WSK - WueSKowe Forum

Jawa poszla za mniej niz 700 po negocjacjach, a kupil ja gosc (okolo 40 lat), mowil ze mial kiedys jawe deluxe i zaluje, ze sprzedal a teraz po latach postanowil odgrzac to uczucie do jawy, ma wyremontowac sobie motocykl i jezdzic. Tak przynajmniej on sie glosil w tej sprawie, jak bedzie... raczej sie nie przekonamy.

przeglądaj allegro a się dowiesz.

Tomoyo pisze:Niestety zawsze muszę mieć pecha i nigdy nie mogę mieć tego czego bym chciał...

Znając życie pewnie kupił ją jakiś frajer i będzie ją katował po lasach.

Ja za to kupiłem w sobotę

Dzięki temu tematowi byłem jak brzytwa w negocjacjach cenowych, do tego pomogło że moja wymaga solidnego odświeżenia, na szczęście oprócz stacyjki ze Skody 105 i "patencie" z ukrytym wyłącznikiem prądu wszystko jest w oryginale. Silnik niby nie rozbierany od nowości, nawet pierścienie nie były wymieniane a przebieg prawie 30 tys.
Niestety na rafkach rdzawe wykwity (raczej nie do wyczyszczenia), podobne punktowe sprawy na wydechach (może część z nich da się jakoś doczyścić, zobaczymy na wiosnę).
Jest ważne OC i czarne blachy, póki co takie zostaną.
Dzięki tej Jawie moja kolekcja dwusuwów się dopełnia, mam już wszystkie możliwe warianty liczby cylindrów - od R1 w motorynce, Ogarze 200 i Kobuzie, poprzez R2 w Jawie i R3 w Syrenie
Teraz tylko brakuje mi czegoś z DDR (mam na myśli ETZ 250, wiem gdzie taka stoi ale muszę zrobić przerwę w zakupach inaczej rodzina z domu wygoni) i będzie OK
Kilka fotek poniżej.

Można wiedzieć ile dałeś ??, znając życie to pewnie mniej niż niektórzy krzyczą za WSK-ę bez dokumentów na allegro. Z opolskiego ją ściągałeś ?? Jakoś TS-ki nie powodowały palpitacji mojego serca

Nie targowałem się zbyt natarczywie, po prostu po obejrzeniu motocykla (wcześniej kolega tam pojechał, porobił mi zdjęcia, na których Jawa wyszła nieco lepiej niż w rzeczywistości) powiedziałem sobie wewnętrznie że nie dam więcej jak 700zł. I byłem pewien że odjadę z kwitkiem bo Jawa stała na tablica.pl po 1tys zł. Ale byłem zaskoczony gdy po rzuconej sumie 700zł pan zszedł do 800. Wówczas ja postąpiłem o 50zł ale pan się nie zgadzał. Wówczas ja uczciwie powiedziałem że nie jestem w stanie zapłacić więcej, ponieważ:
- nowe gumy teleskopów - 60zł
- nowy akumulator - 100zł
- wymiana szprych lub ocynkowanie tych co są - w obu kołach - 100zł minimum
- lakierowanie zadupka - 60zł
- nowe osłony łańcucha - 60zł
- niedługo pewnie remont silnika - mnóstwo zł
- siodło w kilku miejscach ma poluzowane nici (na szczęście sama derma jest Ok) - 50zł u tapicera jak nic
I tak jedno do drugiego dokładając zrobi się z 1500 - 1800zł a za tyle można już kupić Jawę w prawie idealnym stanie.
Powiedziałem też panu że nie kupuję na handel ani też na rozbicie jej za tydzień na drzewie, i że mam 2 motorowery, Kobuza i Syrenę od wielu lat i wszystkie są zadbane i ciągle poprawiane. I na koniec powiedziałem że będę w okolicy do niedzieli a później jeszcze raz na święta więc zostawie kartkę z numerem, jakby pan zmienił zdanie to przyjadę jeszcze raz.
Szczerze mówiąc, w tym momencie nawet jakoś miałem wewnętrzny głos żeby jej nie brać, że za duża, że szkoda pieniędzy, że znowu będzie dym w domu (chociaż w sumie żona wiedziała że chcę kupić kolejny motor) itp.
I ku mojemu zdziwieniu pan sprzedający stwierdził że w sumie nie ma sensu żebym jeszcze raz jechał i się zgodził na moją cenę.
No to juz wówczas głupio by było się wycofać i ją wziąłem.

Jawa z opolskiego, okolice Głubczyc skąd pochodzę. Mój najlepszy przyjaciel ma firmę, montuje okna i ma busa z taką pionową ramą do wożenia okien, byliśmy tym busem, później załadowaliśmy Jawę na niego i dojechała tak do mnie do garażu, bedzie stała do wiosny.

Za każdym razem jak widzę kolejną TS-kę na forum, to nachodzi mnie ochota, żeby znów sobie taką sprawić.

Poprzedni właściciel musiał ją mieć dosyć długo, skoro jeszcze czarna blacha wisi. A chromy w tych czechosłowackich sprzętach są prawie niezniszczalne, więc możliwe, że da się uratować. Motocykl faktycznie oryginalny, ma nawet chlapacze (często zdejmowane z powodu "nie podobania się").

Nie będziesz żałował.

jak będziesz ją przerejestrowywał to nie oddawaj blachy, powiedz że zgubiłeś czy coś, bo taką sesję zdjęciową z czarną blachą każdy z miłą chęcią obejrzy

Póki co będę jeździł na czarnej, z tego co wiem nie ma kar za nieprzerejestrowanie ani za skończenie się miejsca w dowodzie na przeglądy - bo to jest jeden z powódów że 1 właściciel nie przerejestrował na białe (mało już wtedy jeździł i szkod mu było inwestować w papier i tabliczkę).

kapitan zbik pisze:Póki co będę jeździł na czarnej, z tego co wiem nie ma kar za nieprzerejestrowanie ani za skończenie się miejsca w dowodzie na przeglądy - bo to jest jeden z powódów że 1 właściciel nie przerejestrował na białe (mało już wtedy jeździł i szkod mu było inwestować w papier i tabliczkę).

To nie przejdzie, jeśli skończyły Ci się miejsca w dowodzie na przeglądu dowód musi zostać wymieniony w takim wypadku gdy motocykl przechodzi przegląd dostajesz papier na którym pisze że przegląd przeprowadzono, datę i w uwzględnieniach pisze "wymiana dowodu rejestracyjnego".
Oczywiście możesz na tym jeździć lecz zależy to od mentalności policjantów, ja miałem identyczną sytuację z polonezem gdzie 2 lata temu skończyły się miejsca w dowodzie, jeździłem na przeglądzie "na kartce", policjanci przy każdej kontroli chcieli mi zabierać dowód, na szczęście litowali się nad użytkownikiem poloneza bez instalacji lpg....

Na wymianę dowodu masz 3 miesiące od momentu uzyskania przeglądu który już nie wchodzi w dowód.

O cholera, nie wiedziałem że się zmieniło. Chciałem jeździć z umową K-S podbitą w US (co by nie było że ukradłem) i właśnie z tym papierem że przegląd zrobiony. I tylko OC zrobić na siebie.
Ale jeszcze w takim razie poszukam podstawy prawnej.
Co do tablicy czarnej to oczywiście może się zgubić, w Kobuzie musiałem wymienić dowód i tablicę bo mi się na prawdę odczepiła podczas jazdy i mimo trasy powrotnej już jej nie odnalazłem, a szkoda bo na pewno bym ją zachował.

kapitan zbik pisze:O cholera, nie wiedziałem że się zmieniło. Chciałem jeździć z umową K-S podbitą w US (co by nie było że ukradłem) i właśnie z tym papierem że przegląd zrobiony. I tylko OC zrobić na siebie.
Ale jeszcze w takim razie poszukam podstawy prawnej.
Co do tablicy czarnej to oczywiście może się zgubić, w Kobuzie musiałem wymienić dowód i tablicę bo mi się na prawdę odczepiła podczas jazdy i mimo trasy powrotnej już jej nie odnalazłem, a szkoda bo na pewno bym ją zachował.

kapitan zbik pisze: I tylko OC zrobić na siebie.

OC robisz na siebie jak już przerejestrujesz. Jak chcesz opłacić OC skoro Ty nie widniejesz w dowodzie tylko pan XYZ?

Zrób to najprościej jak się da:

1.Z umową k-s, dowodem oraz "kartką" przeglądu wyruszasz do Wydziału Komunikacji
2.Piszesz oświadczenie o zagubionej tablicy rejestracyjnej
3.Miła Pani bez problemu przerejestrowywuje motocykl za opłatą
4.Dostajesz miękki dowód oraz czym prędzej udajesz się do Ubezpieczyciela aby zawrzeć umowę OC

Ważne jest aby umowa Odpowiedzialności Cywilnej została zawarta tego samego dnia co zarejestrowanie motocykla.

I po kłopocie,
-50pln za tablicę
-48pln za dowód rejestracyjny

Stawka PZU bez żadnych zniżek (w moim przypadku etz 250) wynosi około 230zł za rok. opłacasz I ratę 120zł i jedziesz

SUMA:~~218zł

Od momentu zakupu przewidziany czas to 3miesiące na przerejestrowanie lecz oczywiście można odwoływać się od tego czasu np doprowadzaniem motocykla do stanu użytkowania aby przegląd został uwzględniony

OC kupisz na siebie na numery rejestracyjne takie jakie są wiem bo śmigam tak moto od 5 lat. Co do czarnych blach, w samochodzie skończyło mi się miejsce zrobiłem przegląd, pan diagnosta wpisał żę tablice są homologowane bo są a przepisy nie działają wstecz i zmieniłem sam dowód i nadal mam czarne blachy.

jeszcze jedno przerejestrować trzeba w ciągu 30 dni jednak nie ma żadnych sankcji jeżeli tego nie zrobisz.