WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Regulamin forum
Zakaz tworzenia nowych wątków.
Zakaz tworzenia nowych wątków.
-
- Posty: 634
- Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350 - Lokalizacja: Gliwice
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Aleś to napisał
Układ LM317 to nic innego jak stabilizator napięcia z możliwością regulacji. Wydajność prądowa układu LM317 wynosi 1,5A, przy czym posiada on wbudowane ograniczenie prądowe i termiczne. Jeżeli moc wydzielana na stabilizatorze będzie nieadekwatna do radiatora, do którego jest podłączony to układ się wyłączy i tym samym ograniczy prąd wyjściowy co spowoduje w konsekwencji, że napięcie na wyjściu "siądzie". Co do regulacji napięcia to potencjometr nie wystarczy - konieczny jest jeszcze jeden rezystor, który wraz z potencjometrem stworzy dzielnik napięcia podłączony do wyjścia stabilizatora. Z dzielnika tego napięcie podawane jest na nóżkę Vadj stabilizatora. Minimalne napięcie wyjściowe wynosi Vref=1,25V.
Zainteresowanych odsyłam na noty katalogowej tego elementu dostępnej chociażby tutaj:
http://www.fairchildsemi.com/ds/LM/LM317.pdf
Układ LM317 to nic innego jak stabilizator napięcia z możliwością regulacji. Wydajność prądowa układu LM317 wynosi 1,5A, przy czym posiada on wbudowane ograniczenie prądowe i termiczne. Jeżeli moc wydzielana na stabilizatorze będzie nieadekwatna do radiatora, do którego jest podłączony to układ się wyłączy i tym samym ograniczy prąd wyjściowy co spowoduje w konsekwencji, że napięcie na wyjściu "siądzie". Co do regulacji napięcia to potencjometr nie wystarczy - konieczny jest jeszcze jeden rezystor, który wraz z potencjometrem stworzy dzielnik napięcia podłączony do wyjścia stabilizatora. Z dzielnika tego napięcie podawane jest na nóżkę Vadj stabilizatora. Minimalne napięcie wyjściowe wynosi Vref=1,25V.
Zainteresowanych odsyłam na noty katalogowej tego elementu dostępnej chociażby tutaj:
http://www.fairchildsemi.com/ds/LM/LM317.pdf
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Jeśli chodzi o stan techniczny, to motocykl powinien być w kondycji takiej jak wyjechał z fabryki, a może nawet (dzięki lekkim modyfikacjom) jeszcze lepszej, więc nie istnieje obawa, że mi stanie w drodze. Jeśli chodzi o to czy np., nie strach jest go gdzieś zaparkować, aby ktoś inny go nie podprowadził, albo czegoś nie odkręcił, to faktycznie kilka razy takie sytuacje śniły mi się po nocach;).Savier pisze:nie boisz się tym jeździć?
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Drodzy miłośnicy WSK! Mam jeszcze kilka dylematów w związku ze swoim motocyklem - może będziecie w stanie coś doradzić:
1. Licznik. Był kupiony nowy, ale źle wskazuje prędkość. Zaniża ok. 10km/h. Jest w nim jakaś śrubka(od dołu), ale puki co bałem się nią kręcić. Czy da się jakoś wyregulować (może za pomocą tej śrubki?) taki licznik? Może ktoś miał podobny problem?
2. Lusterka. Jak widać na zdjęciach mam krótką kierownicę, do której zwykle wkręcano lusterka w manetki. Ja czegoś takiego nie chcę u siebie, m.in. dlatego, że musiałbym zniszczyć nowe manetki. Obecne lusterka mają krótkie ramiona, więc aby coś w nich zobaczyć trzeba się lekko odchylić w drugą stronę. Nie chcę też zmieniać kierownicy. Poszukuję, więc lusterek (oczywiście chromowanych, niekoniecznie okrągłych) z długim ok. 30cm ramieniem (może znacie jakiś sklep?), w ostateczności jakiejś firmy, która potrafiłaby coś takiego wykonać na zamówienie.
3. Akumulator. Nie znam się na elektryce, prawie w ogóle, więc dla niektórych moje pytanie może być śmieszne. Mianowicie, który akumulator jest lepszy do takiego motocykla - 10 Ah, czy np. 12 Ah? Chodzi oczywiście z jednej strony, aby na wszystko starczyło prądu (należyte natężenie), a z drugiej, aby akumulator był zawsze jak najlepiej naładowany(wydajność prądnicy podczas ładowania).
1. Licznik. Był kupiony nowy, ale źle wskazuje prędkość. Zaniża ok. 10km/h. Jest w nim jakaś śrubka(od dołu), ale puki co bałem się nią kręcić. Czy da się jakoś wyregulować (może za pomocą tej śrubki?) taki licznik? Może ktoś miał podobny problem?
2. Lusterka. Jak widać na zdjęciach mam krótką kierownicę, do której zwykle wkręcano lusterka w manetki. Ja czegoś takiego nie chcę u siebie, m.in. dlatego, że musiałbym zniszczyć nowe manetki. Obecne lusterka mają krótkie ramiona, więc aby coś w nich zobaczyć trzeba się lekko odchylić w drugą stronę. Nie chcę też zmieniać kierownicy. Poszukuję, więc lusterek (oczywiście chromowanych, niekoniecznie okrągłych) z długim ok. 30cm ramieniem (może znacie jakiś sklep?), w ostateczności jakiejś firmy, która potrafiłaby coś takiego wykonać na zamówienie.
3. Akumulator. Nie znam się na elektryce, prawie w ogóle, więc dla niektórych moje pytanie może być śmieszne. Mianowicie, który akumulator jest lepszy do takiego motocykla - 10 Ah, czy np. 12 Ah? Chodzi oczywiście z jednej strony, aby na wszystko starczyło prądu (należyte natężenie), a z drugiej, aby akumulator był zawsze jak najlepiej naładowany(wydajność prądnicy podczas ładowania).
- krzysiek127
- Posty: 136
- Rejestracja: 2011-07-15, 22:34
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M21W2
- Lokalizacja: Łódź
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
W kwestii akumulatora. Nigdy nie byłem orłem z fizyki, ale wiem ze nie ma sensu montowac wiekszego aku niz ten ktory zaleca fabryka. Z prostej przyczyny - nie zostanie on nigdy w pełni naladowany.
Moja Wueska -> viewtopic.php?f=72&t=10182
- Marek.K
- Posty: 301
- Rejestracja: 2010-04-25, 20:29
- GG: 11491915
- Moje maszyny: Komary, Ogary, WSK'i
- Lokalizacja: Winda
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
co do lusterek, nie mzoesz dorobić prętu ?
Pozdrawiam Marek.
Ekipa Północ
Ekipa Północ
- oskarmokwa
- Posty: 78
- Rejestracja: 2011-10-31, 13:55
- GG: 0
- Moje maszyny: Simson SR 50
WSK M21W2
Komar 2350 - Lokalizacja: Rzeszów
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Ten pochromowany osprzęt kierownicy jest po prostu genialny !, twoja WSK musi być z pierwszych dwóch miesięcy 1973 roku bo widzę że masz napis Wiatr, a dekielek po prawej stronie powinien być z napisem ZOM a nie PREDOM-DEZAMET (te były produkowane od 1976 roku i stosowane wyłącznie w silnikach eksportowych oraz Kobuzach), Kierunkowskazy masz malina , szukam takich do swojej, mam Kobuzowskie ameliniowe ale to nie to samo, ten emblemat ''175'' to chyba jakiś dorabiany bo nigdy takiego nie widziałem, ten ''daszek'' na reflektor jest super !, myślę że pasowała by Ci żółta żarówka , do swojej muszę koniecznie kupić zółtą żarówkę , rameczka z tyłu też jest fajna ale ja bym pochromował cała lampę tak jak w Exportach, co do ledów ostatnio kupiłem taką do postoju z przodu i się dziwem dlaczego się spaliła, teraz już wiem, a mam taką jeszcze z tyłu na postoju się nie pali XD, ale pomyślę nad poprzerabianiem żeby dać do kierunkowskazów led-y, jeszcze rada ode mnie kup sobie oryginalny kranik bo ten co masz jest bardzo nie wygodny w użytkowaniu a uszczelkę zrób z naturalnej skóry i będziesz miał pewność że nie będzie nic puchło a ni przeciekało
Jest Bóg, czy Go nie ma ?
Nie ma Boga, jest Motór !
Nie ma Boga, jest Motór !
- daroohd
- Posty: 2305
- Rejestracja: 2013-06-03, 18:58
- GG: 0
- Moje maszyny: Wsk Lelek.
- Lokalizacja: Skała
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Mały Up jak tam twoja wska po latach..
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Witam odwiedzających forum i mój wątek.
Postanowiłem po latach odświeżyć go (wątek mojej WSK 175) . Może zmobilizuje to mnie do dalszych prac - zima strasznie rozleniwia i ciężko jest się zabrać do roboty.
Moja WSK pod względem wizualnym cały czas prezentuje się bardzo ładnie. Co prawda pojawiły się już drobne odpryski lub zadrapania lakieru (głównie pod siedzeniem), ale tragedii nie ma. Pojawiły się też niewielkie zmiany, ale o tym może później.
Ale o co tym razem chodzi? ... Mianowicie będę po raz kolejny remontował silnik. Dlaczego? Po takim czasie eksploatowany silnik ma prawo wymagać remontu, ale tak naprawdę chodzi o to, że WSK długo nie pojeździła (jakieś 500km) na silniku, który poskładałem ok. 10 lat temu. Nie wspominałem o tym, ale zanim do tego silnika trafiły komponenty docelowe, to założyłem w nim automat zmiany biegów od Kobuza, w super stanie, bez luzów (bo oryginalny gazelowski je niestety posiadał). Nie miałem wtedy świadomości, że te automaty mogą się od siebie różnić (co jest spowodowane inną grubością niektórych kół zębatych w skrzyni gazelowskiej i kobuzowej). W związku z czym drugi bieg strasznie przeskakiwał/szarpał. Rozebrałem silnik, niestety nie od razu, tylko po jakichś 30-50km i wymieniłem automat na oryginalny (wcześniej kasując na nim wspomniany luz). Powinienem był wtedy dokładnie sprawdzić, czy nie narobił się jakiś bałagan, ale tego nie zrobiłem zakładając że z oryginalnym automatem skrzynia będzie działać niezawodnie, tak jak przez tyle lat dotychczas.
Po szybkiej wymianie automatu wszystko wydawało się być w porządku, biegi wróciły, WSK jeździła całkiem nieźle, ale w międzyczasie zakupiłem kolejną kompletną WSK 175, tak profilaktycznie na dawcę części. Nowy nabytek był chyba po remoncie silnika. Przejechałem się nim i stwierdziłem, że silnik w tym motocyklu jest jednak zrywniejszy i generuje zdecydowanie mniej wibracji na biegu jałowym niż ten w mojej wuesce. Podjąłem więc decyzję o przerzuceniu tego silnika do siebie. Natomiast wyremontowany silnik poszedł na półkę. I tak okazjonalnie upalałem motocykl aż do zeszłorocznych wakacji, w czasie których dokończyłem odbudowę "niedoszłego dawcy" i zwróciłem mu silnik. Historia renowacji tej drugiej WSK też jest opisana w pewnym wątku na tym forum.
Myślałem, że do swojej "czarnej" z powrotem "wrzucę" silnik, który przecież był po remoncie, a że ma trochę więcej wibracji, to trudno - ten typ tak ma. Jednak gdy zacząłem go oglądać i kręcić koszyczkiem sprzęgłowym, by sprawdzić, czy się nic nie zastało po latach stania, zauważyłem, że łańcuszek sprzęgłowy się lekko napręża. Pomyślałem, że pewnie mam zgięty wałek sprzęgłowy (stąd te większe wibracje) i warto jest to wszystko, na spokojnie, dokładnie sprawdzić.
Rozebrałem więc silnik i okazało się, że:
1. Wałek faktycznie ma lekkie bicie,
2. Łożysko na wałku (te od strony koszyczka) jest pęknięte, a było wkładane nowe SKF luz C3.[/list] 3. Prowadnica wodzików jest lekko zgięta a same wodziki są miejscami poprzycierane przez tryby - najprawdopodobniej przez kobuzowski automat wodziki się naprężały i chodziły pod kątem. 4. Tryb od 3go biegu jest przytarty (aż czarno-filetowy) i ciężko się przesuwa na wałku sprzęgłowym. Kły zazębiające tego i niektórych pozostałych trybów też są trochę wyrobione.
Ech... A wszystko przy składaniu wyglądało bez zarzutu, ale mogę już dobrze nie pamiętać.
Podsumowując, skrzynia do remontu. Można powiedzieć, że na własnej skórze przekonałem się skąd m.in. biorą się opowieści o słabej skrzyni w WSK 175 i brakujących biegach
Przy okazji remontu zrobię też kila usprawnień, które wtedy z braku wiedzy i zaplecza nie były możliwe.
Postanowiłem po latach odświeżyć go (wątek mojej WSK 175) . Może zmobilizuje to mnie do dalszych prac - zima strasznie rozleniwia i ciężko jest się zabrać do roboty.
Moja WSK pod względem wizualnym cały czas prezentuje się bardzo ładnie. Co prawda pojawiły się już drobne odpryski lub zadrapania lakieru (głównie pod siedzeniem), ale tragedii nie ma. Pojawiły się też niewielkie zmiany, ale o tym może później.
Ale o co tym razem chodzi? ... Mianowicie będę po raz kolejny remontował silnik. Dlaczego? Po takim czasie eksploatowany silnik ma prawo wymagać remontu, ale tak naprawdę chodzi o to, że WSK długo nie pojeździła (jakieś 500km) na silniku, który poskładałem ok. 10 lat temu. Nie wspominałem o tym, ale zanim do tego silnika trafiły komponenty docelowe, to założyłem w nim automat zmiany biegów od Kobuza, w super stanie, bez luzów (bo oryginalny gazelowski je niestety posiadał). Nie miałem wtedy świadomości, że te automaty mogą się od siebie różnić (co jest spowodowane inną grubością niektórych kół zębatych w skrzyni gazelowskiej i kobuzowej). W związku z czym drugi bieg strasznie przeskakiwał/szarpał. Rozebrałem silnik, niestety nie od razu, tylko po jakichś 30-50km i wymieniłem automat na oryginalny (wcześniej kasując na nim wspomniany luz). Powinienem był wtedy dokładnie sprawdzić, czy nie narobił się jakiś bałagan, ale tego nie zrobiłem zakładając że z oryginalnym automatem skrzynia będzie działać niezawodnie, tak jak przez tyle lat dotychczas.
Po szybkiej wymianie automatu wszystko wydawało się być w porządku, biegi wróciły, WSK jeździła całkiem nieźle, ale w międzyczasie zakupiłem kolejną kompletną WSK 175, tak profilaktycznie na dawcę części. Nowy nabytek był chyba po remoncie silnika. Przejechałem się nim i stwierdziłem, że silnik w tym motocyklu jest jednak zrywniejszy i generuje zdecydowanie mniej wibracji na biegu jałowym niż ten w mojej wuesce. Podjąłem więc decyzję o przerzuceniu tego silnika do siebie. Natomiast wyremontowany silnik poszedł na półkę. I tak okazjonalnie upalałem motocykl aż do zeszłorocznych wakacji, w czasie których dokończyłem odbudowę "niedoszłego dawcy" i zwróciłem mu silnik. Historia renowacji tej drugiej WSK też jest opisana w pewnym wątku na tym forum.
Myślałem, że do swojej "czarnej" z powrotem "wrzucę" silnik, który przecież był po remoncie, a że ma trochę więcej wibracji, to trudno - ten typ tak ma. Jednak gdy zacząłem go oglądać i kręcić koszyczkiem sprzęgłowym, by sprawdzić, czy się nic nie zastało po latach stania, zauważyłem, że łańcuszek sprzęgłowy się lekko napręża. Pomyślałem, że pewnie mam zgięty wałek sprzęgłowy (stąd te większe wibracje) i warto jest to wszystko, na spokojnie, dokładnie sprawdzić.
Rozebrałem więc silnik i okazało się, że:
1. Wałek faktycznie ma lekkie bicie,
2. Łożysko na wałku (te od strony koszyczka) jest pęknięte, a było wkładane nowe SKF luz C3.[/list] 3. Prowadnica wodzików jest lekko zgięta a same wodziki są miejscami poprzycierane przez tryby - najprawdopodobniej przez kobuzowski automat wodziki się naprężały i chodziły pod kątem. 4. Tryb od 3go biegu jest przytarty (aż czarno-filetowy) i ciężko się przesuwa na wałku sprzęgłowym. Kły zazębiające tego i niektórych pozostałych trybów też są trochę wyrobione.
Ech... A wszystko przy składaniu wyglądało bez zarzutu, ale mogę już dobrze nie pamiętać.
Podsumowując, skrzynia do remontu. Można powiedzieć, że na własnej skórze przekonałem się skąd m.in. biorą się opowieści o słabej skrzyni w WSK 175 i brakujących biegach
Przy okazji remontu zrobię też kila usprawnień, które wtedy z braku wiedzy i zaplecza nie były możliwe.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Pewnymi usprawnieniami mojego silnika będą:
1. wał zregenerowany na korbowodzie Yamaha YZ 250 made in Bayu
2. tłok od Aliena wraz ze sworzniem i zabezpieczeniami.
3. mocniejsze łożyska (na koszyczkach poliamidowych) firmy Koyo polecane i odkupione od Bayu. Wielu z Was jeździ na podobnych zestawach i sobie chwali (trwałość, mniejsze wibracje, koszyczek na sworzniu, etc). Dlatego i ja zdecydowałem się je mieć u siebie.
Oczywiście nie może obyć się bez problemów....jakżeby inaczej...
Na pierwszy rzut oka wał wygląda bardzo dobrze i wg Bayu ma bicie tylko na 2-3 setki. Jednak ma mankament - jest sfatygowany dotychczasowym życiem i wymaga dystansowania.
Zeszlifowałem jakieś stare łożyska (na zewnątrz i wewnątrz), by były luźne i umożliwiły szybkie sprawdzenie pozycji wału w skrzyni korbowej i ewentualne późniejsze dystansowanie. Po założeniu tych łożysk na oryginalny wał, włożeniu w kartery z uszczelką, luz w ogóle nie jest wyczuwalny. Natomiast ten zregenerowany na korbie Yamahy przesuwa się w prawo i w lewo na 1mm (pomiar szczelinomierzem). Po pomiarach okazało się, że wał jest o ok. 0,5mm węższy od oryginału oraz ma cieńsze (pewnie wyrobione) dystanse łożysk.
Nadlewy (dystanse łożysk) są o różnej grubości i średnicy więc można byłoby pomyśleć, że to połówki dwóch różnych wałów. Kto wie? Ze względu na skrzynię kupiłem zawczasu jakiś zestaw do dystansowania i widać, że przy wale też się przyda. Podkładki dystansowe wału są o grubości 0,3mm. Mimo wszystko liczę, że jeśli dobrze wykonam dystansowanie to nie będę miał powodu do narzekania.
1. wał zregenerowany na korbowodzie Yamaha YZ 250 made in Bayu
2. tłok od Aliena wraz ze sworzniem i zabezpieczeniami.
3. mocniejsze łożyska (na koszyczkach poliamidowych) firmy Koyo polecane i odkupione od Bayu. Wielu z Was jeździ na podobnych zestawach i sobie chwali (trwałość, mniejsze wibracje, koszyczek na sworzniu, etc). Dlatego i ja zdecydowałem się je mieć u siebie.
Oczywiście nie może obyć się bez problemów....jakżeby inaczej...
Na pierwszy rzut oka wał wygląda bardzo dobrze i wg Bayu ma bicie tylko na 2-3 setki. Jednak ma mankament - jest sfatygowany dotychczasowym życiem i wymaga dystansowania.
Zeszlifowałem jakieś stare łożyska (na zewnątrz i wewnątrz), by były luźne i umożliwiły szybkie sprawdzenie pozycji wału w skrzyni korbowej i ewentualne późniejsze dystansowanie. Po założeniu tych łożysk na oryginalny wał, włożeniu w kartery z uszczelką, luz w ogóle nie jest wyczuwalny. Natomiast ten zregenerowany na korbie Yamahy przesuwa się w prawo i w lewo na 1mm (pomiar szczelinomierzem). Po pomiarach okazało się, że wał jest o ok. 0,5mm węższy od oryginału oraz ma cieńsze (pewnie wyrobione) dystanse łożysk.
Nadlewy (dystanse łożysk) są o różnej grubości i średnicy więc można byłoby pomyśleć, że to połówki dwóch różnych wałów. Kto wie? Ze względu na skrzynię kupiłem zawczasu jakiś zestaw do dystansowania i widać, że przy wale też się przyda. Podkładki dystansowe wału są o grubości 0,3mm. Mimo wszystko liczę, że jeśli dobrze wykonam dystansowanie to nie będę miał powodu do narzekania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 2017-11-18, 04:50
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06B3 1977,,Gil" i Romet Komar 2350 1975
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Super sprzęt ale mi ta owiewka nie pasuje.jak idą prace nad silnikiem?ja walczę aktualnie ze swoją 72r i lekko nie jest. powodzenia!
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Tak, nie każdemu podobają się moje rozwiązania . Moim znajomym i szwagrom też do końca nie pasowały różne rzeczy: szyba, chromy, kierunkowskazy, odblaski, daszek, itd. Potem trochę się przyzwyczaili/przekonali.
Wg mnie szyba wygląda OK, gorzej z funkcjonalnością, bo przy 70-80 zaczyna trzepać po kasku. Krótkie uchwyty i plastikowe mocowania nie sprzyjają stabilności i dowolności w jej ustawieniu. Zatem będę coś jeszcze tutaj kombinował.
Co do postępów prac to są:
1. Znowu głupota zwyciężyła i zrobiłem wypełniacze wału (balsa + klej epoksydowy) mimo, że tym razem miałem tego nie robić. Z wypełniaczami w poprzednim wale raczej nic się nie działo, więc i tym razem powinno być OK, pomijając fakt czy to coś daje czy nie. Trochę gorzej wyszło od środka z uwagi na słaby dostęp. 2. Skompletowałem tryby: nowy wałek sprzęgłowy, nowy tryb 3biegu (bo był zatarty), nowe tryby 1 i 2 biegu, bo były trochę wysłużone. Ponadto skrzynia dostała nowy wodzik krótki (bo był zatarty razem z trybem) oraz nową prowadnicę wodzików. Wstawiona 0,4mm podkładka dystansowa za łożyskiem wałka sprzęgłowego. Wałek pośredni siedział ciasno i nawet podkładka dystansowa 0,2mm powodowała, że już się nie obracał, więc tutaj nic nie kombinowałem.
3. Wcześniej dopracowałem pasowanie karter-cylinder
Kanały w cylindrze też wygładziłem oraz spasowałem z króćcem gaźnika. Ponadto zamierzam go (cylinder) poprawić optycznie (szkiełkowanie i inne takie).
Dziś sklejam silnik. Wychodzi na to, że przy dystansowaniu wału z korbą YZ pójdą wszystkie 4 podkładki 0,2+0,2+0,1+0,1, łącznie 0,6mm - dopiero wtedy nie ma wyczuwalnego luzu, czyli jest identycznie jak z oryginalnym wałem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Można powiedzieć, że silnik złożony. Wał mi się trochę nie podobał bo trochę "tańczy" w skrzyni korbowej. Kiedyś na to w ogóle nie zwracałem uwagi, więc teraz się trochę zaniepokoiłem. Ale chyba ten typ tak ma wg tego materiału (krzywy, ale prosty wał do wsk): https://www.youtube.com/watch?v=KyjLR0K2E9M
Wał obraca się lekko, ale wydaje mi się, że simering od strony sprzęgła lekko się unosi, ale być może to też normalne. Poza tym, nie zauważyłem żadnych napięć łańcuszka sprzęgłowego, więc z tym jest lepiej niż było (miałem krzywy wałek sprzęgłowy i pęknięte łożysko).
Dodam jeszcze, że kolega bayu dorobił mi zestaw łożysk wałka zdawczego, bo chciałem coś mocniejszego niż oryginał. Tam siedzą teraz 2 łożyska kulkowe. Dodatkowo zamontował gumowy uszczelniacz, więc nie powinno już tutaj nic cieknąć. Cylinder i głowica odebrane ze szkiełkowania, więc można było założyć górę silnika.
Przed oddaniem do "szkiełku" wypolerowałem komorę spalania (nie zaszkodzi) i do kompletu denko tłoka. Przy składaniu dopilnowałem aby uszczelka pod cylindrem była spasowana z kanałami, które jak widać na poniższym zdjęciu, zostały dość dobrze wygładzone. Oby tylko kształty się nie zmieniły . Z drugiej strony lewy i prawy kanał i tak różniły się od siebie, więc nie wiadomo jakie jest "optimum". Na uwagę zasługuje fakt, że cylinder i głowica, przed oddaniem do szkiełkowania, zostały pozbawione (tyle o ile to było możliwe) wad odlewniczych. M.in jedno żeberko głowicy (od przedniej strony) trzeba było przyciąć ok 0,5 cm gdyż wystawało poza pozostałe.
Generalnie elementy te nie zmieniły swojego kształtu, ale chłopaki myśleli, że to komponenty jakiegoś "japońca"
Po złożeniu silnik wygląda tak. Pozbawiony wad odlewniczych pasek aluminiowy w cylindrze został wypolerowany (i zabezpieczony przed oddaniem do szkiełkowania). Ma to powodować, by cylinder bardziej pasował do chromowanych dekli.
Miałem jeszcze polerować krawędzie, ale stwierdziłem, że pasek+szkiełkowanie i tak robią robotę. Poza tym szkoda życia. Trzeba jeździć. Pewnie jeszcze do tego pomysłu wrócę, ale nie teraz. Poniżej zdjęcie z "próbki" wstępnego polerowania krawędzi. Zdjęcie jest dość słabe (pod słońce) i "na żywo" efekt był dużo lepszy - cylinder bardzo dobrze komponował się z całym silnikiem.
Teraz trzeba powalczyć ze szczelnością cylinder-kolanko - jak zawsze jest to masakra.
Wał obraca się lekko, ale wydaje mi się, że simering od strony sprzęgła lekko się unosi, ale być może to też normalne. Poza tym, nie zauważyłem żadnych napięć łańcuszka sprzęgłowego, więc z tym jest lepiej niż było (miałem krzywy wałek sprzęgłowy i pęknięte łożysko).
Dodam jeszcze, że kolega bayu dorobił mi zestaw łożysk wałka zdawczego, bo chciałem coś mocniejszego niż oryginał. Tam siedzą teraz 2 łożyska kulkowe. Dodatkowo zamontował gumowy uszczelniacz, więc nie powinno już tutaj nic cieknąć. Cylinder i głowica odebrane ze szkiełkowania, więc można było założyć górę silnika.
Przed oddaniem do "szkiełku" wypolerowałem komorę spalania (nie zaszkodzi) i do kompletu denko tłoka. Przy składaniu dopilnowałem aby uszczelka pod cylindrem była spasowana z kanałami, które jak widać na poniższym zdjęciu, zostały dość dobrze wygładzone. Oby tylko kształty się nie zmieniły . Z drugiej strony lewy i prawy kanał i tak różniły się od siebie, więc nie wiadomo jakie jest "optimum". Na uwagę zasługuje fakt, że cylinder i głowica, przed oddaniem do szkiełkowania, zostały pozbawione (tyle o ile to było możliwe) wad odlewniczych. M.in jedno żeberko głowicy (od przedniej strony) trzeba było przyciąć ok 0,5 cm gdyż wystawało poza pozostałe.
Generalnie elementy te nie zmieniły swojego kształtu, ale chłopaki myśleli, że to komponenty jakiegoś "japońca"
Po złożeniu silnik wygląda tak. Pozbawiony wad odlewniczych pasek aluminiowy w cylindrze został wypolerowany (i zabezpieczony przed oddaniem do szkiełkowania). Ma to powodować, by cylinder bardziej pasował do chromowanych dekli.
Miałem jeszcze polerować krawędzie, ale stwierdziłem, że pasek+szkiełkowanie i tak robią robotę. Poza tym szkoda życia. Trzeba jeździć. Pewnie jeszcze do tego pomysłu wrócę, ale nie teraz. Poniżej zdjęcie z "próbki" wstępnego polerowania krawędzi. Zdjęcie jest dość słabe (pod słońce) i "na żywo" efekt był dużo lepszy - cylinder bardzo dobrze komponował się z całym silnikiem.
Teraz trzeba powalczyć ze szczelnością cylinder-kolanko - jak zawsze jest to masakra.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Muciek
- Posty: 1466
- Rejestracja: 2010-08-22, 23:28
- Moje maszyny: Yamahy RD250 75 76 78
- Lokalizacja: Radziechowa
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
W książce Załęskiego o silniku 175 jest rys złożenia wału korbowego i przeciwwagi miały dopuszczalne bicie z fabryki 0,3 po górze i 0,15 z boku. Z tego co zauważyłem sam w 175 często zdarza się powyżej 0,30 . Podziwiam ten zapał do polerowania . Pozdrawiam.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: 2014-01-23, 23:09
- GG: 0
- Moje maszyny: MASZYNY X15
- Lokalizacja: OŚWIĘCIM
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Ja uszczelniam sznurem do kominów. Rozdzielam go na pijedyncze nitki i owijania w cylindrze 4-5razy, potem zakładam kolanko i je dokręcam. Jak znajdziesz to użyj sznurka azbestowego. Silnik wygląda super, pozdrawiam
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Motocykl wreszcie na chodzie.
Tak, mam sznur azbestowy i póki co zdaje egzamin przy uszczelnieniu kolanka - zobaczymy po dłuższej trasie.
Z wałem chyba wszystko OK, mimo jego roztańczonego charakteru, bo motocyklem ostatecznie mniej trzęsie niż na oryginalnym (wale). Na początku, trzęsło bardzo, ale chodziło o nierówną pracę silnika spowodowaną zbyt małą przerwą na świecy - ustawiałem z pamięci i wielkość pomyliła mi się z tą na przerywaczu.
PEGAZ nie jest jeszcze do końca wyregulowany (efekt przerywania/zalewania przy przyśpieszaniu), ale mogę powiedzieć, że motocykl zdecydowanie lepiej ciągnie. Jest efekt szukania kolejnego biegu (piątego) oraz wciąga na 4 biegu pod największe w mojej okolicy wzniesienie przy 50km/h (i jeszcze przyśpiesza), kiedy wcześniej rozpędzony do 70km/h (na innym silniku) raczej już nie przyśpieszał, bo było za ciężko przy ok. 100kg na pokładzie;)
Miałem obawy, czy z silnikiem, aby wszystko jest OK, bo łożyska na początku dość głośno chodziły. Aż ściągałem głowicę, by przekonać się czy to przypadkiem tłok nie ociera o cylinder. Oprócz dystansowania wału, trzeba było delikatnie podpiłować tłok (od Aliena), bo główka korbowodu od Yamaha YZ 250 nie mieściła się w nim. Ale okazało się, że tłok można przesuwać od lewej do prawej w cylindrze i zostaje w miejscu, co wskazuje, że naprężeń nie ma - wał dobrze zdystansowany. Po przejechaniu ok 30km wydaje się to wszystko układać/wyciszać.
Teraz informacje o wcześniejszych zmianach, które pojawiły się na przestrzeni ostatnich lat a o których nie pisałem:
1. Jest CDI trójfazowe od Audiobasa - ładowanie, płynne wolne obroty, kultura pracy, itd.
2. Wahacz wymieniony na nowy z epoki (jeszcze oryginalny lakier). Wcześniejszy sprężynował do zewnątrz, co sprawiało kłopoty przy zakładaniu koła. Być może nie był do końca prosty.
3. Oryginalny (z kawałka tego motocykla) bagażnik został naprawiony, wyprostowany i oddany do chromowania. Różnicy na pierwszy rzut oka nie widać, ale jest on trochę szerszy i inaczej gięty niż bagażnik dotychczas go zastępujący.
4. Po 3 latach oryginalny chrom na nowym tłumiku zrobił się matowy i żółty, więc oddałem do chromowania.
5. Napis "175" powędrował w inne "właściwsze" miejsce. Wcześniej myślałem, że napisy były montowane tylko na środku pokrywy bocznej, ale znalazłem zdjęcia gdzie były też w tym miejscu co aktualnie u mnie. 6. Udało się zdobyć daszek od AWO (lata 50te), więc jest epokowy i zastąpił ten współczesnej produkcji. Ma on charakterystyczny rant. 7. Wymienione lusterka okrągłe na prostokątne o dłuższym ramieniu. Szału nie ma, ale teraz coś w nich widać. Łokieć w kurtce nie zasłania obrazu całkowicie. 8. Kedry chromowanych nakładek na bak są teraz białe. Oryginalne pożółkły lub były kremowe co z czarnym bakiem źle korespondowało. Wg mnie bardzo psuło to wygląd motocykla.
9. Korek baku jest oryginalny, nowopochromowany od wersji eksportowej.
Teraz wyczekiwać pogody, wyregulować sprzęt i w drogę.
Tak, mam sznur azbestowy i póki co zdaje egzamin przy uszczelnieniu kolanka - zobaczymy po dłuższej trasie.
Z wałem chyba wszystko OK, mimo jego roztańczonego charakteru, bo motocyklem ostatecznie mniej trzęsie niż na oryginalnym (wale). Na początku, trzęsło bardzo, ale chodziło o nierówną pracę silnika spowodowaną zbyt małą przerwą na świecy - ustawiałem z pamięci i wielkość pomyliła mi się z tą na przerywaczu.
PEGAZ nie jest jeszcze do końca wyregulowany (efekt przerywania/zalewania przy przyśpieszaniu), ale mogę powiedzieć, że motocykl zdecydowanie lepiej ciągnie. Jest efekt szukania kolejnego biegu (piątego) oraz wciąga na 4 biegu pod największe w mojej okolicy wzniesienie przy 50km/h (i jeszcze przyśpiesza), kiedy wcześniej rozpędzony do 70km/h (na innym silniku) raczej już nie przyśpieszał, bo było za ciężko przy ok. 100kg na pokładzie;)
Miałem obawy, czy z silnikiem, aby wszystko jest OK, bo łożyska na początku dość głośno chodziły. Aż ściągałem głowicę, by przekonać się czy to przypadkiem tłok nie ociera o cylinder. Oprócz dystansowania wału, trzeba było delikatnie podpiłować tłok (od Aliena), bo główka korbowodu od Yamaha YZ 250 nie mieściła się w nim. Ale okazało się, że tłok można przesuwać od lewej do prawej w cylindrze i zostaje w miejscu, co wskazuje, że naprężeń nie ma - wał dobrze zdystansowany. Po przejechaniu ok 30km wydaje się to wszystko układać/wyciszać.
Teraz informacje o wcześniejszych zmianach, które pojawiły się na przestrzeni ostatnich lat a o których nie pisałem:
1. Jest CDI trójfazowe od Audiobasa - ładowanie, płynne wolne obroty, kultura pracy, itd.
2. Wahacz wymieniony na nowy z epoki (jeszcze oryginalny lakier). Wcześniejszy sprężynował do zewnątrz, co sprawiało kłopoty przy zakładaniu koła. Być może nie był do końca prosty.
3. Oryginalny (z kawałka tego motocykla) bagażnik został naprawiony, wyprostowany i oddany do chromowania. Różnicy na pierwszy rzut oka nie widać, ale jest on trochę szerszy i inaczej gięty niż bagażnik dotychczas go zastępujący.
4. Po 3 latach oryginalny chrom na nowym tłumiku zrobił się matowy i żółty, więc oddałem do chromowania.
5. Napis "175" powędrował w inne "właściwsze" miejsce. Wcześniej myślałem, że napisy były montowane tylko na środku pokrywy bocznej, ale znalazłem zdjęcia gdzie były też w tym miejscu co aktualnie u mnie. 6. Udało się zdobyć daszek od AWO (lata 50te), więc jest epokowy i zastąpił ten współczesnej produkcji. Ma on charakterystyczny rant. 7. Wymienione lusterka okrągłe na prostokątne o dłuższym ramieniu. Szału nie ma, ale teraz coś w nich widać. Łokieć w kurtce nie zasłania obrazu całkowicie. 8. Kedry chromowanych nakładek na bak są teraz białe. Oryginalne pożółkły lub były kremowe co z czarnym bakiem źle korespondowało. Wg mnie bardzo psuło to wygląd motocykla.
9. Korek baku jest oryginalny, nowopochromowany od wersji eksportowej.
Teraz wyczekiwać pogody, wyregulować sprzęt i w drogę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2021-05-16, 17:22 przez grisha_t, łącznie zmieniany 1 raz.
- grzechu212
- Posty: 404
- Rejestracja: 2013-07-03, 10:45
- Moje maszyny: WSK KOBUZ 175
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Konkretna robota, dużo dałeś za chromowanie wydechu ? ciekawe czy nic się nie będzie działo jak się wybierzesz w dalszą trasę czy nie zrobi się fioletowy.
Destroyers of the system
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Tłumik był chromowany 2 lata temu przez GalwanTech. Koszty chromowania były takie same jak koszty dzisiejszego zamiennika od Hartmana. Kolanko też było na nowo chromowane, bo wcześniejsza usługa pochromowała je na podkładzie miedzi a tak się nie robi, co potem spowodowało efekt gotowania się chromu "pęcherzyki". Nie chcieli uznać reklamacji. Mówili że mam źle ustawiony zapłon i wszystko się grzeje bardziej niż powinno.grzechu212 pisze: ↑2021-05-16, 16:38Konkretna robota, dużo dałeś za chromowanie wydechu ? ciekawe czy nic się nie będzie działo jak się wybierzesz w dalszą trasę czy nie zrobi się fioletowy.
Po chromowaniu przez GalwanTech już trochę przejechane. Kolanko robi się fioletowe - to normalne, ale tłumik nie. Jednak nigdy więcej niż 60km jednorazowo nie przejechałem.
- jjaworskyy
- Posty: 2047
- Rejestracja: 2011-09-25, 20:51
- GG: 0
- Moje maszyny: M06B3
KoBuz - Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Zabezpieczałeś jakoś tłumik?grisha_t pisze: ↑2021-05-16, 17:14Tłumik był chromowany 2 lata temu przez GalwanTech. Koszty chromowania były takie same jak koszty dzisiejszego zamiennika od Hartmana. Kolanko też było na nowo chromowane, bo wcześniejsza usługa pochromowała je na podkładzie miedzi a tak się nie robi, co potem spowodowało efekt gotowania się chromu "pęcherzyki". Nie chcieli uznać reklamacji. Mówili że mam źle ustawiony zapłon i wszystko się grzeje bardziej niż powinno.grzechu212 pisze: ↑2021-05-16, 16:38Konkretna robota, dużo dałeś za chromowanie wydechu ? ciekawe czy nic się nie będzie działo jak się wybierzesz w dalszą trasę czy nie zrobi się fioletowy.
Po chromowaniu przez GalwanTech już trochę przejechane. Kolanko robi się fioletowe - to normalne, ale tłumik nie. Jednak nigdy więcej niż 60km jednorazowo nie przejechałem.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 2008-05-06, 15:18
- Moje maszyny: M21W2 72r, M21W2 73r
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Nie za bardzo rozumiem o co dokładnie pytasz? O zabezpieczenie na czas chromowania? Późniejsze zabezpieczenie chromu jakąś chemią?
- jjaworskyy
- Posty: 2047
- Rejestracja: 2011-09-25, 20:51
- GG: 0
- Moje maszyny: M06B3
KoBuz - Lokalizacja: Gdańsk
- Kontaktowanie:
Re: WSK M21W2 Extra Custom z 73r
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości