WSK - WueSKowe Forum

Część kopniaka, którą kopiemy w miejscu, gdzie jest blokada by nie zawadzał on o boczki zbija się i wykrzywia, co u mnie już skutkuje czasem zablokowaniem się kopniaka o rame. Jeżeli jutro znajdę odrobinę czasu, to zrobię zdjęcia.

Witam po dwóch latach przerwy! WSK oczywiście dzielnie mnie wozi, ale nadszedł czas na remont. Postaram się przybliżyć co działo się w przeciągu ostatnich dwóch lat:
Zimą 2013/2014 zmieniłem cały zestaw napędowy i kupiłem oryginalne emblematy. W 2014 udało mi się dorwać oryginalny gaźnik w idealnym stanie w którym przepustnica jest bez luzu, oraz wałek pośredni 15Z. W tym roku na początku wakacji ukręciłem gwint w głowicy i WSK czekała ponad miesiąc na wymianę jej. Po zdjęciu starej głowicy zobaczyłem ogromny próg na cylindrze i wyczuwalny luz tłoka w cylindrze (palcami mogę nim ruszać na boki, dodatkowo podejrzewam luz na korbowodzie). W tą zimę planuję wyremontować silnik oraz odnowić ramę i koła.
W związku z tym mam do Was pytanie, a mianowicie czy mógłby mi ktoś polecić dobry zakład specjalizujący się szlifami cylindrów?
Co do przebiegu remontu to myślę że powinienem sobie dać radę, zimą 2014/2015 samodzielnie odnawiałem simsona S51B: Pozdrawiam. :->

Jeśli wysyłkowo to np. dziadek z Iławy.
Mocno dzwoni Ci ta wueska? Jakby dobrze chodziła to ja bym nie kombinował, lepsze to jak zaciery na chińskim tłoku

ile kilometrow trzasnales w te 2 lata?

Savier, dzwonienie mi nie przeszkadza, głównym problemem jest brak mocy na czwartym biegu, wcześniej jak jeździłem po wsi i okolicach nie odczuwałem tego, ale po zrobieniu prawa jazdy i przejechaniu dłuższych tras odczułem że nie ma mocy, w przeciągu 30000km tylko raz był zmieniany cylinder więc przyda się zrobić mu szlif
rss w przeciągu dwóch lat zrobiłem na niej około 500-700km, mało ale wtedy głównie ujeżdżałem Simsona i Zippa

500-700 km to trochę za malo zeby motocykl ze sprawnego zaczął wymagać remontu, ale jak wyjaśniłeś przed dwoma laty tez tak bylo. ciekawi mnie po prostu jaki przebiegi osiągają teraz współcześnie remontowane WSKi

rss wcześniej nie mogłem sprawdzić jej na dłuższych trasach i głównie jeździłem wtedy po polnych lub leśnych drogach, w tym roku zacząłem jeździć dłuższe dystanse i zacząłem odczuwać brak mocy na ostatnim biegu. Simsonem w tamtym roku zrobiłem około 3000km, Zippem 500-700km, WSK teraz ma zająć miejsce Simsona i Zippa więc myślę że rocznie powinna przejechać minimum 2000km Remont który planuję w tą zimę ma za zadanie zrobić z niej motocykl którym nie będę bał się jeździć gdzieś dalej dlatego silnik, koła i ramę trzeba rozebrać i ewentualnie naprawić
Pozdrawiam.

Polecam wysłać cylinder do Jackmotors. Szlify naprawdę na poziomie. Piekna czwóreczka.

jak szlif cylindra to intrmot gościu robi kawał dobrej roboty

Zdecydowanie popieram przedmówcę, IntrMot, Ci którzy skorzystali z jego usług ( i wiedzy ) wiedzą o czym mowa. Polecam skorzystać i przekonać się, że opłaca się zapłacić profesjonalistom.

Więc po wielu przemyśleniach postanowiłem że należy rozebrać cały motocykl i nieco go odświeżyć Po rozebraniu silnika zdziwiłem się że wogóle odpalał i jakoś jechał, luzy na zamkach pierścienia wynosiły 1mm, a różnica średnicy cylindra między progiem, a tuleją gdzie pracują pierścienie wynosi 0,35mm, tuleja na korbowodzie zużyta i oczywiście łożyska też najlepsze lata miały za sobą. W następnym tygodniu wysyłam cylinder do szlifu i zamawiam części do poskładania silnika. Jeżeli chodzi o nadwozie to rama i kilka innych elementów poszła do piaskowania i lakierowania proszkowego. Obecnie poluję na dellorto 28 do mojego silnika, myślę że powinien dobrze współpracować z nim Planów do motocykla mam wiele, mam nadzieję że większość z nich uda się zrealizować. Pozdrawiam

Cena za proszek jak najbardziej spoko, bak i blotniki tez bedziesz malowal?

Cześć, dawno nic nie pisałem, ale myślę że można już zaktualizować temat. Silnik jest już gotowy do składania, cylinder musiałem szlifować z nominału na drugi szlif, w główce korbowodu zmieniłem tulejkę z brązu i czekam na chwilę wolnego czasu by poskładać silnik. Koła również rozebrałem, obręcze oddałem do piaskowania i lakierowania proszkowego, a szprychy polerowałem(nie polecam, efekt jest świetny, ale bardzo czasochłonny, robiłem to przez 2 weekendy). Ramę częściowo złożyłem w całość i teraz mam dylemat czy zakładać na główkę ramy łożyska stożkowe, czy zwykłe kulkowe. Pozdrawiam.

Jak masz kasę i chęć to stożkowe, a co.

Witam, WSK już jeździ i ma się dobrze Oto kilka zdjęć: Planuję założyć zapłon CDI i jakiś inny gaźnik, dellorto 28 albo chiński gaźnik dedykowany do DT 125.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.

Super wuecha naklejki na zbiorniku przydałyby się większe, ale to nie problem wymienić.
Co do CDI - polecam się!
A propo gaźnika, nie bierz chinola od DT - nie ma w handlu normalnych dysz, mają niestandardowy gwint.
Teraz bawimy się z bratem z gaźnikiem od NSR i tam już kupisz elementy za małe pieniądze.

Świetna sztuka. W bardzo fajnym stanie. Lubię to!