WSK - WueSKowe Forum

Witam jest to mój pierwszy post, jeśli nie jest tam gdzie powinien proszę o przeniesienie. Więc tak dziadek kupił w 1976r. WSKę M21W2 i jeździł nią około 20 lat, przeprowadził się do nowego mieszkania i nie miał gdzie garażować swej pięknej maszyny więc postawił ją u wujka w szopce. Ja ją nie dawno po około 17 latach stania Wski przyprowadziłem do siebie do garażu i mam zamiar ją naprawić. Była odstawiona na chodzie, był wyjęty tylko aku. Po tylu latach stania miała jeszcze powietrze w dętkach. Chcę ją przywrócić do życia i teraz pytanie do Was czy mi się opłaci? Nie mam zbytnio pojęcia co mam zrobić proszę zadawajcie pytania co jest i w jakim stanie to odpowiem i może do czegoś dojdziemy. Dziadek mówi że musiałbym włożyć w nią tyle kasy że bym mógł kupić sobie coś nowego typy chiński odkurzacz- czego ja nie chcę, Twierdzi też że po włożeniu nowego aku ona nie odpali. Proszę Was o pomoc. Sorry że trochę nakręciłem. Pozdrawiam

Głupie pytanie. Oczywiście, ze się opłaca, zwłaszcza, że od nowości w rodzinie.

Cześć! Jesteś z Lubawy na północ od Lidzbarka? Mieszkamy w sumie niedaleko siebie.
Opłaca w jakim sensie - czy to sprzęt, który odremontujesz za 100zł i będziesz jeździł jak japońcem za 5 tysiecy?

Dzięki za odpowiedź a czy mógłbyś (dałbyś radę) napisać co musiałbym posprawdzać w tej pięknej maszynie, a i czy mogę sprawdzić czy ma iskrę to mogę podłączyć prostownik + do białego kabla i ten - do ramy ? Nic się z instalacją nie stanie bo trochę szkoda mi 60zł na nowe aku bo żeby brnąć dalej w naprawę to nie mam za bardzo kasy teraz.

Jak szkoda Ci 60 zł na nowy akumulator to lepiej sprzedaj ją jakiemuś miłośnikowi marki...

Spokojnie

Wiek: 14

Co do elektryki nie wiem, ale wystarczy słaby aku nawet, żeby sprawdzić czy ma iskrę

Dzięki i naprawdę sorry za taki post ale na razie szkoda mi kasy jeszcze jak wszyscy mi mówią że ona nie będzie działała to normalnie szału dostaję i chyba zrobię ten krok i ruszę swoją dupę po aku. Pozdrawiam. Jak nie zadziała to będę Was męczył dalej.

Savier pisze:Spokojnie

Wiek: 14

Ja Swoją pierwszą Wueskę, też M21W2 dostałem w dniu swoich 12 urodzin, więc nie liczy wiek a podejście

Pod zdjęciem widzę że masz niezły dorobek maszyn, a masz je obecnie wszystkie?

Moje maszyny:
WSK M06 B1, WSK M06 B3 3x, Iż 49

Kiedyś było ich więcej, ogółem przewinęło się ze 20 parę sztuk. Oprócz tego mam jeszcze Komarka w częściach.

Savier pisze:Cześć! Jesteś z Lubawy na północ od Lidzbarka? Mieszkamy w sumie niedaleko siebie.
Opłaca w jakim sensie - czy to sprzęt, który odremontujesz za 100zł i będziesz jeździł jak japońcem za 5 tysiecy?

Tak jestem z tej Lubawy Pozdr.

Tam masz (jeśli to na bank rocznik 76) instalację 6V. ak chcesz tylko z grubsza sprawdzić czy jest iskra to wystarczy, że kupisz aku 6v ( ) albo podłączysz cewkę zapłonową 12v od malucha/poloneza/skody (wsio ryba), aku ciuchniesz ojcu z samochodu i tyle. (przewód 1 w cewce na aku, 15 na przerywacz zapłonu). Ściągnij głowicę i obejrzyj też w jakim stanie jest cylinder.

Pytałeś czy warto? Jeśli żal Ci 60zł to nie warto. Nawet jeśli iskra będzie to albo od razu albo w bardzo niedługim czasie będzie trzeba pogrzebać za więcej niż 60zł
Same uszczelniacze po tylu latach stania nie będą pewnie nic warte i kto wie jak to było użytkowane. To, że na chodzie to nie znaczy, że skrzynia w porządku, sprzęgło, gaźnik, zapłon, ładowanie itd.

Dzięki, postawiona była w stanie idealnym, a dziadek o nią dbał bardziej niż o babcię także wiesz. Ja wiem, że później będzie trzeba włożyć więcej kasy tylko zrozum, że szkoda mi 60zł bo mam 14 lat nie mam jakiegoś w miarę stałego źródła dochodu i mi trochę szkoda tej kasy np. w przyszłości to mam zamiar w nią wkładać każdą wolną kasę jak tylko będzie trzeba no ale na razie to jest jak jest. Pozdrawiam.

To tak jak by kupic ferrari tylko po to aby stalo bo nie ma za co go oplacic i za co zatankowac ;/

Ale akumulator jest taką rzeczą której nie da się na dłuższą metę ominąć. Co to za różnica czy kupisz teraz czy na wiosnę. To tak jak byś kupił benzynę, ale oleju już nie, bo i tak odpali.

Oszczędzaj, motor poczeka . Podjadę do Ciebie jak będzie sezon i ją obczaimy .

A ja mysle ze 14 lat to za malo na jazde wsk chyba ze na jedynce po podworku. Z drugiej strony silnik napewno do remontu bo nie wierze ze simeringi sa dobre juz nie mowiac o lozyskach. Teraz zeby zrobic remont trzeba miec kilka "stowek" ktore mozemy zainwestowac w wsk. Podniecenie spadnie i wsk zostanie odstawiona za tydzien do szopy

Jezeli szkoda ci 60 zł na nowy aku, to maze warto podejsc na jakiś szrot i jak narazie jakąs uzywke kupic za pare groszy, o ile by sie trafiła A co do tego czy warto, to zapewne tak, jak nie teraz to moze za rok, dwa bedzie Ci duzo łatwiej doprowadzic ja do stanu uzywalnosci, a jak ja sprzedasz to zpewne kiedys bedziesz tego załował Pare lat temu gdy dostałem pierwszą wskę, tez kazdy mi mówił ze nie dam rady jej naprawic, ze tam rózne cuda w silniku sa itd. ale kilka razy dziennie silnik rozbierałem i pomału skumałem o co biegą wiec opinią strszych tez sie zbytnio nie przejmuj

Co do tego, że 14 lat to za mało to jestem najlepszym dowodem na to, że da się i w wieku 12 lat .

Jazda jak jazda, ale podstaw wsk na podnozkach czy ja podnies jak sie wywalisz. Juz widze jak chlopaszek 14 lat podnosi wsk co wazy 110kg...