Zdefiniuj pojęcie oryginalny cylinder, wykonałem już nie jeden silnik, także nie jest to żadnym problemem.Sebastian440 pisze:38 KM z WSK 175 mówisz Marcinie ? Pięknie się o tym czyta, teorie masz w jednym palcu. Ale pokaż mi silnik 175 który zrobi na wale "chociaż" te 30 KM. Rozumiem, że tą moc zrobisz na oryginalnym poprzerabianym cylindrze. Chyba to dla Ciebie nie problem ?
Sławek, biorę czynny udział w projektowaniu silników, więc wybacz. Robię rzeczy o których nawet nie masz pojęcia. niestety, to jest inżynieria, bez teorii, nie masz nawet co zabierać się za praktykę. Eksperymentalnie w tej dziedzinie osiągnięto już niemal wszystko.slawek99 pisze:Marcin194 pisze: Jako osoba wykształcona w kierunku projektowania silników spalinowych powiem otwarcie: w ten sposób to się nie uda.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Teoria, teoria i jeszcze raz teoria. Wykaż się, zaprojektuj i zbuduj coś nowego, przecież jesteś wykształcony w tym kierunku, a nie krytykuj innych za ich bardziej lub mniej trafione projekty.
Obecnie współpracuje z jedną ze znanych marek. Projektuję silnik, który miałby znaleźć zastosowanie w gokartach i paralotniach. A wszystko zaczyna się od modelu w skali 1:4 31.6cc, docelowo około 19 koni przy 24 000 RPM dzięki wykorzystaniu systemu FST - napełniania w pełni symetrycznego - osiem kanałów płuczących i dwa niezależne kanały wydechowe. Wymaga to zastosowania zapłonu plazmowego, o którym - idę o zakład - nawet wcześniej nie słyszałeś. Pierwsze odlewy, prawdopodobnie zostaną wykonane w drugiej połowie tego roku.




[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=RBpbfHc33Is[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=l0CJGiMtcHY[/youtube]
Niestety takie przedsięwzięcie wymaga tony obliczeń. Fajnie się tnie silniki w pół i spawa, ale żeby miało to jakikolwiek sens... Żeby to się nie rozleciało po stu kilometrach... Wybacz ale nie zacząłem kariery z motoryzacją od teorii i doskonale wiem czym branża pachnie. Już w wieku 13 lat robiłem pierwsze czterokanałowce do silników Dezameta, w wieku 17 lat opracowałem własną metodę obliczania wydechów rezonansowych i wspomagałem projekt silnika WSK'i na stawidle... Wszystko co wykonałem jeździło i pewnie nadal jeździ.Właśnie teorie a co z praktyka, masa rozebranych silników, przepchanych Km aby odpaliła, możliwe jedynie co oczy naświetlone nie od spawarki a monitora. Wiedze masz ale dla mnie liczą się czyny..
Dla przykładu choćby wydechy do Charta i silnika MZ 250 upchanego do ramy KTM SX, czy też toczenie lekkich popychaczy zaworowych do Malucha.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=T73s8Vbrbf4[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wfqlSchs2kQ[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=899FKsY2EBY[/youtube]
Polecam też Wam w pełni polski Projekt J2SS, w którym również mam swój skromny wkład... Ale chłop pewnie zaczął od spawarki i młotka.
I dodam tylko tyle:


Dziękuję za ciepłe przyjęcie w temacie. Nigdy nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie monitora.
Pozdrowienia.