WSK - WueSKowe Forum

Mam taki kłopot- MZ zimna zapali tak za 2-3 kopem, lecz przy wysokich obrotach przerywa tzn jak do końca rozpędzam na każdym biegu to przy wysokich obrotach przerywa i dusi, na średnich i wolnych normalnie jedzie.
Ale jest gorsza sprawa- jak już ją zgasze to z nic nie moge zapalić... czasem zaskoczy ale ciężko.
Iskra mała ale niebieska, wg mnie zbyt słaba.
Kondensator, akumulator przewód WN, fajka i przerywacze nowe. Próbowałem na 4 świecach.
Czyżby to była wina cewki zapłonowej?

Wyreguluj zapłon i zdaj relacje

No widzisz to coś nie regulacja bo jeździła OK przedwczoraj pojeździłem zgasiłem i już odpalenie okazało sie nie taką łatwą sprawą... jak odpaliła zaczęła przerywać- a że przerywacz zużyty to pomyślałem że zmienie. Zmieniłem i nic to nie dało... Gaźnik OK bo jeździł.

Wiesz to ze "gaznik jezdził" nie oznacza że gaznik teraz jest okej

Luz na lince ssania jest?U mnie nie było nie domykało się ssanie przerywała i się dusiła. zapłon trzeba według mnie porządnie wyregulować u mnie dopiero na 2.78mm cyka pięknie

Znalazłem przyczyne- uszkodzona cewka

Cewke zmieniłem- nie przerywa ale wystarczy troche pojeździć tak koniec; nie pali... gaźnik, przerywacze, kondensator, akumulator wszystko OK a tu ni cholery . Jak jedzie to lux jak przyjdzie ponownie zapalić tak męka...
Gaźnik chyba też do wymiany obroty nie równe nawet jak wkręce wkręt regulacji składu mieszanki do oporu i tak świeca aż za jasna a lewego powietrza nie bierze...Simernig widze nowy nie wiem no pojęcia nie mam.

Przyśpiesz zapłon. ;]