WSK 125 M06 B3 1983r. Przywracanie do życia!
: 2013-10-13, 21:48
Witam
Przedstawię wam moją wsk której pierwszym właścicielem był dziadek i służyła ona do dojazdów na wieś. Ależ to była wtedy maszyna hehe nie trzeba było się niczym przejmować, czekać na jakieś autobusy tylko wsiadać i jechać Pewnego dnia dziadek jadąc najprawdopodobniej z jakiejś popijawy z kolegą nie widział drzewa, ale skończyło sie na tym, że rozbiła sie przednia lampa Potem ramka i szybka została dopasowana od jakiegoś ciągnika. Przez około 15-20 lat stała sobie najpierw w szopie potem została przestawiona do garażu i tak czekała i czekała. W między czasie ja sobie dorastałem i zaczynałem swoją zabawe z motocyklami zaczynając od motorynki poprzez rometa,komara sport, rex'a rs500 i kończąc na simsonie s 50 b1 którego nadal posiadam. Ale o dziadkowej wsk marzyłem odkąd miałem motoryknę Pewnego dnia bez zapowiedzi pojechałem do dziadka z przyczepką i powiedziałem, że zabieram wsk usłyszałem tylko: a ja ją miałem na złom oddać bo mi wadziła tylko...
Jak widać zdąrzyłem go powstrzymać Tutaj macie zdjecia po odebraniu i powolnym rozbieraniu :
Przedstawię wam moją wsk której pierwszym właścicielem był dziadek i służyła ona do dojazdów na wieś. Ależ to była wtedy maszyna hehe nie trzeba było się niczym przejmować, czekać na jakieś autobusy tylko wsiadać i jechać Pewnego dnia dziadek jadąc najprawdopodobniej z jakiejś popijawy z kolegą nie widział drzewa, ale skończyło sie na tym, że rozbiła sie przednia lampa Potem ramka i szybka została dopasowana od jakiegoś ciągnika. Przez około 15-20 lat stała sobie najpierw w szopie potem została przestawiona do garażu i tak czekała i czekała. W między czasie ja sobie dorastałem i zaczynałem swoją zabawe z motocyklami zaczynając od motorynki poprzez rometa,komara sport, rex'a rs500 i kończąc na simsonie s 50 b1 którego nadal posiadam. Ale o dziadkowej wsk marzyłem odkąd miałem motoryknę Pewnego dnia bez zapowiedzi pojechałem do dziadka z przyczepką i powiedziałem, że zabieram wsk usłyszałem tylko: a ja ją miałem na złom oddać bo mi wadziła tylko...
Jak widać zdąrzyłem go powstrzymać Tutaj macie zdjecia po odebraniu i powolnym rozbieraniu :