W sumie przyznam się oglądałem pierwszy odcinek

Tyle że nie mam zamiaru oglądać tego zagranicznego dziadostwa ,bo nic mi to nie daje i czasu szkoda. Najbardziej denerwujące jest to że takie seriale potrafią się ciągnąć w nieskonczoność jak "Moda na sukces" -ulubiony serial naszych babć

Żałuję że zacząłem oglądać "Lost" ,bo to też była strata czau i oglądałem tylko dlatego że zacząłem. Moim zdaniem moda na takie seriale przyszła prosto z zachodu ,bo wcześniej nie było czegoś takiego.... No i jeszcze jest "4400" kolejne cuś ,gdzie nie wiadomo wogóle o co chodzi

Moje zdanie jest takie: Z wielką przyjemnością obejrzałem odcinek Kuby Wojewódzkiego z panem Andrzejem Lepperem i dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o polityce (no i Jędrzej niezły jajcarz się okazał) , natomiast oglądanie właśnie takiego serialu jak "prison break" ,tylko po to aby mieć o czym pogadać z ludźmi jest śmieszne. Przepraszam jeśli kogoś obraziłem swoimi wywodami ,ale mam ambicję i nie mam zamiaru zapychać głowy niepotrzebnymi rzeczami . Już widzę tą dyskusję jaki ten serial wspaniały.... och i ach.....