Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Odpowiedz
Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Akumulator żelowy czy kwasowy?

Post autor: ŻbiKu » 2008-04-02, 21:31

Rozrysowałem cała sprawę. Wciąż czekam na rozwiązanie problemu, jakieś pomysły?

Chyba już wpadłem co jest nie tak i to błahostka, mianowicie spójrzcie na 3 od dołu rysunek. Co z tego, że odlutowałem cieńszy drucik, skoro nie zwróciłem uwagi, że po przelutowaniu go do końcówki drutu po brązowym kablu, wciąż się styka ze starym ( ztym którym był przylutowany oryginalnie) w dziurce przy cewce :razz: Powiedzcie, mi że to jest przyczyną i ide na piwo :):) Sprawę zaznaczyłem czerwoną strzałką na 3 od góry rysunku. I to właśnie chyba powodowało zwarcie!! Trafiłem w sedno??

Proszę patrzeć na rysunki od dołu, wrzucałem je w odpowiedniej kolejności ale forum wyświetla ostatni wrzucony jako pierwszy. Pierwszy od dołu to rysunek oryginaly, środkowy po przeróbce WZOROWEJ, a trzeci od dołu przedstawia jak sprawa ma się u mnie :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
konan
Posty: 260
Rejestracja: 2007-06-12, 22:48
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Akumulator żelowy czy kwasowy?

Post autor: konan » 2008-04-02, 21:54

Po przeanalizowaniu tych rysunków wywnioskowałem, że to mogła być przyczyna zwarcia ale nie jestem pewien czy to spowodowało tak szybkie rozładowanie AQ. A właśnie co do AQ to w żelowych jest niestety tak, że jak rozładuje się poniżej 10V jest do wyrzucenia :-/
miłośnik motocykli WSK-i zwłaszcza

Chrzan
Posty: 39
Rejestracja: 2007-02-11, 14:36
GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Akumulator żelowy czy kwasowy?

Post autor: Chrzan » 2008-04-02, 22:32

tak sobie myślę ze jeżeli jest zwarty aq to przewody zwierające muszą sie strasznie rozgrzewać! mogą nawet podtopić izolacje taki aq może podać naprawdę dużo amperów choć przez krótki czas. kiedyś sie bawiłem akumulatorem i zwierałem styki drucikiem od przewodu telefonicznego i to co po nim zostało to tylko popiół :) co do tych 10V to jesteś tego pewien?

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Akumulator żelowy czy kwasowy?

Post autor: ŻbiKu » 2008-04-02, 22:42

Panowie...nie mam AQ żelowego, prostownik na 0,5A mam chyba zepsuty zrobiłem najprostszy test na świecie otarłem klamy prostownika o siebie gdy był włączony i żadna iskierka nie poszła, a miernik wskazuje jakieś banialuki...ALE..skończmy najpierw temat tej prądnicy żebym w spokoju mógł ją przelutować odpowiednio do weekendu.

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Akumulator żelowy czy kwasowy?

Post autor: Fenix » 2008-04-02, 22:46

A właśnie co do AQ to w żelowych jest niestety tak, że jak rozładuje się poniżej 10V jest do wyrzucenia
No więc jakby co, to nie wyrzucaj! Ja chętnie wezmę taki akumulator.
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

Awatar użytkownika
konan
Posty: 260
Rejestracja: 2007-06-12, 22:48
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: konan » 2008-04-03, 19:44

Fenix pisze:Cytuj:
A właśnie co do AQ to w żelowych jest niestety tak, że jak rozładuje się poniżej 10V jest do wyrzucenia
No więc jakby co, to nie wyrzucaj! Ja chętnie wezmę taki akumulator.
oki niema sprawy ;) ale niestety coś mojemu kumplowi chyba sie pomyliło chyba bo przecież AQ żelowe to prawie tak jak akumulatorki ;) ogulnie nie wiem dla czego go posłuchałem nigdy nie miał 100% racji choć trochę na elektryce się zna ;). A co do sprawy to nie wydaje mi się ŻbiKu że odpowiednie rozwiązanie tej sprawy z prądnicą rozwiążę sprawę bo kolejna możliwość to, że gdzieś masz przebicie na masę i może dla tego AQ się tak szybko rozładował. ;-)
miłośnik motocykli WSK-i zwłaszcza

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: ŻbiKu » 2008-04-03, 20:57

Panowie moi drodzy!!

Weliminowałem dzisiaj to zwarcie w prądnicy, lutując od nowa te 2 połączenia odpowiednio izolując............pokazało się już jakieś ładowanie :-D

Na mostku Greatza są 2 zaciski na kable prądu przemiennego. Powiedzmy że pod nr1 podłączam niebieski kabel a pod nr2 żółty, czy jest jakaś różnica jak podłączę je odwrotnie? Tzn nr1-żółty kabel, nr2-niebieski?

Wracając do ładowania to sprawa miała się tak: Odpaliłem motocykl na AQ 12V z zapasem mocy niecałe 8V :x . Bez świateł zmierzyłem prąd ładowania. Przez pierwsze sekundy na gazie miernik wskazywał lekko ponad 12V, po ok 7 sekundach porządnej przygazówy skoczył na 13,5V..14,5V i dobił do 15V z haczkiem!! Po włączeniu świateł wskazania miernika nie szły wyżej niż 12V ale rozumiem że to może być wina nienaładowanego AQ? Ze światłami powinien wskazać conajmniej te 13V.

Jednak..dziwna sprawa, po wyjęciu bezpiecznika motocykl gaśnie nawet z gazem... 8/
Iskry na świecy przy wyjętym bezpieczniku też nie ma, wsadzę paluch w fajkę nic nie kopie 8/ ...to mogłoby wskazywać..że tego ładowania nie ma! Ale wskazania miernika mówią same za siebie, ładuje, a do tego kontrolka od AQ którą mam w lampie przy nawet lekkim kopnięciu bez Akumulatora się świeci..więc prąd z cewek idzie.

Cóż to za czary koledzy, że AQ ładuje, ale po jego odłączeniu motocykl gaśnie?
:)

Druga sprawa, mój prostownik potrafi już niestety ładować tylko prądem 2,5A. Czy jest jakiś sposób na zbicie tego prądu do 0,5A, tak bym mógł z czystym sumieniem jutro naładować sobie AQ?


Konanie..gdyby było przebicie na masę, to wywaliłoby chyba bezpiecznik.. ;)

kd
Posty: 23
Rejestracja: 2007-02-10, 22:37
GG: 0
Lokalizacja: Wieliczka
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: kd » 2008-04-03, 21:56

Zależy jaki masz prostownik ŻbiKu . Jeśli jest to prymitywny prostownik z odczepami na transformatorze i mostek, to możesz w prosty sposób obniżyć prąd ładowania przez włączenie w szereg z aq. zwykłej żarówki 6V lub 12V o mocy rzędu 20W (np. od migaczy).Najlepiej skontrolować prąd amperomierzem i dobrać odpowiednią żarówkę (żarówka o mniejszej mocy) Natomiast jak masz prostownik działający na zasadzie źródła stałoprądowego, to pozostaje tylko naprawić prostownik.
kd

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: Fenix » 2008-04-03, 22:58

Przy każdej ładowarce (po waszemu ==>prostowniku) działa ta sama zasada, czyli prawo Ohma: R= U/i . No i z tego można ustawić wzór na wartość oporu: żeby w obwodzie płynął 0,5-amperowy prąd. I nie ma tu znaczenia, czy to jest prymitywne urządzenie transformatorowe, czy prąd czerpiesz z baterii/akumulatora, czy jest to prąd stały, czy zmienny. Prawo Ohma działa tak samo.
Ten prąd (0,5A) możesz regulować sobie - w warunkach domowo-warsztatowych - wstawiając w szereg z ładowanym akumulatorem na przykład żarówki. Ich wartości ustalisz sobie z tego prawa Ohma (nie mam tu pod ręką kalkulatorka, bo bym ci policzył od ręki).
ŻbiKu pisze:Na mostku Greatza są 2 zaciski na kable prądu przemiennego. Powiedzmy że pod nr1 podłączam niebieski kabel a pod nr2 żółty, czy jest jakaś różnica jak podłączę je odwrotnie? Tzn nr1-żółty kabel, nr2-niebieski?
Nie ma żadnego znaczenia: na każdym z tych dwóch kabelków przecież pojawia się na przemian raz "plus" a raz "minus". Jakkolwiek nie połączysz to i tak będzie na nich zmienne (co do kierunku) napięcie.
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: Wojtek » 2008-04-03, 23:26

Jednak..dziwna sprawa, po wyjęciu bezpiecznika motocykl gaśnie nawet z gazem... 8/
Ma gasnąć. Bezpiecznik oddziela całą instalacje od źródła naięcia. Jak chcesz sprawdzić czy silnik będzie chodził na samym ładowaniu to zdejmij "klemę" z akumulatora.
Konanie..gdyby było przebicie na masę, to wywaliłoby chyba bezpiecznik.. ;)
No nie koniecznie. Jeśli przebicie na masę jest przed bezpiecznikiem to duży prąd wcale przez niego nie płynie. Przebicie w prądnicy nie spowoduje przepalenia bezpiecznika.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: andi » 2008-04-04, 18:47

Wojtek pisze:
Ma gasnąć. Bezpiecznik oddziela całą instalacje od źródła napięcia. Jak chcesz sprawdzić czy silnik będzie chodził na samym ładowaniu to zdejmij "klemę" z akumulatora.
Nie ma gasnąć , wyjmując bezpiecznik odcinamy całą instalację oprócz ładowania .
popatrz Wojtku na schemat .

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: ŻbiKu » 2008-04-04, 19:52

Akumulator naładowałem jutro jak wstanę będą próby i napiszę. Pozdrawiam :)

kd
Posty: 23
Rejestracja: 2007-02-10, 22:37
GG: 0
Lokalizacja: Wieliczka
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: kd » 2008-04-04, 19:56

Fenix-ie pisząc
[b]"Przy każdej ładowarce (po waszemu ==>prostowniku) działa ta sama zasada, czyli prawo Ohma: R= U/i . No i z tego można ustawić wzór na wartość oporu: żeby w obwodzie płynął 0,5-amperowy prąd. I nie ma tu znaczenia, czy to jest prymitywne urządzenie transformatorowe, czy prąd czerpiesz z baterii/akumulatora, czy jest to prąd stały, czy zmienny." [/b]
masz tylko częściowo rację. Przy prostych ładowarkach prawo Ohma ma pełne zastosowanie. Natomiast przy nowoczesnych ładowarkach z regulacją elektroniczną, działających na zasadzie źródła stałoprądowego, niezależnie od obciążenia i stanu naładowania akumulatora zawsze będzie płynął stały prąd, ustawiony za pomocą regulatora. Nawet dołączenie szeregowo z akumulatorem żarówki lub opornika nie będzie skutkowało zmianą prądu ładowania. Natomiast zmieni się napięcie na zaciskach prostownika (wzrośnie tak aby dalej płynął przez obciążenie wcześniej ustawiony prąd), zgodnie z prawem Ohma U = I*R.
Pozdrawiam
kd

Awatar użytkownika
konan
Posty: 260
Rejestracja: 2007-06-12, 22:48
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: konan » 2008-04-04, 20:09

Przy każdej ładowarce (po waszemu ==>prostowniku) działa ta sama zasada, czyli prawo Ohma: R= U/i . No i z tego można ustawić wzór na wartość oporu: żeby w obwodzie płynął 0,5-amperowy prąd. I nie ma tu znaczenia, czy to jest prymitywne urządzenie transformatorowe, czy prąd czerpiesz z baterii/akumulatora, czy jest to prąd stały, czy zmienny. Prawo Ohma działa tak samo.
Ten prąd (0,5A) możesz regulować sobie - w warunkach domowo-warsztatowych - wstawiając w szereg z ładowanym akumulatorem na przykład żarówki. Ich wartości ustalisz sobie z tego prawa Ohma (nie mam tu pod ręką kalkulatorka, bo bym ci policzył od ręki).
I tu jest mały błąd. Gdyż wprowadzenie opornika (np. w postaci żarówki) szeregowo spowoduje spadek napięcia a nie prądu. Prąd w całym obwodzie elektrycznym (szeregowym) jest taki sam. Wypływa z źródła 2,5 amper i wpływa 2,5 amper. Jeżeli chcemy uzyskać 0,5 A z 2,5A to trzeba zastosować pierwsze prawo Kirchoffa dla obwodów równoległych które brzmi: "suma prądów wpływających do węzła obwodu elektrycznego jest równa sumie prądów z niego wypływających. I=I1+I2 " Dla tego gdy uzyskać chciany odpowiedni prąd musimy połączyć AQ z żarówką nie szeregowo ale równolegle. Teraz trzeba jeszcze obliczyć odpowiednio jaką żarówkę wprowadzić by spowodowała podzielenie prądu tak by przez AQ popłyną prąd 0,5 a przez żarówkę 2A. Tylko niestety by to obliczyć jaka żarówka jest potrzebna trzeba dużo obliczeń. Mógł bym to obliczyć ale z tego co pamiętam obliczanie właściwego oporu polega na gdybaniu i odpowiednim podstawianiu i pracy z 3 wzorami prawa ohma oraz rozrysowanie schematu który z tego wszystkiego jest najprostsze. :cool: ;-)
PS: o widzę, że kd mnie trochę ubiegła niestety troszkę musiałem pomyśleć ;P
miłośnik motocykli WSK-i zwłaszcza

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: andi » 2008-04-05, 08:04

a było tylko napisać: podłącz żarówkę 21W 12V równolegle do akumulatora i będzie około 0,5 A .
Komplikujecie wszystko koledzy do granic możliwości , żbikowi chodziło o prosta poradę na daną chwilę a takie wykłady niczego nie wnoszą .

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: Fenix » 2008-04-05, 08:59

Aleście namieszali!!! (nie dotyczy postu kd) I po co to wszystko, jak i tak jest to namieszanie z poplątaniem. I faktycznie Zbik włączy tą żarówę równolegle: dopiero bigosu sobie narobi!
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: andi » 2008-04-05, 14:40

Fenixie nie gniewaj się ale ja Twojej "elektryki" nie rozumie, może my czytamy całkiem inne posty .
żarówkę 12 V szeregowo mógłbyś dać gdybyś miał prostownik na 24 Volty , i chciał naładować aku 12V ale mając prostownik 12V i podłączając akumulator 12V z żarówka 12V uzyskujemy teoretycznie 6V na Aku i 6v na żarówce .
Dając żarówkę równolegle przed akumulatorem obciążamy transformator w pierwszej kolejności właśnie żarówką , jak wiesz ma ona stałą oporność po zajarzeniu, więc obciąża nasz transformator jedną i stałą wartością w tym wypadku około 2 A.
Akumulator zaś zmienia oporność własną wraz z rosnącym poziomem naładowania .
widziałem różne kombinacje w swoim życiu, widziałem też podłączanie żarówki w prostowniku szeregowo ale taka kombinacja nie spełnia swej roli , żarówka podłączona w szereg z akumulatorem świeci słabiutko albo wcale ( zależy od jej mocy) a jej żarnik spełnia rolę tylko przewodnika .
reasumując, albo pomyliłeś równoległe z szeregowym albo ja mam zaćmienie umysłu .

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: Fenix » 2008-04-05, 16:21

Włączenie równoległe żarówki spowoduje że cztery piąte prądu wytworzonego przez transformator pójdzie na żarówkę a tylko jedna piąta będzie wykorzystana na ładowanie. Czy to nie przypomina nalewanie mleka wiaderkiem... do szklanki? (cztery piąte pójdzie "na zmarnowanie", a tylko jedna piąta całości będzie wykorzystana).
Ja proponuje nie rozwijać dalej tej dyskusji, bo naprawdę wyjdą nijakie wnioski... Ponieważ ja już dawno stwierdziłem, że w prądach nie czuję się za mocny, to i tym razem możemy wskazać, że to ja się mylę (co wcale nie ułatwi myślenia Zbikowi).
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: andi » 2008-04-05, 16:31

i właśnie o to żbikowi chodziło by zabrać te nadmiarowe cztery części z mocy jego prostownika.
Pół ampera w prostowniku do akumulatorów WSK-owych jest wartością najlepszą, a pisał że wysiadł mu zakres do 0,5A i pozostało tylko 2,5A.
Oj Fenixie nie uważałeś, jesteś chyba co nieco rozkojarzony wiosenką, a może Twoje okienko wychodzi na jakiś piękny widok odsłoniętych kolan . Oj, oj, sam się rozmarzyłem, no ale cóż nam starym piernikom pozostało!!!.
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka instalacji elektrycznej WSK 175

Post autor: Wojtek » 2008-04-06, 11:52

andi pisze:
Wojtek pisze:
Ma gasnąć. Bezpiecznik oddziela całą instalacje od źródła napięcia. Jak chcesz sprawdzić czy silnik będzie chodził na samym ładowaniu to zdejmij "klemę" z akumulatora.
Nie ma gasnąć , wyjmując bezpiecznik odcinamy całą instalację oprócz ładowania .
popatrz Wojtku na schemat .
No i tutaj mam coś na swoją obronę.
Powiedziałem to co powiedziałem na podstawie takiego schematu:
http://img255.imageshack.us/my.php?imag ... rge5xb.jpg
Pochodzi on z instrukcji obsługi do mojego motocykla. Tutaj wyjęcie bezpiecznika powoduje odcięcie także ładowania.
Natomiast wg schematu rysowanego przez Ciebie faktycznie z wyjętym bezpiecznikiem silnik powinien pracować.

Kwestia zamiany zielonego przewodu z białym.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości