Re: Rejestracja
: 2017-01-04, 11:26
To może moderatorzy usuną niepotrzebne wpisy aby nie szerzyć herezji?
...a może niech zostanie - źle się później czyta zdania czy wypowiedzi wyrwane z kontekstuhalcik pisze:To może moderatorzy usuną niepotrzebne wpisy aby nie szerzyć herezji?
...no i tak to powinno normalnie wyglądać, bo być skoro deklarujesz i dokumentujesz, że faktycznie jest tak, że pojazd nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu oc to dlaczego na starcie, bezpodstawnie fundusz ma zakładać, że kłamieszhalcik pisze:Akurat u mnie Fundusz gwarancyjny się nigdy nie odezwał, dobra do znajomych również
Bo mi się zdarza No tak, ale podstaw akurat im nie daje w tym przypadku.czankete pisze:to dlaczego na starcie, bezpodstawnie fundusz ma zakładać, że kłamiesz
Mnie i nie tylko mnie osobiście nie interesują ceny, które są gdzieś tam, a tym bardziej te, które mają w swoich niebieskich książeczkach w US, a wiem, o czym mówię, gdyż nie raz im tłumaczyłem, że eurotax mogą sobie wsadzić głęboko, gdyż zawyża ceny rynkowe. Straszyli kontrolami i.... nic. Jak chcesz mam wgląd do kilku roczników tego czegoś sprzed kilka/kilkunastu lat, mozna porównać ich wyceny z tymi z ogłoszeń.Co prawda w art. 9 tej ustawy jest zwolnienie do kwoty 1000zł ale jak pisałem wczesniej wystarczy popatrzeć na ceny pojazdów. i wszystko bedzie jasne.
...nadamus ale dalej siejesz i proszę nie czuj się urażony ale czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że piszesz o czymś o czym masz nie do końca pojęcie, poza tym miałeś chyba do czynienia ze średnio orientującymi się w temacie urzędnikami, a dodatkowo czytając ostatnie posty odnoszę wrażenie, że jak to się mówi "zaczynasz odwracać kota ogonem"nadamus pisze:nie chcę siać fermentu i pisać bzdur ale chcę wyjaśnić problem rejestracji i ubezpieczenia oc:
Otóż to, trzeba się przygotować do bitwy. A jak urzędnik idzie w zaparte i wmawia, że nie mamy racji, a wiesz, że masz, to żądasz jego decyzji/uzasadnienia na piśmie albo i widzenia z kierownikiem.halcik pisze:Z OC nie jest tak łatwo, dopiero w PZU jeden gość wiedział o co pytam i w sumie wykłócam i podszedł do obsługującej mnie kobitki i powiedział że mam rację. Trzeba wiedzieć co się mówi i na co się powoływać