Ileż tu kurzu...
Mało czasu na wszystko, o pieniądzach nie wspominam nawet. Nie znaczy to, że nic się nie dzieje. Już teraz mam wszystkie części potrzebne do złożenia silnika. Jak widać na tych starych
zdjęciach z pierwszego postu silnik był nieoryginalny. Jego numer oczywiście nie zgadzał się z nr na tabliczce. Niestety zgodnego numerycznie silnika nie znajdę, co nie znaczy, że nie ma być zgodny z modelem. Po długim szukaniu udało mi się kupić kartery- na głęboki zapłon
1kartery.JPG
Na zdjęciu już z nowymi łożyskami i tulejkami. Kosztowały mnie całe 40 zł- znalezione na olx.pl. Bardzo miło zaskoczył mnie ich stan: żadnych śladów po rozbieraniu siekierą, gniazda łożysk niewybite, wszystkie gwinty w doskonałym stanie i co zaskoczyło mnie najbardziej były UMYTE!!! co jak zauważyłem kupując różne części zdarza się niezmiernie rzadko. Potem szukanie wału. Nie było nic coby nadawało się do użytku ale jednak cierpliwość jest cnotą. Znalazłem dwa u jednego gościa- obydwa mają dobre czopy. Jeden z nich niestety miał w łapach kowal- obydwa czopy wbite do środka, w promocji lewy czop przestawiony. Korba stała jak ...
. Ale za 10zł się nie wybrzydza. Jeden z wałów pojechał do Iławy w wiadome miejsce- zrobiony na oryginalnej korbie. Drugi, ten z erekcją dałem tu u siebie- troszkę na próbę. Ten dla odmiany dostał korbę na igiełce, czopy zostały doprowadzone do porządku. Na dzisiaj jeden i drugi jest gotowy do założenia. Tylko teraz jest problem- który założyć???
1wały.JPG
1wały1.JPG
Skrzynia biegów już jest. Tu chciałem wspomnieć o jednej rzeczy która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jak zwykle jedyne czego brakowało do kompletności skrzyni było koło z23. Brakowało go głównie mojemu koledze (to samo składa)- ja się obkupiłem kiedyś tam
. Kupiłem w necie z dzisiejszej produkcji chociaż miałem wątpliwości co do jego jakości- twardości. Kolega ma znajomego- koło więc poszło do znajomego kieszeni i w tejże powędrowało do jego pracy celem utwardzenia "bo to pewnie jakieś gówno". Ktoś tam stwierdził, że najpierw sprawdzi czy trzeba. Wyszło 56HRC... szczękę podnosiłem z podłogi... (mam nadzieję, że nas nie oszukał).
Żeby było zgodnie potrzebny był mi też dekiel olejowy "DĘBA". Ceny na pewnym portalu aukcyjnym są jakoś dziwnie wysokie za ten gadżet. I znowu okazało się, że cierpliwość i olx.pl popłaca. Znalazł się- koszt 15zł. Ten dla odmiany przyjechał usyfiony tak, jakby przed wysyłką sprzedający wykopał go w ogródku cioci Halinki. (foto bruda z telefonu jakiegoś):
1dekiel-dęba.jpg
1dekiel-dęba1.jpg
po wstępnym umyciu
1dekiel umyty.JPG
1dekiel umyty2.JPG
Niestety radość z posiadania tegoż dekla nie trwała długo. Po umyciu wyszedł taki kwiatek:
1dekiel pęknięcie.JPG
Nie wiem czy dobrze to widać na zdjęciu- jest pęknięcie. Nie wiem jak głębokie. Teraz są dwie opcje: pierwsza: nie ruszać, druga: naprawiać (ta bardziej mi odpowiada)- nie wiem jeszcze jak.
Zostało jeszcze wylosować z półki któryś cylinder i dać do szlifnięcia, tym bardziej, że jakieś tłoki pokazały się w dobrze wszystkim znanym sklepie.
Na temat ramy nie piszę nic- zawiozłem i jak położyłem u kolegi tak tam leży nieruszona. Moja cierpliwość powoli się kończy...
.
Między czasie dokupiłem bak (mój był wgnieciony), dzielony dekiel od strony zapłony i jeszcze wiele innych "drobiazgów". W sumie to dobrze, że te zakupy tak rozciągnęły się w czasie.
Między czasie wpadły w łapy jeszcze dwa "złomy" w cenach adekwatnych do ich stanu
- na dodatek z papierami, ale o tym kiedyś ...
Zostały jeszcze krzywe lagi
ale może i z tym coś uda się zrobić.
Dużo jakoś mi się napisało...