Wymiana koła zębatego zdawczego

Odpowiedz
Awatar użytkownika
grande
Posty: 28
Rejestracja: 2007-08-02, 22:40
GG: 0
Lokalizacja: Koziegłowy
Kontaktowanie:

Wymiana koła zębatego zdawczego

Post autor: grande » 2007-08-21, 18:03

Mam problem, muszę zmienić Wymiana koła zębatego zdawczego(9 na obrazku :-)) , ponieważ gwint jest beznadziejny i nie da się dobrze dokręcić koła łańcuchowego zdawczego. Czy muszę rozbierać cały silnik czy wystarczy odkręcić to coś na trzy śruby za kołem łańcuchowym zdawczym? Mam nadzieje ze nie bede musiał wszystkiego rozbierać :shock:
Obrazek
WSK - Radość z jazdy
WSK - Piękna ta bestia
WSK - Tak wiele za tak niewiele

Awatar użytkownika
pawel15
Posty: 1247
Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
GG: 2782862
Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
Lokalizacja: Dąbie
Kontaktowanie:

Post autor: pawel15 » 2007-08-21, 18:16

Niestety grande musisz rozbierać silnik. ale zawsze możesz przyspawać tą zębatkę ale to nie jest dobre rozwiązanie.
P.S: Silnik w Twojej WSK jest zaplombowany?

Awatar użytkownika
qwert45
Posty: 234
Rejestracja: 2007-02-22, 17:34
GG: 0
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: qwert45 » 2007-08-21, 20:59

Ja widziałem kiedyś jeden bardzo wiejski sposób na ten gwint w trójce. Weź nakrętkę od butelki, taka zwykłą plastikową, zrób dziurkę na górze po środku tak żeby pręt popychacza który wychodzi z tej zębatki tam wchodził. Nałóż ją na ośkę tego tryba i zakręć zębatkę. U mojego kolegi to działa.

Awatar użytkownika
grande
Posty: 28
Rejestracja: 2007-08-02, 22:40
GG: 0
Lokalizacja: Koziegłowy
Kontaktowanie:

Post autor: grande » 2007-08-21, 22:18

Nie ma już plomby, bo był zmieniany kiedyś cylinder, ale silnika chyba nikt nie rozpoławiał, macie może jakieś inne patenty? Naprawdę nie chętnie podchodzę do rozbierania całego silnika :-( Cholera na zupełnie odkręconej zębatce jeździłem przez jakieś 20km.
WSK - Radość z jazdy
WSK - Piękna ta bestia
WSK - Tak wiele za tak niewiele

Awatar użytkownika
mate289
Posty: 8
Rejestracja: 2007-08-04, 14:23
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Kontaktowanie:

Post autor: mate289 » 2007-08-22, 09:16

nakrec ta nakretke i heftnij lekko spawem tak tylko troszke w zebatke i nakretke i musi trzymac.A jak bys chcial potem sciagnac zebatke to wystarczy przecinak albo rozwiercic wiertarka.

Awatar użytkownika
Gaceczkos
Posty: 203
Rejestracja: 2007-01-01, 23:28
GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Gaceczkos » 2007-08-22, 11:12

Przyspawanie zębatki??? OMG... Masz takie patenty w swoim silniku? Jesli tak, gratuluję :idiota:
Nauczcie sie w końcu naprawiać silniki, tak jak należy. Bez żadnego spawania, nakrętek od butelek, walenia młotkiem we wszystko co popadnie. Nie mam pojecia skąd taki pociąg do bylejakości. Zrobisz raz a dobrze i będziesz mógł dłużej pojeździć bez obawy, że silnik się rozsypie. Silniki naprawia się poprzez wymianę lub regenerację zużytych lub uszkodzonych części, a nie przez kombinowanie.
WSK - Wrócisz Szybciej Koleją

Awatar użytkownika
grande
Posty: 28
Rejestracja: 2007-08-02, 22:40
GG: 0
Lokalizacja: Koziegłowy
Kontaktowanie:

Post autor: grande » 2007-08-22, 15:16

No to chyba będzie trzeba go rozebrać :-/ Napisze mi ktoś jak go najlepiej i najszybciej wymienić? (chodzi o to żeby demontować jak najmniej cześci) I jeszcze jedno: czy muszę silnik wyciągać z ramy?
WSK - Radość z jazdy
WSK - Piękna ta bestia
WSK - Tak wiele za tak niewiele

Awatar użytkownika
mate289
Posty: 8
Rejestracja: 2007-08-04, 14:23
GG: 0
Moje maszyny: WSK 125
Kontaktowanie:

Post autor: mate289 » 2007-08-22, 15:30

muszisz wyciagnac silnik z ramy.Odlrec dekiel i sciag kolo magnesowe.Iskrownikka nie odkrecaj.Potem odkrec wszystkie sruby, sciag cylinder.I rozpolów. tylko nie rozpolawiaj w ten sposob ze bierzesz srubokret i mlotek i walisz po karterach. Wymien ten walek, a potem zrob to wszystko w odwrotnej kolejnosci.

Awatar użytkownika
pawel15
Posty: 1247
Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
GG: 2782862
Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
Lokalizacja: Dąbie
Kontaktowanie:

Post autor: pawel15 » 2007-08-23, 14:55

mate289 pisze:Iskrownikka nie odkrecaj
Iskrownik radził bym jednak odkręcić. To tylko chwila roboty co do rozstawienia zapłonu to weź śrubokręt ślusarski(tak się chyba nazywa- taki żeby można wyło w niego pobić młotkiem) i w miejscu gdzie płytka zapłonu styka się z karterem nabij kreskę a później wg. tej kreski ustawiaj zapłon. Kreskę najwygodniej nabić w okolicach miejsca gdzie się przykręca płytkę iskrownika :)

Awatar użytkownika
grande
Posty: 28
Rejestracja: 2007-08-02, 22:40
GG: 0
Lokalizacja: Koziegłowy
Kontaktowanie:

Post autor: grande » 2007-08-23, 15:12

Nie muszę nic robić od strony kopniaka? Sprzęgło i łańcuszek zostawiam w spokoju? Wystarczy odkręcić karter od strony iskrownika? (nie mam zielonego pojęcia o wnętrzu silnika)
WSK - Radość z jazdy
WSK - Piękna ta bestia
WSK - Tak wiele za tak niewiele

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-08-23, 15:34

lewej części silnika nie musisz rozbierać, ponieważ po rozpołowieniu sprzęgło itd. zostaje w lewym bloku ;)

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości