WSK - WueSKowe Forum

Witam.

Co prawda rozbieralem i skladalem juz silnik od WSk ale mysle ze niektorzy posiadaja dosc ciekawe informacje ktore moga mi pomoc w remoncie silnika. Jako iz silnik ma byc zlozony idealnie a remont silnika ma byc kapitalny to z checia poslucham was co mam zrobic aby takowy remont przeprowadzic. Beda:
-nowe lozyska
-nowy simeringi
-nowy wal (origi)
-nowe uszczelki
-nowe tuleje
-nowe tarcze
-nowy lancuszek

Jestem ciekaw co jeszcze mozna zrobic w silniku aby pochodzil on dlugo nie przyspazajac mi problemow. Jakies polerowanie karterow od srodka, jakas pasta do zabezpieczania gwintow? Z checia poczytam o waszych remontach

wymiana oringów wałków zmieniacza biegów i kopnika, sprawdzenie stanu frezów tu i tu, sprawdzenie stanu popychaczy, automatu zmiany biegów czy za bardzo nie lata ten obrotowy ciulek, jak lata to sklepać aby się lekko obracał można sie pobawić w polerowanie wydechu, denka tłoka, głowicy, stan wałków czy nie są na tych podfrezowaniach dla trybu drugiego biegu za bardzo wystukane i koniecznie jeżeli nie masz musisz się zaopatrzyć w taką podkladkę jak AudioBas wspominał wielokrotnie o tym http://www.skuterdebica.hg.pl/inc/display.php?id=1041 bo jak tego nie bedziesz miał to trójka bedzie wyskakiwać

A co z tym klejem do lozysk i gwintow? Czy po sklejeniu tego pozniej da rade wybic lozyska czy odkrecic nakretki bez uzywania przecinaka?

Da radę. Daj kartery i kapy do wyszkiełkowania, głowicę do wypiaskowania, cylinder też, później czarną farbą do piecyków pomaluj.

Tak zrobie, po rozebraniu fotki skrzyni wrzuce tutaj tak aby mozna bylo ocenic czy nadaje sie jeszcze czy nie. (biegi podobno chodza dobrze i nie wyskakuja). Co mozna jeszcze zrobic i co kupic?

Głowice do piaskowania? Przeciez to aluminium...
Powiem Ci tak, jeżeli będziesz pewien, że łożyska siedzą ciasno to nie musisz smarować klejem, jezeli na zimnym karterze możesz z delikatnym użyciem siły wcisnąć łożysko to zastosuj jakiś średnio twardy klej do gwintów. Dokręć dobrze nakrętkę na zabieraku sprzęgła, wczoraj miałem incydent, że się odkreciło sprzegło 2,5k km po remoncie Patent już jakiś na składanie sprzęgła masz czy nie myślałeś o tym?

polecam książkę H. Załęski "Naprawiam motocykle WSK" lub inne, znajdujące się w naszej bibliotece albo do znalezenia w internecie. Pięknie są tam opisane metody sprawdzanai zużycia części, które mogę podlegać wymianie.

Co do sprzęgła to dociskam je za pomocą wiertarki stolowej która regulowana jest hydraulicznie. A czy później da radę wybić łożyska po wklejeniu ich na klej? Co jeszcze można dokupić aby to było dobrze zrobione

Pisałem Ci, ale skoro masz moje zdanie gdzieś to już nie mój problem
Łożyska daje radę wybić, tylko trochę mocniej trzeba.



Pamiętaj. Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko zbyt lekkie młotki
Taki joke xD

klej jak może sie wydawać aż tak nie trzyma aby pozniej nie mozna było go ruszyc, on trzyma aby lozysko sie nie obracało w karterze. mysle, ze masz wypisane co potrzebujesz, najwazniejsze jest to, abyś rozebrał silnik i stwierdził co do wymiany chetnie zobacze co tam w srodku jest, mozesz powysylac zdjecia na GG

Co moze byc przyczyna szarpania motoru na drugim biegu? Wszystkie zeby na kolach zebatych sa zdrowe. (fotki w moim temacie). WSK szarpie tylko na dwojce tak jakby ktores kolo zebate w skrzyni nie mialo zebow i "przeskakuje"

Moze tulejki wywalone?

Nowe sa zalozone

walek sie nie rusza w lozysku przypadkiem? mi dwójka szarpała jak mi sie sprzeglo odkrecilo, wiec szukał bym winy w tym walku długim co przez cały silnik przechodzi

Jak wyrownac powierzchnie stykowe karterow pomijajac pilnik? Mam dosc duze szpary

Ja zrobiłem to przyklejając papier ścierny na szybę i szuru buru. Nawet dobrze wyszło. Tak samo głowicę, dekiel sprzęgła.

A profesjonalnie dać do splanowania

A potem płakać, że biegów nie ma.

Łukasz S. pisze:A potem płakać, że biegów nie ma.

Jeżeli za mocno zeszlifujemy powierzchnie przylegania to może biegów nie być. Ale ile trzeba było by zeszlifować to nie wiem... Ja już planowałem chyba trzy pary karterów(dwie pary leżą i czekają na lepsze czasy), a trzecia para jest w moim Kosie i nie ma żadnych problemów z biegami. Robiłem taką samą metodą jak Savier.

Planować można głowice samochodowe, gdzie jest duża powierzchnia, która mogła się "przekosić", a nie kartery, gdzie gość mówi "mam dosc duze szpary". Na zero już się nie da tych karterów uratować... No chyba, że zabielić parę setek to ok.