luz wałka zdawczego

leho6694
Posty: 164
Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
Lokalizacja: Chełm
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: leho6694 » 2017-08-16, 14:33

halcik pisze:
2017-08-15, 16:13
Myślałem że więcej osób się w temacie udzieli.
Wypowiedziało by się, ale trzeba to przenieść,lub opisać i wstawić link do tego tmatu, w opiniach o sprzedających na forum/Bayu!!!
Najlepiej napisać to samo tam,bo leniwi nie sprawdzą linku. :!:

bayu

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: bayu » 2017-08-29, 22:32

Kolego Zombek, czemu nie mowisz o co chodzi bezposrednio do mnie ??? masz rok gwarancji na usługę remontu którą przeprowadził mechanik to jego gwarancja! on to robił! jak Ci mówiłem ja tylko przekazałem silnik mechanikowi do remontu, mechanika polecał mi sam kolega tu z Forum i nigdy nie było problemów, O wielu rzeczach które tu piszesz w ogóle nie mam pojecia obwinianie mnie za rzekome Partactwo jest zupełnie nie na miejscu. Bo składał to kto inny a ja dokładałem starań aby problem rozwiazać.

JA ODPOWIADAM ZA SZLIF CYLINDRA PLAN GŁOWICY i modyfikacje wpływajace na sprawność silnika moc i to jest zrobione ok, a remont robił kto inny i ja wiem tyle co on mi przekazał, i byłeś o Tym informowany. Czepianie się kulki to lekka przesada, (podobno była do automatu zresztą bo zwracałeś uwage na problem z biegami, a nie do tego nie wiem, a jesli nie to co to za problem ją wymienić? skoro ją wyciagłeś, co tez ci mówiłem) a karter był Pokiereszowany stąd został załatany, ja tego nawet nie rozbierałem. Mechanik faktycznie był chory i to może potwierdzić jeden kolega z forum a jesli chcesz dam ci nr do niego wystarczy zadzwonić. i proponowałem ci to juz.

Mechanik twierdzi ze łozysko ma być pływające, bo podkładkami kasuje się luz!!!, co się działo znowu?? czemu nic nie mówisz?? sam dzwoniłem do ciebie po reklamacji ze 2-3 tyg temu i pytałem czy ok, mówiłes ze jezdzisz i docierasz, i nie było problemu.

łożysko możesz wkleić, na upartego, jesli chcesz choć on twierdzi że tak ma być, wystarczy połozyć silnik na lewym boku przelać powierzchnie rozpuszczalnikiem, osuszyć i wpuscić klej erebowy ctp.

Magneto było zciagane wczesniej srubokretami to mechanik naprawił karter zeby nie rzucało na pradnice smaru, takie info dostałem. Twoje koło magnesowe ma popękane magnesy właśnie od tego co sam potwierdziłeś, wiec i kartery są od tego skoro mają slady takiej operacji. o przebiegu prac byłeś informowany, a że były komplikacje to nic na to nie poradze wybrałeś tłok Węgierski bo zatarłeś Aliena i twierdziłeś zę to złom a jakoś nikt ich nie zaciera, więc pech chiał że szlifierz musiał poprawiać pod Wegry, bo z rospedu zrobił pasowanie jak do Aliena, ja to zawsze sprawdzam i wychwyciłem bład dlatego poszedł do poprawy bo tam musi być inne pasowanie co miał zaznaczone ale przeoczył, zdarza się. ja dokładałem wszelkich starań do prac które ja wykonałem!!! i sa one wykonane bardzo dobrze!!! wiec wypraszam sobie wpisy o partactwie z mojej strony i troszke naciaganie całej sytuacji. Sam zaś twierdziłeś że Ci się nie spieszy i ja cię uprzedzałem ze to nie zalezy odemnie tylko ze przekaże silnik po koleżeńsku!!! bo trzezba sobie pomagać i że zrobie modyfikacje które poprawią Ci osiągi silnika które zostały wykonane!!! . Nie chce sie kłócić ale Twoje zachowanie jest troszke nie fer. Choć po niekąt je rozumie. Chodzi o to aby ew problemy techniczne rozwiązać zamiast robić Burze. i należało by mnie poinformować choćby.

Jak widać na zdjęciu miejsce klejenia jest na załamaniu odlewu gdzie z okragłego przechodzi w płaską poziomą powierzchnie tworząca komore (wnękę) na łancuch tam na tym załamaniu przy zciaganiu magneta śrubokretem ctp działały na karter duże siły które pewnie doprowadziły do pęknięcia tego kawałka odlewu i aby go wzmocnić został obklejony. Tak to musiało być.
Dlatego pękło tam a w pozostałych punktach gdzie są slady scianki są pionowe więc i siły inaczej działaja na odlew. i tam nie wyłamało scianek bo sa pionowe a nie poziome w stosunku do działania siły. (przyłóż śrubokręt to zrozumiesz) dlatego pękło gdzie pękło.

Przy reklamacji silnik został rozebrany by sprawdzić na 100% czy jest podkładka na wałku która mogła peknąc czy mogło jej nie być ctp choc mechanik twierdził ze nie ma szans, i ze to kwestia podkładek od strony dekla maskującego wałek zdawczy i ze nimi reguluje się własnie luz. ale został rozebrany dla pewnśoci, i potem zastanawiał sie czemu tego luzu nie zauważył od razu i doszedł do wniosku ze moze na nowej tulejce ciasno spasowanej nie było luzu i puki była świeża to trudno ją było przesunąć i stad wydawało sie że luzu brak, a jak docierał silnik to się ułożyła i mozna było juz ten luz wychwycić ale skoro nie widział go przed docieraniem to nie sparwdził po i nie wychwyciał bo nie przypuszczał ze taki przypadek będzie, wiec w skrócie powiedziałem ci ze tulejka moze się dotarła, a ty przekręcasz ze zatarła!!!. A może w czasie choroby nie zauważył nie wiem! Generalnie tłumaczę sie za kogoś.

O wklejeniu łożyska mówiłem mechanikowi ale on Twierdzi że ma być pływająco i luz reguluje się podkładkami co ci dałem i tłumaczyłem co mi powiedział to oglądałeś chmury.

tak samo zazuciłeś mu ze nie przepioł Ci pradów mimo ze przylutował cewki, i tez sie upierałeś ze napewno nie zrobione a nawet nie sprawdziłeś, po czym okazłao się ze jednak BYŁO ZROBIONE!!!.

Silnik był już wczesniej rozbierany, a Oni mają sciagacze bo dopytywałem, robią to na co dzień więc bez zciagaczy nic by nie zrobili. teraz twierdzisz że jakieś lekkie są slady rozpoławiania, jeszcze w miejscu które defakto nie ma żadnego znaczenia, ale pomysl skoro ktoś wczesniej nie posiadał nawet sciagacza do magneta i dezelował je brechami lub srubokrentem to czym rozpoławiał silnik??? A był rozbierany już bo to nie nówka.

Co do kleju na stożek to poprostu mają taki zwyczaj, w niczym to nie szkodzi a wręcz przeciwnie i też było mówione zeby podgrzać opalarką ctp przy zciaganiu ewentualnym.

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: franq87 » 2017-08-30, 12:31

Aha ,czyli łożysko wałka zdawczego osadzamy z luzem, a stożki na kleju. Klientowi wciskamy jakiś bajer niby tuning ,niszczymy mu głowicę obniżając bezmyslnie o ok 4mm choć klient nie chce i efektu z tego nie ma tzn jest ale odwrotny.
Zastanawiam się po co ? Żeby dorobić parę groszy? Bo żeby osiągnąć cel to gdzie chociażby gaźnik, a jeżeli klient nie chce zmiany gaźnika to po co robić coś czego nie chce? Dałeś pokaz umiejętności ale bajerowania.

leho6694
Posty: 164
Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
Lokalizacja: Chełm
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: leho6694 » 2017-08-30, 14:42

Wpis Bayu dużo wyjaśnia, ale łożysko to łożysko ,żadnego luzu, dystansowanie podkładkami jak najbardziej, stożki należy regenerować, wymieniać, docierać zależy w jakim są stanie, uszkodzony w ten sposób karter spawamy, trochę ta cała sytuacja patowa, ping pong we trzech, każdy winny po części, nikt nie zachował się jak trzeba. Wygląda to następująco, zleceniodawca zdaje się mało konkretny, świeżak, mechanik, właśnie co właściwie on zrobił? Chorował to wiemy, poskładał klocki w całość? Co z podmianą łożysk? W tej sprawie znamy wersję jednej strony, nom i szanowny, opływający w bardzo dobre opinie kolega Bayu, całkiem nie potrzebnie uczestniczysz w tym jako pośrednik, dlatego też ponosisz część odpowiedzialności za zaistniałą, nie wygodną dla każdego sytuację, mechanik jak rozumiem jest anonimowy, tzn. Zombek z nim nie ma kontaktu i nie jest on forumowiczem, zlecając remont polegał na opiniach forumowych dotyczących Bayu ? Co z głowicą ?

halcik
Posty: 2230
Rejestracja: 2015-11-30, 09:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 85 i inne
MZ ES 250/2 i inne
WFM OSA M52 i M50
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: halcik » 2017-08-30, 15:01

Co by nie było przykra sprawa. Remontem tego nazwać nie można po kwalifikuje się do rozbiórki i zrobienia na spokojnie od nowa. Czy winny właściciel? No nie wiem, bo przecież zaprowadzając samochód mówi się zazwyczaj "panie, ma być dobrze" i tak ma być bez wdawania się w dyskusję. Inną sprawą jest to, że na chore pomysły właściciela każdy mechanik, który się szanuje powinien powiedzieć, że tego nie zrobi. Ale ja tu nie widzę problemu po stronie Zombka. Za taki silnik powinno być wstyd nie tylko mechanikowi, ale i pośrednikowi, bo jak sam pisze wiedział o luźnym łożysku w silniku i innych niedociągnięciach przy reklamowaniu silnika.
Szkoda że cierpi właściciel któremu ten sezon przeszedł obok nosa

leho6694
Posty: 164
Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
Lokalizacja: Chełm
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: leho6694 » 2017-08-30, 15:32

Nikt tu o winnym Zombku,nie mówi! Ale o tym,że jest świeży i należy, mu rozjaśnić temat,pomóc, doradzić,nauczyć, ratuje maszynę, a co się z tym wiąże należy mu się porządne wytłumaczenie co z czym i dlaczego, z tego też są niedomówienia, typu np. plan głowicy i nic dalej, lub kompromis zostawiamy resztę, głowicę planujemy delikatnie ,bo tak i tak a nie inaczej.

bayu

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: bayu » 2017-08-30, 16:58

Ale Panowie, Koledze Ząbkowi wszystko tłumaczyłem, i przedstawiłem co ile splanuje co zmienie w cylindrze tłoku głowicy i dlaczego oraz co to zmieni. - to odnośnie modyfikacji.

(zapedy Franqa jak zwykle bez podstawne to ze Ty kolego nie planujesz głowicy nie znaczy ze jest to niepotrzebne, a tak apropo co ma plan do gaznika?? kazdy wie ze 6,5st to zbyt mało do obecnego paliwa, a ile i dla czego to kolega Zombek miał wyjasniane oraz tłumaczone co i jak)

Kolega Zombek był zainteresowany usprawnieniem silnika co uczyniłem. A teraz Franq sie czepia poco to, co i dlaczego, bo tak miało być.

Fachowiec docierajacy silnik stacjonarnie był zachwycony pracą silnika, reakcja na gaz i mocą, i jak sam stwierdził nigdy tak super pracujacego silnika nie miał więc moje zabiegi przyniosły efekt.
Składał to kto inny, ja chłopakowi chciałem pomóc, i prosze zrozumieć ze ja na to wpływu co mechanik zrobił źle, czy że chorowal (bo on sam na to pewnie wpływu nie miał), też nie mam nie jest to mój wspólnik podwykonawca czy pracownik, ja mu przekazałem co miałem i składał. Dał gwarancje ROK!!!. Co zrobił z łozyskami pojęcia nie mam dowiaduje sie z tąd mi one nie potrzebne. A tikmena bym nie wkładał jak już coś. Bo wole FAGA czy NTN. NSK podobna jakosć może sie pomylił nie wiem wystarczyło zadzwonić i powiedzieć o co chodzi.

A czy ma być suwliwie łozysko to Wy twierdzicie ze nie a Mechanik że tak, ja sam nie wiem, Ja zwracałem mu uwagę zeby to kleić, mechanik twierdzi że nie bo tak ma być wiec on bierze odpowiedzialność jak coś się stanie, a Gwarancje dał. Chcesz to wklej opisałem jak to odtłuścić i wkleić. Bicie piany nie jest tu potrzebne. Sprawa do zrobienia nawet bez wyciągania silnika.

Z tego co wiem nie doliczono koledze za Przylutowanie cewek, klejenie, niepotrzebnej rozbiórki w ramach gwarancji, ani modyfikacje usprawniających silnik, dodatkowy kpl uszczelniaczy który był potrzebny przy rozbiórce reklamacyjnej i kpl uszczelek, dojazd czas itd. ( mimo iż potwierdzono fakt ze podkładka na wałku jest, ) i dorzucono automat zmiany biegów oddając stary.
A gdyby było tak ze mechanik rozebrał silnik przecinakiem co sugeruje kolega Zombek to były by nowe świeże odkształcenia na karterach czy czopie wału który trzeba było by centrować po takim demontażu, wiec ma ściągacze co widać i co potwierdził, Prosze Aby kolega przyjrzał sie czy po rozbiórce reklamacyjnej sa jakieś nowe slady zanim napisze ze ktoś mu kartery popsuł, a defakto już były pokancerowane ??.

Leho6694 przejawia normalne zrozumienie sprawy za co dziekuje. Bo jest Prawidłowe.

Stożek był ok ale mechanik ma taki zwyczaj ze na wszelki wypadek daje na kleju pewnie z racji bezpieczeństwa nic w tym złego, generalnie dobry pomysł nawet po dotarciu przy kiepskich stożkach więc mozna wypożyczyć pomysł.

Spawać by mozna było karter ale to koszt ok 100zł zresztą ja nic nie wiedziałem o tym a miała być rozsądna cena i była ustalona z góry, owszem powinien mnie mechanik poinformować i dopytał bym kolegi jak to robić, ale tego nawet nie widać, a mechanik zabezpieczył po prostu bez kosztowo nadłamany element by czasem nie odpadł i by nie przepuszczał zanieczyszczeń na cewki, i kolega nie zgłaszał sprzeciwu tylko pytał czemu to oklejone, więc nie rozumie nagłych zmian nastroju czy pretensji przeciez przy reklamacji luzu mógł się domagać pospawania za dopłatą było by zrobione?? Ale nic nie mówił i wydawało sie ze rozumie skąd to sie wzięło i mu to nie przeszkadza bo tłumaczyłem. I przytakiwał. tego nie widać mozna kleic mozna spawać kwestia ceny.
Ostatnio zmieniony 2017-08-30, 17:19 przez bayu, łącznie zmieniany 1 raz.

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: franq87 » 2017-08-30, 17:12

Sluchaj, nie zapędy tylko silnik mam na stole i widzę co jest.
Ja obnizam glowice, ale kiedy zrozumiesz ,ze nie robi się tego w nieskończoność. Efekt jest taki ,ze moja seryjna 125tka jeździ lepiej i dziwię sie mechanikowi ,że tym się podniecal. A żeś przesadził sam wiesz ,bo żeś mu kazał jeździć na benzynie 98, żeby nie dzwoniło na wysokich obrotach. O krzywym toczeniu mam pisać? Czas ludzi uświadomić i oznajmić, że ty zajmujesz się tylko płatnościami a robotę wykonuje kto inny. Każdą robotę regenerację wałów też, aha no tak ty tylko szlifierką ręczną poprawiasz fabrykę.

bayu

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: bayu » 2017-08-30, 17:38

Franq tak masz racje jak zawsze, oczywiscie ze mówiłem ze lepiej jak bedzie jechał na wysokooktanówce, oraz ze jest zapas aby ewentualnie odprezyć silnik, lub dopręzyć, ale to sa kwestie regulacyjne, czy sprawdzenie zapłonu, głowica wychodzi zaleznie od jej stanu czyli zalezy na ile dokładnie wykonała ja fabryka. Ma do mnie blisko co to za problem przyjechać, na regulacje zapłonu czy modyfikacje sprezania, przeciez nr ma??? i ja dzwoniłem i sie dopytywałem czy jest ok, zgłaszał ze sprzegło ciagnie wiec prosiłem by sprawdził czy na zimnym czy na ciepłym i czy olej nie za gesty, i miał dać znać, potem nie rozmawiałem, wiec byłem zainteresowany kolegą by było to dopiete do końca. jak chciał jezdzić na 95ce wystarczyło powiedzieć przyjechać odprężył bym silnik, w czym problem?? Modyfikacje sie dopieszcza. zresztą nawet była mowa zeby wpadł, bo chciałem obejżeć moto, i sprawdzić czy jest ok wszystko, i chciaj tu człowieku dobrze, bo trudno diagnozować pewne rzeczy przez tel.
Ostatnio zmieniony 2017-08-30, 17:50 przez bayu, łącznie zmieniany 1 raz.

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: franq87 » 2017-08-30, 17:42

Bayu nie da się z tobą prowadzić rozmowy, bo edytujesz ciągle swoje wypowiedzi . Co to jest kabaret?
Podsumowując wg. was wałek ma latać jak psu jaja i klientowi się mówi ,że tak ma być.
Stożki są dobre to te się wkleja, bo w niczym nie przeszkadza i nawet to lepiej. A zdejmowałes kur** mać takie klejone koło?
Czy klient chciał jakichkolwiek przeróbek ,czy żeś mu je wepchał wcale nie za darmo?
A i modyfikacje jak już to miały być pod dzisiejsze paliwo 95 to o co kaman?
Po co komu rok gwarancji? to ma jeździć a nie reklamować się cały sezon.
Twoje modyfikacje wygenerowały dodatkowe koszty a efektu zamierzonego nie ma . Klient oczekiwał silnika do jazdy rekreacyjnej o dużej trwałości a nie na wyscigi. Nie wyszło ani jedno ani drugie, TYLE.

bayu

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: bayu » 2017-08-30, 17:57

Ja wiem co uzgadniałem i prosze nie wmawiaj mi teraz. Bo ja nie chce na niko zle pisać, a do tego prowokujesz za kazdym razem i nie doczytujesz co pisze, podklejony stożek wystarczy podgrzać i klej puszcza, czepiasz sie do mnie ze ktos inny to zakleił, chłopie daj sobie na wstrzymanie. I eskalujesz problem nie widząc tez i moich racji bo cos sobie do mnie ubzdurałeś od momentu opracowywania korby YZ i od tamtego momentu tylko hejt, podobnie jak na tłoki Aliena robiłeś hejt.
Edytuje zeby było klarowne bo bedziesz potem bił piane z jakiejś pierdoły.

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: franq87 » 2017-08-30, 19:06

Jaki hejt? Co ty bredzisz ,jak Alienowi zwróciłem uwagę ,że robią za glebokie rowki poz segery to było ,że się uczepiłem, ale rowki poprawił.
Twierdzisz ,że hejtuje twoja korbe? Czy twoje patenty? Bo to różnica. Zapamietaj ja wytykam błędy ,i wisi mi co kto o mnie wtedy myśli, bo ja nie muszę pracować na swój wizerunek.
Powtarzam, jeśli kółko wzajemnej adoracji ma pretensje to wiecie co robic.
Kończąc już - wyznaję zasadę:
Oceniaj na podstawie argumentów. I ja to właśnie robię.

bayu

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: bayu » 2017-08-30, 19:59

No nie dokonca Franq bo pewne argumenty choćby w innych dyskusjach nijak do Ciebie nie docierają, chocby były tak oczywiste ze 2+2=4 to ty twierdzisz ze jest 6 albo 8, i masz jakieś dziwne wizje insynuacyjne często niczym nie poparte, Mimo że też by się mozna Ciebie czepiać nikt jednak tego nie robi szczególnie pierwszy. Ty za to często pierwszy czaisz sie do ataku i to bardzo często bez podstawnie czy bez konkretnych argumentów tylko poprostu bo tak Ci się wydaje, często nie wiedzac jak sie sprawy mają faktycznie. Przykład - choćby ten durny klej na stozku który stosuje wiele osób i ma spokój ze zrywaniem klina ctp, bo to poprostu dobre zabezpieczenie, a tylko dlatego ze sam tego nie stosujesz uważasz że to błąd w sztuce a jest odwrotnie. Tyle w Temacie Więc daj sobie na wstrzymanie.

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: franq87 » 2017-08-30, 20:25

Ha ha ha wytrzeźwiej :D

leho6694
Posty: 164
Rejestracja: 2015-08-21, 21:35
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B3 Garbuska 72r,Jawa 350 TS,WSK M06B3
Lokalizacja: Chełm
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: leho6694 » 2017-08-30, 20:36

bayu i franq87 duże z Was chłopaki? Bo nie wiem czy rozdzielać :lol: I jeden i drugi ma trochę racji,żaden nie jest idealny i co najważniejsze nie będzie, dążyć jednak do tego jest wskazane. Poczekajmy co na to wszystko Zombek. Nie toczmy dalej sporu, dążmy raczej do rozwiązania go. Nie ma sensu toczyć, kłótni bo i tak nikt poza Wami nie wypowie się po stronie jednego,z prostej przyczyny Wy znacie się na tym najlepiej na forum. Z drugiej strony przy waszym starciu ciekawe,ważne fakty wyszły na jaw,pewna ukrywana, może przemilczywana tajemnica. Zainteresowani będą wiedzieli o co chodzi.


PS. Chociaż jeden wysuwa się na lidera,pozostawię to w tajemnicy który. 0:0 gramy dalej :hah:

bayu

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: bayu » 2017-08-30, 20:51

Nikt tu w nic nie gra bo chodzi o to aby pomóc Koledze zamiast się przekrzykiwać i wyszukiwać dziury w całym, eskalując niektóre nieistniejące problemy

Awatar użytkownika
qpa
Posty: 617
Rejestracja: 2011-09-12, 13:11
GG: 0
Moje maszyny: mustang ttr
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: qpa » 2017-08-30, 21:11

Pływające łożysko jest nieistniejącym problemem? :D

franq87
Posty: 1096
Rejestracja: 2012-11-05, 20:52
GG: 0
Moje maszyny: KILKA ŚWIDNIKÓW, RESZTA NIEWAŻNA
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: franq87 » 2017-08-30, 23:41

Nie no tak się nie da, bedziesz baju jechał po mnie ,że nie docierają do mnie argumenty, że dla mnie 2+2=6 a może czas spojrzeć prawdzie w oczy? Naczytałeś się Sałka i chcesz to ludziom opychać, ale trzeba było czytać dokładnie. Wykonales następujące zabiegi:
Obnizenie głowicy o 4,2mm z zatoczeniem pod tłok,
Wytoczenie tłoka od srodka ,skrocenie go od strony ssacej
Podniesienie cylindra o 1mm.
A co Sałek pisze na wstępie? Gaźnik do wymiany. TO CO GADASZ CO MA DO TEGO GAŹNIK .
Mi nie wierzysz ,ale czemu nie stosujesz się do tego co sam uznajesz? Co pisze dalej? Nie ruszać rozrządu (wysokosci okien)to na co ta półtora milimetrowa uszczelka? Sałek pisze, że aby prace dały zamierzony efekt należy bezwzględnie zachować staranność i przestrzegać zaleceń. A co pisze dalej w zaleceniach? Nie zwiększać stopnia sprężania powyżej 9. Swoją droga fabrycznie ten silnik ma 7,8:1 a nie 6,5:1.
Pytanie następujące: ile ty masz marży, żeś se kazał 100 zł za pospawanie tego kawałka? 500%?
Uważam, że prace wykonane przy tym silniku były z góry nastawione na uzyskanie możliwie najwiekszej korzyści, niestarannie , bezmyslnie. Jest to moja prywatna ocena i może się ona zmienic.
Ps. Leho mam 102 kg.

Awatar użytkownika
zombek301
Posty: 100
Rejestracja: 2015-09-19, 08:25
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOS 83
Lokalizacja: Kalwaria Zebrz.
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: zombek301 » 2017-08-31, 02:51

Nie chciałem wywołać na forum burzy i sporu. Miałem wątpliwości co do metod remontowania. Dlatego chciałem by pomogli mi je rozwiać bezstronnie forumowicze.
Słowa ZŁOM użyłem w odniesieniu do dalszej przydatności zatartego tłoka z cylindrem po 4 szlifie. Nie jakości naszego forumowego z AK20. Sam nie posiadam odpowiedniej wiedzy ani dyplomu by takie rzeczy oceniać.Tym razem kupiłem po prostu tańszy.
Co do proponowanych usprawnień miały lekko poprawić dynamikę nie wpływając na trwałość silnika. Zdaniem kolegi warto ze względu na małe koszta i dobry efekt więc się zgodziłem. Myśląc, że tak będzie.
kulturalny kierowca

nadamus
Posty: 156
Rejestracja: 2015-06-04, 14:16
GG: 0
Moje maszyny: wsk1970
Lokalizacja: białystok
Kontaktowanie:

Re: luz wałka zdawczego

Post autor: nadamus » 2017-09-19, 21:08

koledzy - jaką grubość ma podkładka S01.41.18m S01.41.18 i S01.41.25 na rysunku (część 4,5 i 10 )

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość