WSK 175

Odpowiedz
Awatar użytkownika
szymon_wolebez
Posty: 416
Rejestracja: 2012-08-22, 14:01
GG: 0
Moje maszyny: kiedyś - WSK 175 Kobuz z 1982
obecnie - Honda Transalp 650
Lokalizacja: Korsyka- Francja
Kontaktowanie:

Re: WSK 175

Post autor: szymon_wolebez » 2013-05-11, 15:11

Co się stało z usterką bądź motocyklem?

Dopadło mnie to samo i to bardzo już uciążliwie, przerywa. Jestem ciekawy czy Patryk rozwiązał problem i wie co go powodowało.
Może to niegrzecznie wtrącać się w czyjś temat ale nie chce zakładać kolejnego skoro tu temat jest poruszony. (jak coś to proszę o przeniesienie do oddzielnego tematu)

Pod koniec poprzedniego sezonu denerwowały mnie platynki więc zacząłem pracę nad własnym bezstykowym układem zapłonowym TCI. Na początek tego sezonu wstawiłem swój zapłon i przejechałem się kilka kilometrów w celu sprawdzenia. Wtedy nie zwracałem na to uwagi, że coś przerywa na wysokich obrotach bo wydawało się, że może coś nie jest ustawione czy zła świeca (albo zbyt krótki czas rozwarcia cewki bo obcina ogonek ale to inna sprawa). Przez eksperymenty odpięcia aku. przy pracującym silniku spaliłem czujnik i zabawa na jakiś czas się skończyła. Więc aby jeździć założyłem platynki i jako tako moto jeździł. O ile jazda w mieście na uczelnie ok 10km to spoko bo mało gdzie się rozpędzę powyżej 60km/h. Przez jakiś czas silnik zachowywał się prawie poprawnie i w porywach można było jechać 90km/h ale to co dobre szybko się kończy. Zaczęło przerywać jakby gubić suwy albo zalewać jedynie pod obciążeniem szczególnie na 4 biegu brak mocy (przy przejściu z 3 na 4). Jadąc z górki czy na prostej muli i przy dodaniu gazu to tak jakby zalewało bo zaczyna hamować a po odpuszczeniu łapie i toczy się. Aby rozpędzić maszynę to muszę redukować na 3, gaz pod opór do 65km/h ruszając ciągle manetką z wyczuciem aby było czuć, że ciągnie a i tak po zapięciu 4 może zamulić albo utrzymywać prędkość ok 70km/h czasem jak coś odmuli do bywało 80km/h.

Tak się męczyłem w trasie i przejechałem 600km, totalna niemoc na zwykłej drodze bo po ścieżkach to jakoś ujdzie.
Przed wyjazdem w trasę kupiłem nową świecę NGK B7HS (niekoniecznie jest to ciepłota dla 175 ale taką mi zaproponowano i zachwalono w sklepie). Po założeniu przez 30 min wyglądało na to, że jest ok i moto śmiga prawie dobrze ale jednak objaw jak bumerang szybko wrócił. Podejrzenia padł na platynki i ustawienie zapłonu to sprawdziłem przeczyściłem styki i postanowiłem wyjechać w trasę. Od początku muliło ale spoko bo dało się jechać 70-75km/h z tym, że bardzo było czuć jak zwalnia pod górki. Myślę sobie pewnie to przez tą złą ciepłotę świecy i kupię gdzieś NGK B8HS i może pomoże. Jak pomyślałem tak też zrobiłem i po wymianie było trochę lepiej ale szybko objaw wrócił. To myślę dalej co może być i hmm platynki pewnie coś nie teges ale nie chciałem w trasie 200km od domu grzebać bez miernika i suwmiarki. Ostatnie 40km wracałem na 3 biegu bo tak przerywało i brakło mocy. Więc dalej dumam co to może być i przychodzi mi do głowy kondensator, wymieniłem na nowy i co dalej to samo.
O gaźniku myślałem, że to nie to ale jednak zabrałem się czyszczenia (po rozebraniu okazało się, że nie było co tam czyścić w środku). To teraz jeszcze sobie gaźnik rozstroiłem przez te czyszczenie czystego :P. Przez ten czas przyszedł nowy czujnik halotronowy więc naprawiłem układ zapłonowy TCI (dałem zabezpieczenia przed przepięciem). Wywaliłem platynki i dałem bezstykowy i co a no silnik pracuje bardziej równo ale objaw pozostaje.

Dodam tylko, że wymieniłem cewkę WN, przewód WN i fajkę bo też podejrzewałem.
Wyprzedzenie zapłonu ok 3,5-4mm, w czasie testów przestawiałem i nic to nie zmieniało w tej sprawie.
Filtr powietrza nie jest zapchany.
Dumam już nad tym już od tygodnia i nic w rezultacie nie poprawiłem.

Czy to jakaś stara świeca czy nowa to jest to samo. Chyba, że nowe NGK padają po 10-20 minutach (jaki jest objaw padniętej świecy poza tym, ze nie pali, czy to coś w tym stylu?).

Świeca po wykręceniu nie jest okopcona i ma w miarę ładny kolor taki brunatny na izolatorze.

Czasem jak nie przerywa to czuć, że ciągnie i pod górkę aż tak bardzo nie zwalnia.

Może coś Koszu mi na miejscu pomoże bo co dwie głowy to nie jedna i wspominał, że ma podobne objawy.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości