Spuchnięcie tłoka wsk 125

Wał korbowy, tłok, cylinder, głowica
Odpowiedz
michaleczekd
Posty: 134
Rejestracja: 2012-11-07, 15:15
GG: 0
Moje maszyny: Wsk 125 dwuramówka razy 2 i wsk 125 kos i wsk 125 garbuska
Lokalizacja: Zielona Huta
Kontaktowanie:

Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: michaleczekd » 2014-06-25, 17:05

Witam... Jeżeli mam motor na dotarciu i jak jechałem to mi spuchł tłok i wsk zgasła... Czy mogło to spowodować jakieś szkody ? Wsk chodzi i pali bez problemu... Cylinder szlif IV tłok poznański, pierścienie starych zapasów no i wał nowy starych zapasów... Zrobiłem z 4 km więc to dopiero początyek docierania... Prosze o dobre rady.

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: franq87 » 2014-06-25, 17:48

Raczej za ciasne pasowanie tam masz. Chyba ,że pocisnąłeś od razu. Dobrze by było zdjąc cylinder, i wyrównać zatarcia na tłoku drobnym papierem ściernym moczonym w paliwie w sposób taki ,że wykonujesz ruchy papierem prostopadle do osi sworznia( to bardzo ważne) .Jeżeli zatarcia nie przekraczają 25% powierzchni tłoka , to układ do uratowania. To samo należy zrobić na tulei cylindra nalezy zdjąć materiał tłoka z powierzchni tulei za pomocą papieru ściernego koniecznie płukanego w paliwie. Poskładać i docierać wbew nowatorskim opiniom wg. instrukcjii konstruktorów (czyli 20min na biegu jałowym przy lekko wyższych obrotach niż minimalnych z wymuszonym chłodzeniem- tak docierano na hamowni w ZM Nowa dęba ,a pózniej wiadomo) .Nie dajemy od razu w palnik ,aby przypadkiem jednostki nie zamuliło.

michaleczekd
Posty: 134
Rejestracja: 2012-11-07, 15:15
GG: 0
Moje maszyny: Wsk 125 dwuramówka razy 2 i wsk 125 kos i wsk 125 garbuska
Lokalizacja: Zielona Huta
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: michaleczekd » 2014-06-25, 18:11

Dzięki franq87 za radę... Narazie zdjełem głowice i na tłoku nic nadzwyczajnego nie widać, wszystko wydaje sie jak najbardziej wporządku... Zrobiłem krutką trasę i nie było żadnych objawów złej pracy silnika... Mam niskie obroty i czasem mi zgaśnie, ale to chyba normalne skoro wszystko ciasno tam chodzi...

Awatar użytkownika
grzechu212
Posty: 404
Rejestracja: 2013-07-03, 10:45
Moje maszyny: WSK KOBUZ 175
Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: grzechu212 » 2014-06-25, 19:22

U mnie był przypadek że zatarło tłoka przez niedrożny kranik więc miej to na uwadze, polecam robić też mieszankę minimum 1:20 :)
Destroyers of the system

michaleczekd
Posty: 134
Rejestracja: 2012-11-07, 15:15
GG: 0
Moje maszyny: Wsk 125 dwuramówka razy 2 i wsk 125 kos i wsk 125 garbuska
Lokalizacja: Zielona Huta
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: michaleczekd » 2014-06-25, 19:55

Mom mieszankę 1do 20... No i mam filtr paliwa założony, bo wiadomo że zawsze jakiś syf sie znajdzie w baku...

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: franq87 » 2014-06-25, 20:19

Odkręć kolanko to zobaczysz ;)gdybyś zdjął cylinder to byś zobaczył zatarcie po zdjęciu samej głowicy na tłoku nic niepokojącego nie bedzie. Jak tłok stanął muszą być zatarcia jeżeli ich nie usuniesz łatwo będzie go łapać.

rss
Posty: 445
Rejestracja: 2014-04-14, 18:18
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 '80;
HondaXR600R '93; Varadero 125, Junaki
Lokalizacja: Jablonna
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: rss » 2014-06-25, 21:21

z tym odkreceniem kolanka to dory pomysl. jesli nie bedzie zadnych wielkich zadrapan to skladaj i sie nie przejmuj.
samo sie wyrowna. jesli jednak bedzie to przydko wygladalo to zrob tak jak oposano w pierwszej odpowiedzi.
Warto jednak podczas docierania (szczegolnie) dwusuwa jezdzic zgodnie z zasadami sztuki, tj nie utrzymywac stalych obrotow.
nawet jesli wybierzesz sie w dalasza trase z predkoscia ~60km/h to jedz tak przez 200-300m, przymknij gaz na pare sekund i otworz go znowu. przez te pierwsze kilkaset kilometrow szczegolnie uwazaj na 'przylapywanie' tloka. pierwszy objaw to spadek mocy
Troche o naszym Wieslawie: viewtopic.php?f=72&t=18728

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: Savier » 2014-06-25, 21:36

Się łapało wiele razy :D.
Krótko: więcej oleju (te 1:20 to chyba jednak przesada, ale jak kto chce :P), ustaw bogato paliwo/powietrze w gaźniku (iglica itp) , jeździj bardzo spokojnie - rower nie lubi wysokich obrotów, baardzo częste przerwy - wtedy może nie zatrzesz :D.

michaleczekd
Posty: 134
Rejestracja: 2012-11-07, 15:15
GG: 0
Moje maszyny: Wsk 125 dwuramówka razy 2 i wsk 125 kos i wsk 125 garbuska
Lokalizacja: Zielona Huta
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: michaleczekd » 2014-06-26, 10:20

Odkręciłem kolanko i także nie zauwaąyłem nic nie pokojącego... Myślę nie zdejmować narazie cylindra... Tak jak pisaliście dałem wiekszą mieszankę paliwo/powietrze... Będe spokojnie docierał na krutkich odcinkach... Dzięki za dobre rady ! :)

HunT
Posty: 129
Rejestracja: 2013-05-18, 22:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Trzebnica
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: HunT » 2014-07-15, 18:47

Ja docieram do 1000km :}
Iglica na 3 rowku od góry, mieszankę dałem 1:25 na samym początku olej stihl mineralny i najważniejsze, przerwy przez pierwsze 200km robiłem po ~10km ( przerwa 15-25min ) i prędkość max 40km/h ciurlałem. Po przejechaniu 500km lałem 1:30 przerwy co ~15km. Obecnie mam naciurlane 850km mieszanka 1:35, iglica na 2 rowku od góry, przerwy a to różnie bo zazwyczaj dojeżdzam do celu bez przerwy. Raz jechałem 33km i nie czułem żadnych spadków mocy itd. Jedyne co mnie teraz martwi to "odważyłem" się otworzyć ja do max prędkości i na tym liczniku WSK-owym wskazało mi 70km/h. Zębatki mam mała 14 zębów, duża 43 zębów. Jaka jest różnica przy zmianie na mała zębatkę 13 zębną? Jeszcze muszę sprawdzić czy licznik dobrze pokazuje ( puszczę kogoś autem za mną :P ).
Moja maszyna i jej historia :} viewtopic.php?f=71&t=15749

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: Savier » 2014-07-15, 18:55

W smartfonie masz GPS zazwyczaj, tak najłatwiej.

HunT
Posty: 129
Rejestracja: 2013-05-18, 22:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Trzebnica
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: HunT » 2014-07-15, 19:09

Nie mam smartfona :} Z tego co czytam to w standardzie WSK m06B3 powinna mieć 13 zębów z przodu, zgadza się? To by robiło aż taką różnicę w prędkości?
Moja maszyna i jej historia :} viewtopic.php?f=71&t=15749

Awatar użytkownika
Savier
Administrator
Posty: 6351
Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
GG: 0
Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: Savier » 2014-07-15, 19:14

Jeżeli masz 14Z to powinna iść szybciej - ale nadal nie wiem po co te domysły, sprawdż GPS a potem poddawaj wątpliwości swoj sprzęt :D.
PS. zawsze można od kogoś pożyczyc telefon na chwile, ja tak robiłem :P.

Awatar użytkownika
BikerDS
Sponsor
Posty: 743
Rejestracja: 2013-07-17, 07:44
GG: 4533379
Moje maszyny: WSK M06B3 1977
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: BikerDS » 2014-07-22, 18:46

HunT pisze: Jedyne co mnie teraz martwi to "odważyłem" się otworzyć ja do max prędkości i na tym liczniku WSK-owym wskazało mi 70km/h. .
Ja po 300 km raz się rozpędziłem do 87 km/h na chwilę. Coraz częściej jeżdżąc ma chwilę dość szybko. Później już jeździłem prędkościami rzędu 60-65 km/h i co jakiś czas na chwilę na maksa odkręcam manetkę. Mam na myśli, że nie można motocykla dziadować. Rozumiem bardzo ostrożną jazdę przez pierwsze kilometry, ale pamiętaj , że taką jazdą tworzysz próg bardzo nisko, jak będziesz chciał większe prędkości osiągać to będzie już trudno. Zasada jest prosta, jeździmy normalnie, z normalnymi obrotami, dwusuw lubi obroty. Odchyłki w zbyt ostrożną jazdę lub zbyt ostrą prowadzi do złych efektów.

HunT
Posty: 129
Rejestracja: 2013-05-18, 22:06
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Lokalizacja: Trzebnica
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: HunT » 2014-07-22, 19:51

no ale teoretycznie przy docierce nie powinno się na początku odkręcać na maxa. Czyli co, teraz już mówisz walić ile fabryka da po 3-5 min i tak do 60 żeby odsapnęła z 5-8min i znów max żeby to się "odblokowało"? :}
Moja maszyna i jej historia :} viewtopic.php?f=71&t=15749

Awatar użytkownika
BikerDS
Sponsor
Posty: 743
Rejestracja: 2013-07-17, 07:44
GG: 4533379
Moje maszyny: WSK M06B3 1977
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Re: Spuchnięcie tłoka wsk 125

Post autor: BikerDS » 2014-07-22, 22:24

Jedź sobie tak 50-60km/h, co jakiś czas odkręć do około 80 km/ na dosłownie 30sekund. Pamiętaj, że jak zwalniasz to wciskaj sprzęgło, bo jak odpuszczasz gaz bez sprzęgła przy dużej prędkości to silnik ma wysokie obroty, a smarowania bardzo mało. Oczywiście daj mu też odsapnąć co jakiś czas, chodzi głównie o to, żeby nie przesadzać z małymi obrotami. Oczywiście jak jest upał to częściej trzeba dać odpocząć etc.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości