Godny polecenia film
humorystyczny, przepełniony Polską motoryzacją Przy oglądaniu wyłapałem takie motorki:
~ MZ TROPHY Milicyjna - na samym początku filmu Milicjant jedzie na takiej w towarzystwie pięknej Nysy. Po chwili zatrzymują się przy robotnikach "na gazie" malujących pasy i strzałki drogowe. W tle widać czerwoną Jawę(?) stojącą przy latarni po lewej stronie kadru.
~ Dwa Komary (czerwony i błękitny(?) ) - scena gdy robotnicy-budowlańcy schodzą się do pracy a po chwili wychodzą przez dziurę w płocie aby udać się na zimny browarek do popularnej wówczas "Budki z Piwem"
~ WFM albo WSK (bordowa i czarna) - scena gdy wnerwiony taryfiarz "sprawdza" ludi wchodzących/wychodzących do Maszynohurtu (słynny motyw z treblinkami i "kurka wodna"). Motocykle stoją w tle za kratą pod dachem.
~ Kolejna MZ TROPHY stojąca przy Maszynohurcie. Dokładnie ją widać jak stoi przy bramie w scenie gdy robotnicy "jumają" rury na własne auto
~ WFM Osa biała - przelatuje przez skrzyżowanie po scenie gdy Francesco Rovanelli (włoch, który zagubił się w Warszawie) zostaje wyrzucowy z taksówki - czarnego Mercedesa
~ W późniejszej scenie przez skrzyżowanie przelatuje coś białego z koszem - nie jestem w stanie tego zidentyfikować
~ Kolejna WFM Osa - tym razem w kolorze niebieskim. Stoi na światłach gdy kobieta, którą wcześniej ukarał milicjant za nieprzepisowe przejście przez pasy "ofiaruje" papier funkcjonariuszowi i kładzie go na jego służbowej MZce
~ Chwilę po przez skrzyżowanie przelatuje WFM albo WSK (bordowa)
~ Chwilę po chwili przelatuje kolejna WSK
~ Kilka scen dalej przelatuje niebieska Lambretta albo Osa - nie jestem w stanie zidentyfikować
~ Kolejna MZ Trophy stojąca pod Komendą policji. Scena w której przyjeżdża "Duży Fiat" który przywiózł synka policjanta któremu "chciało się siusiu"
~ Dwe milicyjne MZ Trophy podjeżdżające w którejś z ostatnich scen do złodziejaszka samochodowego występującego przez cały film gdy ten chce wsiąść do Fiata 125p
No to tyle
Jak ktoś umie zidentyfikować motorki których ja nie dałem rady to byłbym wdzięczny Raczej mi nic nie umknęło