WSK - WueSKowe Forum

jak się sprawuje mostek prostowniczy , nie ma problemu z ładowaniem ?

SEBA, zdjęcia z kierunkami zrobię jak będzie trochę cieplej, to wyciągnę sprzęta z piwnicy, ale powiem że mi podoba się efekt uzyskany poprzez zamontowanie tych kierunkowskazów i myślę że osoba nie znająca się na wskach może pomyśleć, że te kierunkowskazy oryginalnie były zamontowane. Golfer, na mostku przejechałem może z 5-10km, więc nie mogę o nim wiele powiedzieć, ale akumulator miał po wyjęciu z motocykla chyba 6,3-4V, więc ładowanie zapewne jest Dokładną relację co do mostka zdam wiosną

To jest zwykly mostek prostowniczy ze sklepu za 15zl Ja go mialem zalozonego i chodzil ok. Ladowanie bylo dobre i zadnych przebic nie bylo wiec jesli myslisz czy go zakladac to smialo to rob
Jesli chodzi o WSK to ladna, mi sie podoba.

no właśnie zrobiłem, ale nie jestem pewien czy dobrze podłączyłem i z braku czasu zrobiłem ok 10 km i nie wiem czy działa. Ogólnie bez ładowania można przejechać ok 20-25 km więc trudno mi powiedzieć czy będzie dobrze, mam nadzieje że białe w końcu odpuści i będzie można testować. U mnie stary prostownik był pod bakiem i trochę różniły się kolory kabli, z tąd mnie ciekawi czy będzie działać.

To napisze jak go podlaczyc co bys byl pewny
Sa tam 4 konektory meskie.
+, -, AC, AC. Musisz wiedziec ze po przekatnej plusa ZAWSZE w takich mostkach jest minus (chyba ze jakis chinol zrobil inaczej).
Wiec + do plusa, - do minusa, AC do cewki i tyle Musisz miec bezpiecznik wrazie gdyby cos sie stalo.

I + na mostku jest obrócony o 90 stopni w stosunku do innych wyjść z mostka. Dwa wejścia na napięcie przemienne, + i -. Radzę kupić jak największy (mój ma 1000v i 50 A). Mniejsze rozwiązanie niż oryginalna Unitra która po 30 latach może nie domagać. A mostek kosztuje grosze i jest nowy A dowiedziałem się że przy długim nie użytkowaniu krzem w prostowniku potrafi zgnić.

Dobra, zaraz wytłumaczę co, gdzie i jak ma być podłączone A na początek taki obraz: Tutaj już chyba jest wszystko jasne. Teraz czas na podłączenie mostka do instalacji:
Stary mostek jest oznaczony numerem 8 na schemacie.
Chyba dosyć jasno wytłumaczyłem, jak podłącza się mostek prostowniczy

U mnie selen był pod bakiem i kable są innego koloru. Dawałem zdjęcia w tym temacie
viewtopic.php?f=9&t=36&start=180
jednak chyba założę osobny post na temat tego egzemplarza.

Dlatego nie widze sensu w poscie arka. Podlacz to tak jak ja ci pisalem i bedzie ok. Jesli ktos mysli ze motor po 40 latach bedzie mial orignalna instalacje to sie myli. Przewaznie kolory sa juz dawno pozmieniane. Druga sprawa ze nalezy sie nauczyc jak to podlaczyc a nie "zielony do plusa, zolty do minusa" a pozniej placz bo okazuje sie ze wszystkie przewody maja taki sam kolor i nie wiadomo jak to podlaczyc...

bear pisze:Jesli ktos mysli ze motor po 40 latach bedzie mial orignalna instalacje to sie myli.

no ale w tym przypadku instalacja jest orginalna bo kobuz ma dwa zera z przodu na liczniku

No to podlacz tak jak ci podalem. Przemysl to co napisalem i przeanalizuj, nie dzialaj schematem typu "czerowny tam a zielony tu" bo nigdy tego nie podlaczysz. Masz to zrozumiec dlaczego tak sie dzieje. + ciagniesz do akumulatora, - do minusa. Sprawdzasz ktory przewod jest od cewek i podlaczasz pod AC i tyle. I sie cieszysz ladowaniem a nie szukasz jakis kolor.

oki dzięki za pomoc

Czas odświeżyć Dzisiaj wyciągnąłem wsk-ę z piwnicy i odpaliłem ją Były lekkie problemy, ale 5 minut roboty i zapaliła za 4 razem. Kierunki sprawdzone- działają całkiem dobrze i oby tak dalej :d. Po dokręcałem różne śruby itp., pojeździłem trochę i znów wstawiłem ją do piwnicy.
To może napiszę co zrobiłem w wsc-e w tą zimę:
- montaż kierunkowskazów
- zmiana wałka startera i startera ( narazie nie narzekam na jakość kopniaka i wałka, zobaczymy co będzie potem)
- zmiana łańcuszka sprzęgłowego
- poprawa instalacji elektrycznej (było dużo źle po izolowanych i sparciałych kabli)
Cały kosztorys: około 190zł
Dobra, nie będę zanudzał, czas na zdjęcia, były w naprawdę fajnej jakości, ale niestety musiałem je skompresować. Pozdrawiam

Post pod postem, ale lekko trzeba odświeżyć temat
Wueska jak narazie jeździ b. dobrze, w tamtym tygodniu zregenerowałem jej przednie zawieszenie, ponieważ po nalaniu nowego oleju uszczelniacze puściły...
Zdjęcie wieśki bez lag: Przy rozbiórce okazało się, że gumowe odboje już swoje wysłużyły i rozpadły się, po godzinnym bieganiu po różnych sklepach dobrałem takie coś: Jest to poduszka silnika od piły spalinowej, trzeba było oczywiście tą gumkę lekko przerobić, ale nie było to trudne ;p
W międzyczasie odwiedziłem sklep motoryzacyjny, gdzie kupiłem kilka rzeczy do wueski: Gdy miałem już wszystkie potrzebne części do złożenia lag zabrałem się do roboty, 2h i przód był na swoim miejscu: Przy okazji zamontowałem "normalny" bezpiecznik: Po tym wszystkim zabrałem się do mycia i pucowania Najpierw całą powierzchnię lakieru przetarłem pastą polerską lekko ścierną, a na koniec poszedł w ruch wosk koloryzujący Efekt jak dla mnie bomba
Zdjęcia: Jak narazie muszę jedynie kupić zestaw napędowy, ale jeszcze ten, który posiada, nie jest zły
Oceniajcie

Nareszcie normalny przełącznik :D

Przekonasz się po paru km przejechanych w mieście, że temu przełącznikowi daleko do normalności ;) Po pierwsze pstryczek w rękawicach trudno wyczuć, a poza tym umiejscowienie go przy rolgazie jest wysoce niefortunne i przeszkadza w czasie jazdy. Ja już myślę nad przeróbką (są na allegro takie fajne zespolone przełączniki).

Lakier bardzo fajnie Ci wyszedł, muszę swój też nieco odświeżyć. Nie wiem czy pisałem kiedyś w Twoim temacie, ale ta czerwona kanapa naprawdę dobrze wygląda przy czarnej wuesce. Ogółem zadbany egzemplarz, tylko licznik coś masz krzywo :D

Dzięki za miły komentarz, co do tego przełącznika to za nówkę zapłaciłem 24zł, więc nie jest to duża cena, narazie jeżdżę mało, więc nie zauważyłem w nim tej wady Co do licznika, to obiecuję że jutro go poprawię

Arek19973 pisze:Dzięki za miły komentarz, co do tego przełącznika to za nówkę zapłaciłem 24zł, więc nie jest to duża cena, narazie jeżdżę mało, więc nie zauważyłem w nim tej wady Co do licznika, to obiecuję że jutro go poprawię

Odświeżam, oto filmik z krótkiej prezentacji wski: [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=07kpimGgUX8[/youtube]

Obsługiwanie przełącznika zamontowanego jak w oryginale jest rzeczywiście trudne, ale z własnego doświadczenia wiem że da się to w miare opanować. Ten przełącznik-podróba jest lepszy od oryginalnego pod jednym względem - w oryginale jest duża tendencja do zwracia i rozładowania akumulatora. W podróbce styki są tak rozmieszczone, że do zwarć nie dochodzi.

Ogólnie przełącznik nie jest zły, co do jakości wykonania dzisiejszych części najbardziej wnerwiła mnie jakość kopniaka i klamki hamulca przedniego. Zimą zapewne będę przeprowadzał remont ramy i innych rzeczy i wtedy być może zamontuję przełącznik świateł i kierunkowskazów z MZ, ponieważ dostałem ostatnio taki

A co z tym kopniakiem wg ciebie jest nie tak? Sam takiego używam od zawsze ,nie ma lekko i nic się z nim złego nie dzieje.