WSK - WueSKowe Forum

hej
jako że jestem w trakcie renowacji, ale niestety dopiero na samym początku, chciałem zapytać tych którzy poddawali renowacji swój motocykl - ile taki zabieg kosztuje.
Uściślając trochę prosiłbym podać koszt remontu silnika i oddzielnie koszt odnowy podwozia.

Oczywiście nie chodzi mi o remont typu - zrobiłem szlif i wymieniłem tłok a podwozie umalowałem w garażu całość to 150zł

Zakładam że malowanie i chromowanie zrobił jakiś zakład, ale cała reszta była robiona samodzielnie.

Nawet jeśli remont robiliście rok temu to podajcie koszt to się go skoryguje o 10% czy 15%.

hmmm...
Koszta są różne zależy od modelu motoru (125/175 czy inne) i jego "popularnośći" - mam na myśli czy małą liczba wyprod. czy więcej
Zależy czy remontujesz na częściach z epoki czy nowych, które nie zawsze są dobre (jest do tego odpowiedni watek)
Jednak ja jestem w trakcie remontu M06B3
piaskowanie mnie wyniosło 100 zł
malowanie u lakiernika po znajomości (jeden chcial ode mnie 280zł+ farby)
silnik WSK 125: zależy czy regeneracja wału czy nowy koszt ok 100/200zl, szlif z tlokiem i pierscionkami ok 70-80 zl
simmeringi koszt groszowy uszczelki tez, łożyska zależy jaka firma i gdzie
SKF ok 12zl za szt
skrzynia to zależy jak bardzo zużyta przeważnie tylko tulejki trzeba wymienić koszt niepamietam ale tez nie drogie
no chromy itd to juz nie wiem bo u mnie nie robia w okolicy niech inni sie wypowiedza

Lekko 2500zł.

I to bardzo lekko.Biorąc pod uwagę że WSZYSTKIE podzespoły byłyby odnawiane w zakładach (mechanik robi remont,lakiernik maluje) to conajmniej 3000.Aktualnie remontuje Sporta więc wiem o czym mówie

Wynika z tego że lepiej kupić za 2tyś WSKę w wyśmienitym stanie niż rdzewiaka za 150 i go remontować.

Też nie masz pewności czy ta wsk'a za 2 tyś jest dobrze zrobiona...
Ja tam wole sam sobie robić remont przynajmniej wiem co tam zrobiłem bo czasami po takim "remoncie" który ktoś robił pod siebie trzeba drugie tyle dołożyć...

Fakt za 2 tyś można kupić bez problemu WSK w ładnym stanie bo remont silnika można samemu sobie zrobić.

Wynika z tego że lepiej kupić za 2tyś WSKę w wyśmienitym stanie niż rdzewiaka za 150 i go remontować.

Niby tak...ale ten motocykl za 2tyś mógł mieć właśnie

remont typu - zrobiłem szlif i wymieniłem tłok a podwozie umalowałem w garażu całość to 150zł

..i tak naprawdę nie wiesz co się kryje pod tym lakierem, ani jak są zrobione chromy, o silniku nie wspomnę. Druga sprawa - wydaje mi się że duża część użytkowników forum (w tym ja) remontuje motocykl bo sprawia im frajdę zrobienie motocykla samemu od podstaw, a nie tylko kupie dobrej bazy i zrobienie kosmetyki. Na moim przykładzie - wpakowałem w motocykl już ok 2tyś zł a on jeszcze nie wyszedł z kartonów i wcale nie miałem jakoś dużo trudno dostępnych części do upolowania bo był w miarę kompletny. Myślę że łącznie z rejestracją to 3,5tyś zł i będzie perełka

W przypadku polskich motocykli najwięcej pieniędzy pochłania renowacja nadwozia.Silniki dają się niewielkim kosztem remontowac,oczywiście nikt nie mówi że jest to tanie.Szlif,regeneracje,wymiany elementów eksploatacyjnych...Biorąc pod uwagę po ile płaciłem za elementy karoseryjne Sporta 1 (buduje jeden egzemplarz od zera) to w porównaniu z tym remont silnika to błachostka.

Niestety co do cena to prawda. Kłopot zaczyna się przeważnie przy zdekompletowanych motocyklach lub mocno zniszczonych. Kasa jest ogromna. Nie mówie tu już o jakiś jednostkowych modelach gdzie dorabia się samemu lub płaci krocie za kopie...

Jak chcesz kolego od podstaw silnik zrobić to się nastaw na 800 zł i więcej ..

No to może mój excel z gazeli w czymś pomoże, motocykl w tej chwili czeka na finalne lakierowanie, jest w podkładzie, chromy zrobione, większość części skompletowana, silnik nie ruszany (będzie remont, chyba bez szlifu ale jeszcze pomyślę), do zakupienia/regeneracji zostały: wał, łożyska, tuleje poliuretanowe, parę zabiegów toczenia, opony (mam nowe z epoki, ale na starych nie będę jeździł). Koszt na dzień dzisiejszy to ok 2900 zł, a remont jest raczej w środku, sprzęt w rozsypce (gdzieś jest mój temat z linkiem do remontu). Wtopiłem sporo kasy już ale robię dla siebie i musi być PROFI. Cała robocizna, poza specjalistycznymi usługami, jak piaskowanie, toczenie czy malowanie proszkowe odpada, bo robię wszystko sam (póki co przerwa na sezon i jazdę fajerkiem, więc sobie części czekają). Co z tego, że można za 100 ładnie pomalować i będzie jak po remoncie, skoro pod tym wszystkim nadal będzie ta sama stara szkapa, jeśli chcesz mieć sprzęt jak nowy, musisz wszystko zregenerować/wymienić. A motocykl to nie tylko wygląd, ale też spora ilość (nawet w takiej prościutkiej wuesce) współpracujących ze sobą i zużywających się części. Musisz też liczyć się z tym że część zabiegów "specjalistów" może bezpowrotnie zniszczyć dany element, który będzie trzeba odkupić (kolejna kasa) - u mnie tak jedną nogą w grobie jest tłumik po chromowaniu i usuwaniu małych wgniotek...

W tej chwili liczę że zamknę się z remontem w 4,5k bez rejestracji (i to pozornie prostego polskiego dwusuwu), ale będzie to na prawdę solidny remont na porządnych materiałach. Dużym kosztem są też brakujące detale, bo to one są najdroższe, zwłaszcza te z epoki. Zresztą jak robisz remont to pozornie dobra część która z powodzeniem by działała dalej zaczyna wydawać ci się brzydka i zużyta i wtedy jesteś gotów zapłacić z 4x więcej za nówkę z epoki, taki kaprys
Ale się rozpisałem ale takie są realia, pocieszające jest to że wydatki są mocno rozłożone w czasie i nawet człowiek nie zdaje sobie sprawy ile topi w tym kasy

Oto lista z xls'a jaki prowadzę w sprawie gazelki (nie ma tu mnóstwa mojej pracy, na prawdę wielu godzin, kosztów paliwa, telefonów itp. a to też są jakieś wydatki)

gazela na części 02.2008 650
ramię lusterka 10.03.2008 18
toczenie bebnow 1.04.2008 30
srubki, szczotka 2.04.2008 25
scansol, nitro 2.04.2008 50
filc, pasty 6.04.2008 44
amortyzatory przod 14.04.2008 43
piaskowanie, ramy i paru dupereli 15.04.2008 50
srubki 16.04.2008 5
papiery do polerki 16.04.2008 43
malowanie proszkowe 22.04.2008 100
podklad epoksydowy, czarny akryl, baza srebrna, bezbarwny, sitka, przyspieszacz, szpachel …. 10.05.2008 320
srubki - praktiker 8.06.2008 10,8
linki sprzegla 2 odblysnik, oprawka zar, 14.07.2008 47
glowica 16.08.2008 26
podkład epoksydowy, rozpuszczalniki 24.10.2008 90
tabliczki znamionowe 28.10.2008 36
listewka 29.10.2008 45
znaczki na bak 2.11.2008 127,5
tłumik 2.11.2008 170
srubki 10.11.2008 1,7
piaskowanie piaskomet blachy wszystkie 29.11.2008 200
Pokrowiec 09.12.2008 36
podkład akryl dupoint 1l plus kontrolka czarna (19zł) 11.12.2008 179
przesyłka chromów 11.12.2008 20
chromowanie (420+przesyłka) 20.12.2008 472
bagażnik 05.01.2009 30
linka prędkościomierza 30.05.2005 35

Potwierdzam co koledzy piszą. 2k to myślę,że kwota raczej minimalna. Ale też troszkę ciężko tak powiedzieć i to odczuć bo taki remont to nie trwa z czwartku na sobotę a zazwyczaj ciągnie się miesiącami/latami więc nie ma co płakać i się martwic na zapas,że dużo.

Mój remoncik zamknął się w 2200 i masz w tym nowy lakier, chromy, generalkę silnika, nowy wydech, instalację elektryczną z magnetem nówka, praktycznie nowo zrobione koła i wszystkie elementy, które się scierają albo zdzierają. Sam nie robiłem tylko chromu i pokrowca na siedzenie. Cena nie objeła jeszcze brakujących lusterek i malunków WSk na zbiorniku (będą malowane sitodrukiem) oraz oczywiście rejestracji.

Ja w remont b3(z rejestr.na żółte blachy) włorzyłem 2800zl ,w shl m04 3500zł i nadal nie jeździ w m11 włorzyłem 2tys i jest gites a w komara 700zł i jest też perfekt;).Oczywiście przy każdym motorze są nowe opony,chromy,lakier,poszycie siodła i lakier plus instalacja elektr

chyba z m04 to trochę przesadziłeś , chromy nie zrobione ,koła nie zrobione to skąd te 3,5 tys chyba że wszystko zleciłeś innym osobom i sam nic nie robisz jak na 3,5 tys wkładu nie wygląda zbyt ciekawie jak dla mnie .

Ps: cylinder tez masz nieoryginalny