Jak wiecie wueska nie dojechała na zlot forumowy...
Dziś dochodząc jeszcze do siebie po ostrej integracji rozłupałem silnik...
Tak jak przypuszczaliśmy, uwaliło sworzeń...
Co mnie zaskoczyło:
- to, że rozwaliło pro koks wał!
- żadnych przebarwień, żadnych mechanicznych uszkodzeń, żadnych zniszczeń - czyli nic się nie stało od temperatury
- sworzeń nie jest pełny... Ma w sobie otwór 8.5 mm
- łożysko nie ma żadnych luzów, igły są całe, koszyk też...
Zrobiłem na tym zestawie około 3000-4000 km....
Cylinder nawet jeszcze nie ma progu......
Proszę o rzeczową dyskusję
