wczoraj się przeszedłem na szrot niedaleko mojej mieściny (w mieście jest złomowisko, ale że jestem chory to za daleko łazić nie chciałem

)
stała tam kompletna ETZ 150 w stanie, no... rama ładna, wszystko kompletne, tyle, że rozbebeszona. licznik zbity, kable pourywane, linki zerwane, zardzewiała trochę (na dworze stoi). silnik sam w sobie wyglądał na niezły, chociaż gaźnik był rozebrany trochę.
stałą też jawka mustang w stanie okrutnym... bez kół, silnika, zbiornika i tak dalej. ale udało mi się odzyskać z niej bagażnik w stanie całkiem niezłym. dać do chromu jeszcze raz i będzie jak nówka

od razu zaniosłem go kumplowi, który mustanga składa a włąśnie bagażnika mu brakło. był ogromnie ucieszony.
Amen.