WSK - WueSKowe Forum

Kiedyś kalkomanie nakładało się za pomocą wody.Moczyło się naklejkę w wodzie aby dobrze papier wodą nasiąkł i z tego papieru zsuwało się naklejkę w docelowe miejsce (możliwa jest drobna korekta) ,czekamy aż wyschnie i gotowe.Można pokryć ją akrylowym lakierem bezbarwnym, wskazana próba jak lakier zareaguje na kalkomanie.

Dzięki bartek582 za podpowiedź.
W koncu udało mi się nabyć działający licznik z tym podwyższeniem. Lampa przednia kompletna stacyjkę, odblask i oryginalne szkło ZELMOT już miałem wcześniej. Dziś po pracy kupiłem jeszcze łożyska do kół i zabieraka zębatki tylnej. Teraz szukam opon 3.25-3.50 o bieżniku zbliżonym do oryginału i będzie można koła poskładać na gotowo.

Chłopie, jeszcze naprawdę zaskoczony jak Ci to idzie Ja w życiu nie podjąłbym się takiej "mutacji" na garbuskę, nie wierzyłem w Ciebie a tutaj proszę... No po prostu wielkie gratulację z motywację stary .

Teraz szukam opon 3.25-3.50 o bieżniku zbliżonym do oryginału i będzie można koła poskładać na gotowo.

A to polecam Mitasy H03 (a może H04? na forum jest temat o oponach, zajrzyj). Ładnie te laćki się prezentują a i stosunek jakości do ceny podobnoż też niezgorszy.

Zapału do pracy przy moto nie brakuje ale kasy już tak:/ oglądam Mitasy ale ceny wachają się około 140zł za sztukę takie jak mi się podobają. Znalazłem też jakąś chińską opone za 80 zł. A może używane kupić ceny około 50zł za sztukę i dobrej marki. Nie wiem co robić Pomocy!!!

Na oponach nie oszczędzaj naprawdę nie warto...

Na Mitasach przejechałem ponad 200 km wiec nie mam odniesienia, ale ładnie się prezentuje no i świeża guma to świeża...





Jakbyś się zdecydował daj znać będę brał dla siebie kpl do kobuza może coś utargujemy

AudioBas pisze:Na oponach nie oszczędzaj naprawdę nie warto...

Opona jest dobra dopóki dętka nie wyłazi

Prawdziwy WSK'owicz gardzi inną oponą niż co najmniej 20 letni Stomil

A wracając do rzeczywistości, w przypadku doboru opon do jazdy która ma sprawiać przyjemność nie warto wybierać chińskiego gówna które śmierdzi plastikiem i jest twarde jak kamień. Z najlepszych propozycji pozostaje Ci Mitas, Metzeler, ewentualnie Heidenau, wiele osób śmiga na tych gumach i opinie są naprawde dobre, niemam co tu dalej prawić, wystaczy wpisać mitas- opinie w guglach lub wejść na mz-klub.
pzdr

Opony narazie muszą poczekać, jakoś się nie mogę zdecydować jakie kupić. Dziś rozebrałem motor do gołej ramy i wziołem się za czyszczenie drobnicy: śrubki, nakrętki itp. Mam już pomalowany przedni okrągły błotnik i osołonę łańcucha, bak wypiaskowany narazie pryśnięty podkładem. Przy demontażu wachacza nie obyło się bez pomocy fachowca. Oś wachacza za nic nie chciała wyjść, ustąpiła dopiero pod naciskiem prasy (dobrze że mam blisko do zakładu który taką prasę posiada) CDN

Osłonę łańcucha malowałeś farbą młotkową czy to jakiś metalic bo na foto jakoś nie bardzo widać.

Kolor miał być taki jak oryginał lub podobny. Jaki jest widać na foto. Ja tego nie malowałem więc nie wiem jaka jest nazwa farby. W rzeczywistości wygląda ładnie.

Dziś byłem w zakładzie wulkanizacyjnym (kapeć w aucie) i przy okazji nabyłem używane gumy do mojej WSKi. Metzelery 3.25 przód i 3.50 tył. Jednak zdecydowałem się na stare opony, z czasem może się je wymieni na nowe Mitasy jak bedzie kasa. Koła już poskładane na nowych łożyskach. Jutro dalszy ciąg prac przy Wiesi:)

Tak patrze na te koła i zadaję sobie pytanie: Dlaczego zaplotłeś i wycentrowałeś to wszystko na tak paskudnie przerysowanym bębnie przednim?

Skoro już kupiłeś używki to przynajmniej bardzo dokładnie przemyj je wodą z mydłem i jakąś szczotą - oponiarze mają brzydki zwyczaj smarowania wszystkiego czernidłem albo czymś tłustym. To że są używane to nie jest straszny problem, pytanie jaki jest ich rocznik.

Kapeć z tyłu wygląda zacnie tylko sprawdź dla pewności czy jest założony w dobrą stronę - Me77 Perfect jest oponą kierunkową, a oponiarze są przyzwyczajeni do japońców, gdzie napęd koła znajduje się po lewej stronie.

Kolego WSK na motocyklu ma być widać ząb czasu który przywołuję dawne lata i przygody które ta WSK przeżyła a tak naprawdę to nie miałem innego bębna
Alien opony są dobrze zamontowane, osobiście tego dopilnowałem i napewno je jeszcze umyję.

No to dobrze. Wolałem napisać, bo ja osobiście z tego powodu odwiedzałem wulkanizacje dwa razy

W tym tygodniu troche popracowałem nad oczyszczaniem elementów motóra Użyłem do tego środka tego ze zdjęcia i szczoty na wiertarce. Wszystko już pomalowane podkładem. Oczyściłem też dekle silnika i głowicę, polerki na lustro nie będzie bo motor ma jeżdzić a nie stać na wystawie Przednie teleskopy też zregenerowane już, wymyte, nowy olej (150ml na lagę) i simmeringi.Nie wiem tylko czy robić odpowietrznik czy nie.
Kubek z WSKą kupiłem aby kawa z rana lepiej smakowała

Biorę się w końcu za składanie WSKi i już na początku mam kilka pytań. Ile kulek idzie na jedną bieżnie w główce ramy? Bo chyba kilka zgubiłem Druga sprawa to czy w oryginale szparunek na tylnym błotniku jest malowany tylko na widocznej jego części czy na całym elemencie do okoła? Kolejne pytanie to jakiego koloru w oryginale jest tylna lampa? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Tylna lampa siwa, szparunek na tylko widocznej części.

Remont idzie w żółwim tempie z powodu braku czasu, pieniędzy i drobnych elementów potrzebnych do odnowy motocykla. Na tabliczkę znamionową czekam już tydzień:/ Jak ją już zamontuję to biorę się za zakładanie przedniego i tylnego zawieszenia. Rama w końcu zacznie przypominać motór:) Niżej efekt moich prac z całego tygodnia. Tylko tyle udało się zrobić.

Mały postęp w pracach przy moto. Zregenerowałem amory tylne i złożyłem w całość. Założyłem przednie zawieszenie i tabliczkę znamionową. Jutro kolejny dzień i kolejny etap prac przy Wieśce. Mam zamiar założyć tylny wachacz i konsole do stopek bocznych.

Najs. Tuleje wahacza wymieniałeś ?