WSK - WueSKowe Forum

Witam.

Wreszcie zebrałem się żeby przedstawić swój pierwszy motocykl - WSK M06 B1 z 1969 roku.
Kupiłem go w zeszłym roku w maju. Był to dość przypadkowy zakup, bo szukałem motocykla na chodzie, z papierami, żeby móc nim jeździć bez remontu i biegania po urzędach. Jednak los chciał, że trafiłem na to czerwone cacko. I dzięki Bogu, bo teraz jest to moje oczko w głowie:)
Gdy go kupowałem moja wiedza o wueskach była dość mizerna. Od kolegi usłyszałem, że jest na sprzedaż WSK dwuramówka za nieduże pieniądze. No i pojechałem zobaczyć...

Ładna WSK, mam taką samą na osłonach gaźnika masz oryginalny lakier ? Gdzie takie dorwałeś ?

Dziękuję za uznanie. Twoja B1 też ładnie się prezentuje:)

Osłony kupiłem na allegro. Prawa jest czerwona tak jak widać na zdjęciach, ma oryginalny lakier i oryginalne szparunki. Jest naprawdę w idealnym stanie:) Prawdopodobnie nie była założona na motocyklu, dlatego zachowała się w takim stanie. Lewa niestety jest czarna, też ma oryginalny lakier, ale na krawędziach jest trochę nalotu rdzy.

WSK jest już prawie skompletowana. W garażu leży niedawno kupiony klakson, uchwyt do stawiania motocykla, oryginalna kierownica (widać na jednym zdjęciu), szkło reflektora sygnowane WSK, bo na razie jest jakiś zamiennik.

Odstępstwa od oryginału to tylne amortyzatory (szukam ori), licznik skalowany do 120 km/h (chyba tak zostawię) i silnik z B3 (zostaje).
Szukam opcjonalnego bagażnik do B1.

Całkiem ładnie się zachowała

Gdy pierwszy raz ją zobaczyłem, wyglądała na gorzej zniszczoną. Okazało się, że stała w szopie zabezpieczona olejem i do tego oleju przez lata przykleiło się mnóstwo kurzu. Lakier wyglądał na wypłowiały.
Po przetarciu filcową szmatką wygląda o niebo lepiej:)

Zostawiasz oryginalny lakier czy masz zamiar coś robić ?

Początkowo zamierzałem dać nowy lakier, ale coraz bardziej przekonuję się żeby zostawić oryginalny.
Trzeba zrobić trochę zaprawek, bo miejscami lakier jest zdarty do gołej blachy, ale cały urok starych motorów jest w oryginalnym malowaniu.