WSK - WueSKowe Forum

To 'chyba' to oznacza, że: chyba pojadą, czy chyba tak mają na imię?

Chyba o imie chodzi. Ewentualnie żadna nie pojedzie jak znów lusterka będą urywać na parkingu

Alien pisze:To 'chyba' to oznacza, że: chyba pojadą, czy chyba tak mają na imię?

Ty nie bądź taki ura bura szef podwóra bo jak to mówił św. Łukasz ręka ch**a nie oszukasz

Alien Ty tam nie bij piany, a przylatuj!
Podjedziemy do Krakowa po Ciebie

Panie, jakiej piany? mógłbym wpaść, ale mam już konkretne plany związane z przypowieścią Mateja między innymi

Generalnie to właśnie tak myślałem, żeby w piątek po południu trochę pogrillować jakąś wódeczkę/piwko/wino albo wszystko na raz a w sobotę koło 10 wyruszyć na Poznań. Na dojazd liczyć trzeba około 3 godziny, to jest prawie 100km w jedną stronę, w większości drogą wojewódzką dwupasmową więc nie ma problemu, że będziemy blokować ruch, można spokojnie jednym pasem cisnąć.
Ps. Przyjedź w piątek

Toć to nie jest plan dnia, żeby takie rzeczy planować . "Co ma być, to będzie". Bez spinania się co do godziny itp .
Będziesz jechał w grupie, więc nie musisz się zbytnio martwić. Grupa traktowana jest "poważniej", nikt jej do rowu nie zepchnie tak łatwo

Na ten Poznań nie lepiej jakimiś bocznymi asfaltami a nawet szutrówkami pocisnąć ?

bartek85 pisze:Na ten Poznań nie lepiej jakimiś bocznymi asfaltami a nawet szutrówkami pocisnąć ?

Z doświadczenia powiem nie ma sensu!
Po tych właśnie wioskach jest bardziej niebezpiecznie niż A4 (nie ma pijanych rowerzystów, pieszych, maszyn rolniczych, zwierząt, piasku, żwiru).

Ale co to za przyjemność jechać prostą drogą 70-80 km/h. Ale ja tam nic nie mam do gadania bo na 99% mnie nie będzie. Tydzień później uderzam na Suwałki.

Taka to przyjemność, że jadąc w ~10 niech komukolwiek się coś stanie, cała ekipa stoi. Jadąc prostą drogą mniej czynników zewnętrznych, które mogły by opóźnić przejazd

Jak ogarnę B3 to może pojawią się dwie maszyny ze stajni AudioBasa

bartek85 pisze:Ale co to za przyjemność jechać prostą drogą 70-80 km/h. Ale ja tam nic nie mam do gadania bo na 99% mnie nie będzie. Tydzień później uderzam na Suwałki.

no na pewno tą prędkością trójką z wami będę śmigać, już raz przytarłem więcej nie chcę. Za drogie te gorzyce

PS. jeszcze nie wiem czy wpadnę, na razie obmyślam plan i główkuję nad gotówką

Dojazd do Lubicza kosztował mnie jakieś 10-20zł gdzie miałem ok 70km, a do Irona mam 125km + poznań = http://goo.gl/maps/65JSy

AudioBas pisze:1. Matej + Monia (chyba)
2. AudioBas + Iwonka (chyba).

Tylko tyle osób będzie??

Panowie bez jaj, bo dużo rzeczy przekładam, aby tam jechać...

Panowie, niestety spotkanie jestem zmuszony odwołać... Zmarł mi wujek dzisiaj rano i w sobotę jest pogrzeb. Może w przyszłym sezonie wypali. Przepraszam wszystkich.