hartman pisze:(...) podobno rzeczy w rodzinie przechodzą po śmierci na najbliższych w tym wypadku właścicielem staje się żona zmarłego (...)
Dziedziczenie to nie jest taki prosty temat. Po zmarłym dziedziczy w pierwszej linii jego żona, później dzieci i najważniejsze również jego rodzeństwo (

). Sprawy spadkowe muszą być załatwiane albo aktem notarialnym albo wyrokiem sądu. Wydział Komunikacji raczej nie łyknie zrzeczenia się spadku przez osoby dziedziczące na rzecz np. żony - oni chcą wyrok sądu. Na początek musisz mieć akt stwierdzający kto dziedziczy po zmarłym, później drogi są dwie albo spisać umowę K-S pomiędzy wszystkimi dziedziczącymi i Tobą (metoda najprostsza) albo pomiędzy jednym z dziedziczących i Tobą, dołączając oświadczenia pozostałych dziedziczących o upoważnieniu tej jednej osoby do sprzedaży pojazdu - ta wersja nie wszędzie przejdzie i zależy od tego na jakiego urzędnika trafisz. Generalnie odradzam wpuszczanie się w darowizny bo one są objęte obowiązkiem podatkowym. Oczywiście w bliskiej rodzinie podatek wynosi 0% ale pod warunkiem zgłoszenia tego faktu do Urzędu Skarbowego w ciągu 6 miesięcy od chwili powstania obowiązku podatkowego. Jeżeli zgłoszenie nastąpi po upływie tych 6 miesięcy konieczne jest odprowadzenie podatku dochodowego w wysokości 19%.
Reasumując ...... sprawy spadkowe są skomplikowane i doprowadzenie sprawy do końca wymaga dobrej woli z obu stron. Z doświadczenia wiem, że przez lata nieuregulowane pozostają sprawy spadkowe dotyczące ziemi i zabudowań o znacznej wartości, więc czy ktoś się będzie przejmował WSK za 1000zł
