WSK - WueSKowe Forum

Cześć,

mam pytanie dotyczące napędu do prędkościomierza, w modelu L na półbębnach ślimak zamontowany jest po lewej stronie tylnego koła, między piastą i wahaczem. Nie ma tam żadnej blokady przeciw obracaniu się ślimaka. Jak ruszam motocyklem przód-tył to ślimak obraca się o jakieś 45 stopni do przody lub do tyłu. Czy tak ma być? Czy może jest coś co go stabilizuje? Oś ma być dokręcona tak mocno żeby ślimak się nie obracał (wtedy przyciska go ramię wahacza) ale opory toczenia są bardzo duże jak dokręcę oś na maxa. Czy może linka go trzyma i blokuje obrót? Dodam, że mam oryginalny ślimak z otworem 12mm.

Michał

Uprzedziłeś mnie:) Mam ten sam problem - generalnie wydaje mi się, że ślimak powinien zaprzeć się o wahacz bo u mnie też luz jest spory...

Wlasnie, ale na wahaczu nic nie ma zeby slimak sie zablokowal w ustalonej pozycji. Zostaje jedynie mocne dokrecenie osi, bo raczej drutowanie slimaka do wahacza srednio wyglada...

Ewentualnie przymocowanie linki opaską do wahacza jak najbliżej ślimaka...

Witam ponownie,

po prawie roku udało się dojść co było źle. Pomiędzy ślimakiem a lewym łożyskiem koła musi być podkładka dystansowa. Siła dociskowa po dokręceniu osi przekazywana jest poprzez ramię wahacza na ślimak, jego wewnętrzną tulejkę, a dalej poprzez podkładkę na wewnętrzną bieżnię łożyska koła (która jest nieruchoma). Dzięki temu ślimak nie ma prawa się obracać po dokręceniu osi koła. Bez podkładki siła dociskowa przechodzi z ramienia wahacza na ślimak potem na jego dużą zębatkę (ślimaka), sprzęgło kłowe i ostatecznie na koło. Powoduje to brak możliwości dokręcenia osi, bo koło się blokuje, ślimak się obraca razem z kołem, a zębatki ślimaka się niszczą (u mnie po przejechaniu kilometra ślimak był gorący). Mój motocykl był mocno niekompletny stąd brak tej podkładki, a w katalogu części to dość niewidoczna rzecz. Czasami trzeba zastosować dwie podkładki żeby był odpowiedni dystans. Ich założenie nie jest proste, ja sobie pomogłem stabilizując je kropelką do wewnętrznej bieżni łożyska.

Pozdrawiam,
Michał

Dzięki za info...