WSK - WueSKowe Forum

Moja przygoda z WSKą zaczęła się w połowie lat '90, kiedy zabierałem ojcu 175tkę i po prostu sobie jeździłem. Po wejściu ustawy, chyba w 1997 roku, kiedy nie można było już tymczasowo wycofać pojazdu z ruchu, ojciec sprzedał WSKę sąsiadowi za całe 100zł. Po latach wzięło mnie na sentymenty, dodatkowo wprowadzono przepisy o 125ccm. Nie zastanawiając się długo zacząłem szukać motocykla. Wiem, że M06B3 w czerni to najbardziej popularna odmiana, ale "motór" miał przypominać ten wcześniejszy na którym jeździłem. Założenie było takie, żeby w tym sezonie tylko jeździć a nie utknąć w garażu. Szukałem więc egzemplarza zarejestrowanego i w miarę dobrym stanie. Po pół roku bezowocnych poszukiwań i codziennego przeglądania ogłoszeń udało się. Motocykl kupiłem od sympatycznego pana, który jeszcze w zeszłym tygodniu jeździł nim do pracy. Zadbany, sprawny technicznie, ubezpieczony, zarejestrowany i odmalowany. Pewnie dopatrzycie się braków i niezgodności z rocznikiem, ale co tam. Na wszystko przyjdzie czas. Ja się mega cieszę. Jedno wieczorne zdjęcie zaraz po wypakowaniu z auta.

Bardzo zadbany egzemplarz .

mega stan! ja bym nic nie robił na razie

Od kupna udało się w weekendowo zrobić około 150km. WSKa fajnie się prowadzi, jedynie przy bardzo stromych wzniesieniach mam wrażenie, że silnik zaraz od obrotów wyskoczy, no ale to podobno urok 2T Motocykl stanowczo wzbudza zainteresowanie na drogach, nie ma osoby, która by się nie obejrzała . Przegląd też przeszedł bez problemu. W najbliższym czasie wskoczą: CDI, kierunki i kilka drobnych pierdółek. A od żony dostałem na urodziny Załęskiego i narzędziówkę Bagażnik trochę nie pasuje kolorystyką, ale się przydaje. Może pomaluję go pod kolor.

Dzisiaj po przejechaniu około 20km motocykl nagle zaczął tracić moc, w końcu zgasł. Po szybkiej diagnozie wizualnej i zapachowej okazało się, że zatarł się hamulec z tyłu. Pomogło całkowite poluzowanie linki przy kole i można było jechać dalej. Ale szczęki pewnie do wymiany.

Fajna wueska jakbyś szukał gotowego CDI to mam taki za 300zł

Z nowości:

- zapłon CDI (polecam Savier'a)
- położona instalacja kierunkowskazów razem z przełącznikiem (kierunki miały też być, ale dostałem w paczce szrot)
- lekka polerka wszystkich elementów aluminiowych i chromowanych
- nowy aku żelowy 12v
- nowa tabliczka znamionowa
- nowe szczęki z tyłu
- dokupione brakujące pierdółki w stylu blokad kierownicy i siedzenia

W tym sezonie sezonie wszystko już działa, więc tylko jeżdżę.

Udało mi się kupić tabliczkę podobną do takiej jak miałem oryginalnie u siebie, czyli z miejscem na numer fabryczny i rok produkcji. Co ciekawe, tło jest lekko złote/szampańskie, widziałem, że w niektórych oryginalnych tak było. Podobne tabliczki robił swojego czasu Audiobas.