WSK - WueSKowe Forum

Witam
zrobilem remont wsk
wał nowy PRL
cylinder szlif
łozyska i uszczelaniacze i wgl
motor po odpaleniu bez ramy przy pomocy strzykawki zamiast zbiornika paliwa
normalnie działał.
teraz założyłem zbiornik i wsk nie dostaje paliwa
tzn.
działa dopóki paliwa w gazniku nie braknie
trzeba ciągle przelewać..
proszę o pomoc

Sprawdź kranik czy ci czasem gumowa uszczelka nie blokuje dopływu paliwa.

ja bym powiedział, że zaworek kulkowy się zacina, pewnie złapał jakiegoś syfu.

mam 2 gazniki
z kulka i z iglica i na obydwu to samo

Mam taką sama sytuację. Cz udało ci się rozwiązać problem?

Ale musisz przelewać żeby wgl chodziła? Zdejmij wężyk i zobacz czy leci dobrze paliwo, może leci wolni i WSK szybciej spala niż zdąży nalecieć, jeśli nie sprawdź zaworek. Jeżeli zaworek jest ok i dobrze leci paliwo z kranika to sprwadź poziom paliwa w gaźniku. WSK w sumie nie jest aż tak czuła na poziom paliwa w gaźniku jak np Simson ale zawsze.

ja maiałem 3 różne przypadki, zapchane sitko w kraniku w baku syf rdza szybko się zapycha, jak pisał kolega weź butelkę wsadź do niej wężyk odkręć kranik i patrz jak leci paliwo , możne leci tak powoli ze spala szybciej niż naleje, jak jest podłączone go gaźnika to leci wolniej i ciężej niż do butelki. Miałem tak z 175 paliła więcej niż sie lało. Moze być ze uszczelka padła w kraniku i tez niby przekręcasz a jest tam syfek przytkał dziurkę i nie leci jak trzeba, jak masz pływak bez iglicy ja tak miałem musiałem lekko go wbić po środku aby z góry był płaski a nie wypukły bo tez się za mało lało i na trasie sie dusiła i trzeba było przelewać.

jak masz pływak bez iglicy ja tak miałem musiałem lekko go wbić po środku aby z góry był płaski a nie wypukły bo tez się za mało lało i na trasie się dusiła i trzeba było przelewać.

Wygląda na to, że lekkie wgięcie na pływaku pomogło i w moim przypadku. Wprawdzie w trakcie jazdy się nie dławiła. Wypróbowałem dziś ten patent i problem ustąpił. Serdeczne dzięki za podpowiedź.

danielb26 pisze:

jak masz pływak bez iglicy ja tak miałem musiałem lekko go wbić po środku aby z góry był płaski a nie wypukły bo tez się za mało lało i na trasie się dusiła i trzeba było przelewać.

Wygląda na to, że lekkie wgięcie na pływaku pomogło i w moim przypadku. Wprawdzie w trakcie jazdy się nie dławiła. Wypróbowałem dziś ten patent i problem ustąpił. Serdeczne dzięki za podpowiedź.

Od tego jest forum aby sobie pomagać, sam się drapałem co tu zrobić a tu taki mały banał pewno ktoś wstawił inne pływaki ciutek wyższe ( nie oryginały) a tam się nie da inaczej regulować wysokości paliwa.

Jak odkręcisz korek wlewu w zbiorniku też nie leci?

U mnie nie miało znaczenia czy korek był zakręcony czy odkręcony. Wykluczyłem to na samym początku.

Prawdopodobnie ciągnie lewe powietrze na połączeniach gaźnik- króciec ssący i króciec ssący -silnik. Uszczelnij połączenia i wtedy zobacz

Spójrz na datę ostatniej wiadomości