franq87 - na wstępie potwierdzę że cenię sobie wszystkie Twoje wpisy na forum i nie zamierzam Cię atakować, chciałbym tylko odnieść się do Twojego wpisu odnośnie oporności, mocy itp
żarówka 12V 35W ma oporność większą od 6V 35W. Im ma większą oporność tym napięcie na wyjściu z cewek będzie wyższe (Wszystko przy założeniu że pisząc opór masz na myśli oporność = rezystancję)
I drugie - im większa moc żarówki, tym ma ona mniejszy opór, przy tym samym napięciu znamionowym.
Dla uściślenia
P=U*U/R -> R = U*U/P
Żarówka 12V 35W ma oporność R = 12*12/35 = 4,1 Ohm
Żarówka 6V 35W ma oporność R = 6*6/35 = 1 Ohm.
Idąc dalej - maksymalna moc dostarczana do żarówki jest wtedy, gdy jej oporność jest równa impedancji wewęntrznej źródła zasilania - cewek (zasada dopasowania mocy). W tej sytuacji, dysponujemy tak naprawdę ograniczoną mocą przez wewnętrzna impedancję cewek, a prąd i napięcie (stosunek tych wartości) zależy od impedancji czy rezystancji obciążenia. Z tego wynika, że żarówka 6V 35W świeci słabiej niż 12V 35W. Jakby iść dalej, to żarówka 230V 35W też praktycznie nie zaświeci. Maksymalna moc wydzieli się więc dla żarówki o napięciu ani mniejszym 6V ani większym niż 230V, tylko "gdzieś pomiędzy"
- to tak w celu uściślenia fizyki z klasy 8 podstawówki
Z doświadczenia wiem, że w różnych WSKach jest różnie, w mojej rzeczywiście żarówkę 12V 35W pali, 6V 35W świeci słabo, a np. 24W 75W świeci bardzo jasno białym światłem. Z kolei u kolegi po wymianie z 6V 35W na 12V 35W światła siecą idealnie, i żarówka się nie pali. Nie wiem z czego wynikaja te różnice, ale tak jest (może różna wartość strumienia magnetycznego magnesów)
Zapytałem kolegę, jakiej mocy miał żarówkę, bo jeśli miał np. 15W to nie ma się co dziwić że się spaliła.
Najczęsciej dobrze spisuje się 12V 35/35W, ale nie jest to regułą. Osobiście, w tej sytuacji dałbym żarówkę o jak największej mocy tak aby tylko się nie paliła (można spróbować 12V 40/45W lub 24V 45/45W), i świeciła na "biało". Wszak lepiej mieć więcej światła niż mniej:)