WSK - WueSKowe Forum

Witam oto moja WSK M06 Z2 z 1961 roku. Motocykl posiadam od 2006 roku, dostałem go za darmo od pierwszego właściciela, który przestał go użytkować w połowie lat osiemdziesiątych. Niestety moja WSK była motorem czysto użytkowym i służyła jako codzienny środek lokomocji. Intensywna eksploatacja i naprawy wykonywane w latach PRL-u bardzo go zmęczyły. Pierwszym krokiem jaki wykonałem mając na uwadze przyszłą renowację było rozłożenie na części pierwsze całego nadwozia. Później zabrałem się za ocenę poszczególnych elementów i potwierdziły się moje obawy, prawie wszystkie elementy wymagały poważnych napraw ,a całe przednie zawieszenie zostało zapożyczone z modelu B1. Obecnie motocykl jest w rozłożony, a jedyne zdjęcia jakie posiadam są wykonane telefonem w 2006 roku. Przez kilka lat mając w perspektywie remont zdobyłem sporo części i wreszcie w tym roku ruszam z naprawą.

Piękna, trzeba do porządku.

Trochę roboty przy niej będzie, masz lepsze zdjęcia?

Dobrych zdjąć całego moto niestety nie mam. Na samym dole zdjęcia paru części nadwozia, które w przyszłości będą wypiaskowane. Większość z tych części nie pochodzi z WSKi na zdjęciach, ponieważ poprzednie były w opłakanym stanie musiałem zakupić zamienniki w lepszej kondycji. Poniżej również części, które przez kilka lat zbierałem planując remont.

Ostatnio wypolerowałem osłonę magneta oraz dekiel przedniego bębna, robiłem to pierwszy raz i efekt jest przeciętny

Ładnie . Jesteś pewien, że masz dobre lagi ruchome? Wygląda jak te montowane w M06B3.

Savier masz rację lagi są od B3, kupiłem je kilka lat temu nie mając wówczas jakiegokolwiek rozeznania w temacie. Rozważam możliwość ich wykorzystania w swojej Z2 jako tymczasowego rozwiązania.

Jak na pierwszy raz jest .

Odebrałem ocynk jestem zadowolony z jakości powłoki zapłaciłem 40 zł

Wygląda spoko, ale po kiego czorta cynkować sprężyny zawiechy?

Ja bym się tylko przyczepił do filtra powietrza bo oryginalnie raczej w ocynk nie szedł ?

Sam nie wiem, po co te sprężyny dałem w ocynk, ale wyglądają bardzo dobrze i fajniej będzie składać zawieszenie z tak odnowionych części. Myślę ze ocynk raczej z nich nie zejdzie. Co do kilku części które w oryginale nie były cynkowane to zastanawiałem się nad filtrem powietrza co z nim zrobić i stwierdziłem, że na razie dam do ocynku i zobaczymy jak wyjdzie zawsze można go pomalować. W oryginale filtr był chyba pomalowany taką szaro czarną matową farbą, która w moim przypadku już zeszła.

No dokładnie, u mnie też bardzo powycierana farba jest na filtrze, taka właśnie ciemna. No ale masz rację, jak będzie trzeba to dobrze przygotujesz ocynk i można wtedy pomalować .

Gdy zobaczyłem pierwszą fotke chciałem napisać ze sporo pracy przed Tobą , lecz po obejrzeniu tych niżej , sądze że zrobiłeś już kawał dobrej roboty . Jak z lakierowaniem? Piaskowanie? Akryl na blacharkę a proszek rama?
Pozdrawiam

Nie wiem czy dobrze zrobiłem, zaparłem się, że sam polakieruje swoje moto. Nie mam w tym doświadczenia, ale chęć nauczenia się czegoś nowego przewyższa zdrowy rozsądek zobaczymy jak to wyjdzie. Pierwszy plan był taki: oddaje do piaskowania i sam przygotowuje podkład, a lakierowanie wykonuje fachowiec. Teraz chce wszystko zrobić sam czekam na cieplejsze dni i pewnie w czerwcu dam graty do piaskowania.

Ja pierwszy raz malowałem sam , i jestem zadowolony , malowałem czarnym metalikiem moją B3. Każdy mówi ze malowanie bezbarwnym to trudna sprawa ,lecz to nie prawda. W słoneczny poniedzialek malowałem swoją wskę , a we wtorek Jawe 350

Po małej przerwie prace ruszyły pełną parą. Odebrałem graty z piaskowania i zabrałem się za malowanie. Robię to pierwszy raz w życiu wiec czekam na cenne uwagi. Na początek wszystkie blachy pomalowałem podkładem reaktywnym firmy Novol, następnie użyłem podkładu akrylowego Novol 340 teraz zabrałem się za szpachlowanie. Swoją wiedzę na temat lakierowanie czerpie z internetu znalazłem ciekawą stronkę o tym jak położyć prawidłowo podkład oto link [link=]http://www.czarprlu.pl/?p=1013[/link] Jestem ciekaw jak to wyjdzie, wymaga to dużo pracy i cierpliwości

Lakierowanie nie jest wcale trudne i myślę, że jesteś w stanie się go nauczyć malując wszystkie elementy podkładem.

Najtrudniejsze i najbardziej czasochłonne jest przygotowanie elementów do lakierowania, czyli szpachlowanie i szlifowanie. Aż do znudzenia...

Są jakieś postępy?

Czas dokończyć remont maszyny, części leżały w koncie zakurzone przez kilka lat. Obecnie wyglada to tak, że mam pomalowane blachy, silnik po gruntownym remoncie, graty poszły do chromowania. Upłynęło sporo czasu od momentu kiedy sprzęt został rozebrany na części i mam problem ze złożeniem amortyzatorów. Dokładnie nie wiem jaka powinna być kolejność tych elementów zaznaczonych na zdjęciu.