WSK - WueSKowe Forum

Witam chciałbym was się zapytać o pewną sprawę mianowicie chcę sobie kupić motocykl, coś większego niż wsk i mam dwa do wyboru. Pierwszym jest mz i tu pytanie 250 czy 251 która lepsza, która się lepiej prowadzi i ile spalają. Następnym motocyklem jest jawa 350 ts i tu też te same pytania. Jeżdziłem na cz i nawet fajnie się jeżdzi ale mi się nie podoba wygląd więc cz odpada. Proszęo wypowiedż was bo są podobne tematy na forach jawy i mz ale na forum mz chwalą mz a na jawy chwalą jawe i niewiem kogo słuchać a wy chyba dobrze doradzicie??

Jak mz to tylko etz raczej ja bym bral 251. A jeśli chodzi o jawe 350 to chyba ts???
nie wiem jak to jest z czeskimi sprzętami czy sa takie ****** czy ja mam pecha do nich.Mialem dawno temu jawke co ustawilem zaplon po nie dlugim czasie znowu sie przestawil ostatnio mialem i cz 350 i jawe 350 ts dokladnie bylo to samo

Krzywy wał miałeś Kumpel ma Jawe 350 to nie pamięta kiedy zapłon ustawiał Jawa pali więcej niż MZ ale za to jak dla mnie lepiej się nią jeździ. Wiadmomo, że w Jawie jest większy koszt remontu ale za to nie ma nic lepszego niż te 2 gary na wolnych obrotach Jeśli chcesz coś na szybkość to z MZ tylko ETZ 251 a z Jaw to TS ale szukaj po 1985 roku bo wtedy był wprowadzony nowy typ silnika.

Krzywy wal ...... no nie wiem ale ok jawa 350 ts można powiedzieć ze jest to bardzo komfortowy motocykl ( o ile jest udany egzemplarz) .Mz etz 251 nie mialem ale mialem okazje wozic sie na takim sprzęcie to muszę przyznać ma dobrego kopa
i o żadnych większych awariach nie slyszalem. Aha a co do jawy to jest super sprawa z pół sprzęgłem

bież mz jawa jest dużo trudniejsza w remontach szczegulnie silnika a pozatym nie ma szans z etz 251 jawa zostaje daleko w tyle sam mam mz i polecam mz pil mi ok 3-5 l a jawy łykają nawet do 10 ale decyzja należy do ciebie

Wężu pisze:za to nie ma nic lepszego niż te 2 gary na wolnych obrotach

Nie ma nic lepszego niż 1 gar 4suwa na wolnych obrotach Kup junaka będziesz miał największy fun

stary ja ci powiem tak jeden gar byle nie dwa bo to już tragedia do naprawy ;/ moze być 2t lub 4 t

Szczerze to lepiej 2T. W przypadku 4T masz dwa suwy więcej do psucia

Nie ma nic lepszego niż 1 gar 4suwa na wolnych obrotach

No chyba ze dwa gary 4T w rzędzie podczas przyspieszania
http://youtube.com/watch?v=vSuFKo3Ox80&feature=related" target="_blank
http://youtube.com/watch?v=PTCj98FCAGw&feature=related" target="_blank

motocykle niemieckie są praktycznie bez awaryjne, z pełną premedytacją polecam MZ jest to motocykl praktycznie bez obsługowy, tylko należy dbać o kabelki styki i innego rodzaju elektrykę bo to jedyna delikatna rzecz w tym motorku.

co do elektryki się zgodze jest delkiatna ja u swojej robiłem nową

Alien pisze:

Nie ma nic lepszego niż 1 gar 4suwa na wolnych obrotach

No chyba ze dwa gary 4T w rzędzie podczas przyspieszania
http://youtube.com/watch?v=vSuFKo3Ox80&feature=related" target="_blank" target="_blank
http://youtube.com/watch?v=PTCj98FCAGw&feature=related" target="_blank" target="_blank

Do singla 4T się nie umywa

Miałem MZ 250 i Jawe TS. MZ nie nacieszyłem się długo. Sprzedałem po kilku tygodniach. Jawą przelatałem kilka miesięcy i nie miałem kłopotów. Może dlatego że miała elektroniczny zapłon? Każdy z tych motorów ma wady i zalety. Do MZ są drogie części i według mnie jest trudniejsza w naprawie. Jak zobaczyłem skrzynię z MZ w worku po ziemniakach i miałem ją złożyć to przestraszyłem się trochę. MZ jest za delikatna do szaleństw ,szlak trafia ramy i często obraca się sprzęgło na stożku. Kupel przerobił czop pod dwa wpusty czółenkowe i było ok. Moim faworytem jest Jawa. Lepszy komfort i osiągi. Nie wierzcie tylko w jawy co jeżdżą po 160, 140 to max. W ts wał jest słaby. Nie można oszczędzać na łożyskach. Wszystkie czopy i dolne sworznie najlepiej zaspawać.

no właśnie chce jak jawe to ts a jak mz to jeszcze niewiem czy 251 czy 250. no niewiem jeszcze czy to tak strasznie jest z tym spalaniem w ts-ce??
Wszyscy mi doradzają mz 251 i niewiem. jawa mi się podoba ale niema tarczy i to jest ból. A na mz to musze jeszcze uzbierać a na jawe to praktycznie bym już miał ale chce mieć motor na dosyć długi okres czasu i to poważna decyzja. Niechce zmieniać ich co jakiś czas. Bo wsk domaga się remontu (b1 silnik orginał) a czymś trzeba jeżdzić...

Polecam junaka
http://www.youtube.com/watch?v=2OrWMPpuQMQ" target="_blank
http://www.youtube.com/watch?v=V8opUhs4DNw" target="_blank (ten ma zajechany wał, ale ślicznie trzyma obroty)

Stary coś ty taki cięty na te junaki może byś sie przepisał na forum junaków pomorskich czy jakoś tak. Karol ja bym Ci jawe osobiście polecał że tam spala to spala, ale jaka przyjemność dwugarówą jechać, a jak Cię ba wahę nie stać to zawsze na gaz można .

Na junaku pomorskim też jestem Na innych forach również, mimo, że się mało udzielam - brak czasu.

Z MZ i Jawy osobiście wolałbym MZ. Jakoś bardziej przekonuje mnie jakość elektryki. Jak szkopów nie lubię, tak muszę przyznać, że motory mieli dobre.

Jeśli chodzi o MZ to jest jeden wielki minus: Tylne mocowania silnika. Każdy kto miał MZ od TS w górę na to narzekał. Ja jeszcze nigdy nie słyszałem o tym, żeby ktoś zrobił kilka/kilkanaście tysięcy km bez ich prostowania albo wymiany A poza tym to niemiecki motocykl a niemców nie trawię...

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M860408
jak myślicie opłaca się??
troche roboty jest ale jak zrobie to chciaż wiem co jest i potem mnie nic nie zaskoczy.