WSK M06 B3 79r. majkiego
: 2009-09-25, 09:59
Witam wszystkich forumowiczów jak już pisałem mam 16lat i kat.A1
. Chciałem w końcu zaprezentować swój jeden z paru motocykli. Nareszcie się przybrałem od zimy zakładałem ten temat i nie mogłem założyć, no ale powróćmy do modelu.
Wueske kupiłem 14.10.2008r. w Łodzi. Byłem tak pewny tej wueski, że pieniądze wpłaciłem z góry
No to tak może zapodam jakieś foto zaraz po kupnie.



No i po pórocznym staniu nareszcie przyszedł czas na nią
Standardowo rozebrałem ją w drobny mak
Wiele części było mocno skorodowanych, ale patrząc na mniej dostępne śrubki i inne pierdoły byłem pewien, że przebieg jest oryginalny (3332km). Zbiornik, błotniki, boczki, lampe i osłony amortyzatorów oddałem do lakierowania akrylem, a pozostałe graty tj. rama, wahacz i wiele innych oddałem do malowania proszkowego. Pod proszek zażyczyłem sobie jeszcze podkład "ocynk". Przy tak pomalowanej ramie nie ma mowy, żeby zardzewiała szybciej niż zacznął jeździć nią moje wnuki
Lakierowanie wyszło piękne, lecz mój lakiernik od akrylu troszkie mnie zawiódł, a mianowicie nie zaszpachlował wgniotki na zbiorniku. No ale cóż i tak bywa...
Do silnika nie miałem żadnych zastrzeżeń, lecz gdy go rozebrałem moim oczom ukazał się tłok z obytkiem koło zamka (klasa "NC" więc się nie zdziwiłem, że tak się stało).
Wał minimalne luzy ma, zrobie regeneracje już po sezonie oczywiście, Cylinder wręcznie miał wyczuwalnego progu. Założyłem krótko używany oryginalny tłok, tym razem
klasy "NA" i do tego nowe pierścienie prywaciarskiej roboty (ale nie jest źle). Co do skrzyni to mam zastrzeżenia, a mianowicie wbijając
jedynke potrafi bieg wyskoczyć, a przy jeździ po warszawie robi się czasami to bardzo denerwujące. Chcąc zmienić szybko bieg w górę czyli dwujkę lubi zazgrzytać,
Jeśli oczywiście mi się nie spieszy to wcisnęł klamkę sprzęgła i chwilkę pojade "na sprzęgle" wbijając dwujkę nic nie zgrzytnie. No ale mowa była o rozebranym motocyklu,
a ja się zapęłdziłem i już opowiadam co się dzieje po złożeniu
Co do chromu to mam fotkę tylko części oddanych rzeczy:

Amortyzatory zregenerowałem oryginalne, teraz ładnie pracują, jadąc w trasie nie bolały mnie nawet ręce
Tylny jeden amortyzator niestety pociekł 




Tak mniej więcej wygladał motocykl w trakcie składania. Długo czekałem na pierdoły z akrylu, a jazdy nie mogłem się doczekać
Kiedy odebrałem już części z malowania ostro zacząłem wszystko składać
Miałem małe problemy ze zdystansowaniem przedniego koła, ale wszystko pomalutku się zrobiło.


Zdjęcia robione jeszcze tego samego dnia po złożeniu
Wueske poskładałem w połowie wakacji, lecz po poskładaniu pojechałem do dziadków na miesiąc i wueska stała nie ruszana, oczywiście jazdy próbne były, takimi jazdami
próbnymi zrobiłem 380km . Kiedy już z kolegą "wskkos1981" umówiłem sie na trase do Kazimierza wueska była w pełni sił. Powiedzmy, że silnikowo mnie nie zawiodła, lecz
pękła linka gazu, a że to była niedziela to nigdzie takiej linki dostać nie mogłem
Ukleciłem ze starego panceża Tak więc po powrocie do domu wybiło 340km 
Byłem nią także u dziadków (18.09.2009r.), którzy mieszkają 200km ode mnie. Fotki z wyjazdów niedługo będą oczwyście odpowiednim temacie
Wueską zrobiłem już 1700km.
Świerze zdjęcia porobie na dniach

Wueske kupiłem 14.10.2008r. w Łodzi. Byłem tak pewny tej wueski, że pieniądze wpłaciłem z góry

No to tak może zapodam jakieś foto zaraz po kupnie.




No i po pórocznym staniu nareszcie przyszedł czas na nią



Do silnika nie miałem żadnych zastrzeżeń, lecz gdy go rozebrałem moim oczom ukazał się tłok z obytkiem koło zamka (klasa "NC" więc się nie zdziwiłem, że tak się stało).
Wał minimalne luzy ma, zrobie regeneracje już po sezonie oczywiście, Cylinder wręcznie miał wyczuwalnego progu. Założyłem krótko używany oryginalny tłok, tym razem
klasy "NA" i do tego nowe pierścienie prywaciarskiej roboty (ale nie jest źle). Co do skrzyni to mam zastrzeżenia, a mianowicie wbijając
jedynke potrafi bieg wyskoczyć, a przy jeździ po warszawie robi się czasami to bardzo denerwujące. Chcąc zmienić szybko bieg w górę czyli dwujkę lubi zazgrzytać,
Jeśli oczywiście mi się nie spieszy to wcisnęł klamkę sprzęgła i chwilkę pojade "na sprzęgle" wbijając dwujkę nic nie zgrzytnie. No ale mowa była o rozebranym motocyklu,
a ja się zapęłdziłem i już opowiadam co się dzieje po złożeniu

Co do chromu to mam fotkę tylko części oddanych rzeczy:

Amortyzatory zregenerowałem oryginalne, teraz ładnie pracują, jadąc w trasie nie bolały mnie nawet ręce






Tak mniej więcej wygladał motocykl w trakcie składania. Długo czekałem na pierdoły z akrylu, a jazdy nie mogłem się doczekać

Kiedy odebrałem już części z malowania ostro zacząłem wszystko składać



Zdjęcia robione jeszcze tego samego dnia po złożeniu

Wueske poskładałem w połowie wakacji, lecz po poskładaniu pojechałem do dziadków na miesiąc i wueska stała nie ruszana, oczywiście jazdy próbne były, takimi jazdami
próbnymi zrobiłem 380km . Kiedy już z kolegą "wskkos1981" umówiłem sie na trase do Kazimierza wueska była w pełni sił. Powiedzmy, że silnikowo mnie nie zawiodła, lecz
pękła linka gazu, a że to była niedziela to nigdzie takiej linki dostać nie mogłem


Byłem nią także u dziadków (18.09.2009r.), którzy mieszkają 200km ode mnie. Fotki z wyjazdów niedługo będą oczwyście odpowiednim temacie

Świerze zdjęcia porobie na dniach
