowaniami gospodarczymi, to czy motor też pod to "podchodzi" (bo teoretycznie sie w tych zabudowaniach znajduje) ?

Walet pisze: ↑

2017-07-19, 18:55

czankete pisze: ↑

2017-07-19, 08:54

...osobiście odradzam taką kombinację, jeżeli masz komplet dokumentów do motocykla to w tej sytuacji proponowałbym ustalić kto nabył spadek po zmarłych dziadkach i z nim/nimi uregulował raz na zawsze kwestię przeniesienia prawa własności wsk i legalnie ją zarejestrował - sam tak zrobiłem dokładnie w sytuacji jaką Ty masz obecnie, trwało to trochę ale teraz motocykl jest mój i tylko mój i śpię spokojnie

Z tym podrabianiem to wolę sobie darowac. Wiadomo
jak to jest, czasami w urzedzie siedzi osoba której to koło du... lata a jak znowu sie jakiś służbista trafi to jeszcze sobie bigosu narobie.
Wypytałem rodziców, w testamencie było napisane że dziadek przekazuje dzieciom dom, nic jednak nie było w nim wspomniane o motorze. W sądzie reszta rodzeństwa "zrzekła się" praw do domu, tym samym dom przeszedł na Ojca. Czyli skoro teraz na Ojca przeszedł dom wraz z wszystkimi zabudowaniami gospodarczymi, to czy motor też pod to "podchodzi" (bo teoretycznie sie w tych zabudowaniach znajduje) ?

Prawa nie skończyłem ale wydaje mi się ze na tatę przeszło wszystko, nawet gdyby dziadek umarł zostawiając długi to również tata by je przejął razem z reszta. Niech tata weźmie wyrok sądu czy jak się to nazywa, dowód rejestracyjny, polisę OC i pójdzie do wydziału komunikacji

Walet pisze: ↑

2017-07-19, 18:55

Wypytałem rodziców, w testamencie było napisane że dziadek przekazuje dzieciom dom, nic jednak nie było w nim wspomniane o motorze. W sądzie reszta rodzeństwa "zrzekła się" praw do domu, tym samym dom przeszedł na Ojca. Czyli skoro teraz na Ojca przeszedł dom wraz z wszystkimi zabudowaniami gospodarczymi, to czy motor też pod to "podchodzi" (bo teoretycznie sie w tych zabudowaniach znajduje) ?

...trochę uogólniłeś z tym przekazaniem dzieciom domu i sądzę, że zapis ten dotyczy także znajdującym się pod nim gruntem i innymi dobrodziejstwami inwentarza ...zatem jeżeli jest tak, że wraz z tym czego w całości zrzekli się pozostali spadkobiercy cała masa spadkowa po zmarłym dziadku należy do Twojego ojca to on jest teraz prawowitym właścicielem motocykla - znaczy się problem masz rozwiązany

Motocykl się pod to nie łapie.
Jeśli nie znajdziesz jakiegoś papieru o darowiźnie, albo sprzedaży komuś z rodziny, to pozostaje Ci ponownie sprawa spadkowa, albo rejestracja na zabytek.

Do rejestracji na zabytek potrzebna jest umowa K-S a kolega jej nie ma i kombinować chyba nie zamierza, czyli sprawa spadkowa pozostaje...

Texas Ranger pisze: ↑

2017-07-19, 21:43

Motocykl się pod to nie łapie.
Jeśli nie znajdziesz jakiegoś papieru o darowiźnie, albo sprzedaży komuś z rodziny, to pozostaje Ci ponownie sprawa spadkowa, albo rejestracja na zabytek.

Człowiek czyta z bananem na ustach a tu Texas pisze. xd
Dokumentu o darowiźnie ani o sprzedaży motocykla komus w rodzinie nie ma. Motor do samego końca należał do dziadka. W takim razie do sądu powinienem sie zgłoscić ja ze sprawą aby motocykl został mi przekazany? I znowu całe rodzeństwo Ojca po kolei bedzie sie musiało zrzekac własnosci do niego i dopiero wtedy motor przejdzie na mnie ?

Jeżeli nie chcesz robić jak radzi jjaworsky to raczej tak...

Z tego co kiedyś miałem styczność z takim tematem to oprócz dzieci dziadka wchodziło też kolejne pokolenie. Ale to może jak ze wszystkim w Polsce, co sąd to obyczaj.

następne pokolenie wchodzi w rachubę tylko w przypadku braku bezpośrednich wstępnych (czyli dzieci dziadka- wujkowie i ciotki) już nie żyją. ale i tak wsk jako mienie ruchome podlega prawu spadkowemu i wszyscy uprawnieni muszą dokonać zrzeczenia praw do niej przed sądem (bo nie wiadomo gdzie stała i u kogo)

nadamus pisze: ↑

2017-07-19, 22:40

następne pokolenie wchodzi w rachubę tylko w przypadku braku bezpośrednich wstępnych (czyli dzieci dziadka- wujkowie i ciotki) już nie żyją. ale i tak wsk jako mienie ruchome podlega prawu spadkowemu i wszyscy uprawnieni muszą dokonać zrzeczenia praw do niej przed sądem (bo nie wiadomo gdzie stała i u kogo)

Czyli w tym wypadku to ja powinienem wystąpić do Sądu o przekazanie motocykla na moja osobę, Sąd zaś wezwie dzieci dziadka *7 osób) i oni po kolei beda sie musieli zrzekać prawa do motocykla, po czym sąd przyzna mi pełne prawa do niego. Dobrze to widzę ?

możesz tak zrobić. ale lepiej bedzie jak zrobi to ojciec bo wtedy jest to proste prawo spadkowe- lepiej udaj się do adwokata który zajmuje sie spadkami i on wszystko wytłumaczy lepiej.

...albo sprzedaj ją komuś i odkup i będziesz miał umowę żeby rejestrować na zabytek.