Strona 1 z 2

Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:29
autor: maykii
Witam.

Mój problem wygląda nastepująco.

Otóż miałem mały wypadek na motocyklu WSK 06.04.2011r około godziny 22:30. Pies spuszczony ze smyczy przez pewną panią, wleciał mi dosłownie przed przednie koło motocykla. Oczywiście zaliczyłem szlifa, bo pies nie był mały. Zniszczenia motocykle nie są duże więc stwierdziłęm, że dogadam się z panią o kwote odszkodowania. Pani zgodziła się wstępnie na opłatę odszkodowania. Oczywiście powiedziałem, że jeżeli coś jeszczę uda mi sie wychwycić co się mogło uszkodzić. Oczywiście spisałem pani dane itp. Następnego dnia spojrzałem na kurtkę i zauważyłem dość spore przetarcia, więc oznajmiłem jej, że zwróci mi jeszcze połowę kwoty jaką dałem za kurtkę. Kiedy usłyszałem od Pani, że chce faktury na nowe części to oniemiałęm, bo niby z kąd wezmę faktury na nowe części do motocykla, który przestał być produkowany w 1985r. ? Owszem mógłbym kupić nowe podróbki, lecz ja cenie sobię oryginał.

Krótko mówiąc Pani jest mi wstanie wypłacić kwotę za zniszczone części lecz nie chce oddać mi tylko połowy pieniędzy za kurtkę. Na dodatek chce oświatczenie z xero mojego prawa jazdy, Dowodu rejestracyjnego motocykla i aktualnego ubezpieczenia.

Co mam zrobić ? Jest to moja taka pierwsza sytuacja i nie chce wyjść z tego bez pieniędzy. Mam nadzieje, że pomożecie.

P.S. Światka całego zdarzenia mam.

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:35
autor: gabste
Ze świadkami to różnie bywa przy moim wypadku bylo +/- 8 świadków a co policja nawet kur**** nie spisała zeznań i oczywiście moja wina a sąd wydał wyrok 600zł grzywnej i 1700 za postępowanie sądowe jak ja nawet na żadnej rozprawi nie byłem , nikomu krzywdy nie wyżadziłem a ja tydzien w szpitalu i bez śledziony,kawa tez doznała uszkodzen. To jest chore , ten kraj nie ma prawa bytu z takimi władzami z takim prawem. Powodzenia ale według mnie nic nie zdziałasz -szkoda.

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:37
autor: maykii
Hmm... Tu mnie nie pocieszyłeś... Świadków było dwoje. Kurier DHL, który jechał za mną i się od razu zatrzymał i jego żona lub dziewczyna, która jechała z nim. No i właścicielka psa była jeszcze. Więcej nikt tego zdarzenia nie widział

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:41
autor: xradusx
Mój wujek leży sparaliżowany od 7 lat przez psa również wyskoczył mu pies i żeby uciec dodał gazu a na asfalcie było trochę pisaku i uciekło mu koło i zaliczył ładny ślizg prosto w betonowy mur również na wsk 125. Masz szczęście mayki że nic ci się nie stało a ja w takich sytuacjach zawsze wołam policję albo kasa do ręki albo policja takie moje zdanie kiedyś już zostałem tak wrobiony. Ta babka i tak ci nie odda kasy znając życie

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:42
autor: Lukasz1331
maykii pisze:Witam.

Na dodatek chce oświatczenie z xero mojego prawa jazdy, Dowodu rejestracyjnego motocykla i aktualnego ubezpieczenia.

P.S. Światka całego zdarzenia mam.
moim zdaniem nie ma prawa żądać od ciebie xera takich dokumentów bo i niby na jakiej podstawie jedynie co to ja bym jej pokazał ze dokumenty są ok i tyle a pyzatym jeśli pies był bez smyczy i kagańca to jej wina i gdyby na miejscu była policja to powinna jeszcze dostać mandat

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:46
autor: maykii
xradusx pisze:Mój wujek leży sparaliżowany od 7 lat przez psa również wyskoczył mu pies i żeby uciec dodał gazu a na asfalcie było trochę pisaku i uciekło mu koło i zaliczył ładny ślizg prosto w betonowy mur również na wsk 125. Masz szczęście mayki że nic ci się nie stało a ja w takich sytuacjach zawsze wołam policję albo kasa do ręki albo policja takie moje zdanie kiedyś już zostałem tak wrobiony. Ta babka i tak ci nie odda kasy znając życie
Znaczy no ja fakt faktem leciałem jakieś 80km/h ale dość umiejętnie udało mi się położyć moto... Zatrzymałem się lewym biodrem na krawężniku. Generalnie babka jest w stanie oddać mi 300zł lecz nie chce mi oddać za kurtkę. (I tak powiedziałem jej tylko 200zł, a kurtka jest warta dużo więcej.)

Lukasz1331 pisze:
maykii pisze:Witam.

Na dodatek chce oświatczenie z xero mojego prawa jazdy, Dowodu rejestracyjnego motocykla i aktualnego ubezpieczenia.

P.S. Światka całego zdarzenia mam.
moim zdaniem nie ma prawa żądać od ciebie xera takich dokumentów bo i niby na jakiej podstawie jedynie co to ja bym jej pokazał ze dokumenty są ok i tyle a pyzatym jeśli pies był bez smyczy i kagańca to jej wina i gdyby na miejscu była policja to powinna jeszcze dostać mandat
Czyli co teraz Policja już nic nie pomoże ? Jeśli jest świadek, zniszczony motocykl, podarta kurtka, zdarte moje kolano to chyba są jakieś podstawy do tego aby, jakimś organem władzy rozstrzygnąć sprawę. Po prostu pani nie chce mi wypłacić należnego odszkodowania.

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:52
autor: Lukasz1331
tak dokładnie to się na prawie nie znam ale musiał byś mieć chyba spisane zeznania świadków, którzy potwierdza twoja wersje wraz z ich odpisami do tego fotki moto i obdukcje lekarską i wtedy może się uda ale chodziarz znając nasz kochany kraj gra nie warta świeczki a xera dokumentów jej nie dawaj nie ma podstawy tego żądać wg. mnie

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:55
autor: maykii
Czyli co powiedzieć jej niech oddaje 300zł i spisać oświadczenie ? Czekam na dalsze odpowiedzi moze ktoś coś dorzuci od siebie.

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:56
autor: xradusx
Jak masz dane świadka to idziesz na policje i zgłaszasz wypadek jak również do ubezpieczyciela. Policja nie musi być na miejscu wypadku ale ważny jest świadek i dane a najlepiej spisany protokół wypadku ze sprawcą.


Ale ja bym brał 300 i miał głowę świętego spokoju

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 18:59
autor: maykii
Właśnie nie wiem co zrobić... 300zł wziąć i mieć z głowy czy walczyć o połowę ceny kurtki ? Kurtka kosztowała mnie 500zł. Co prawda nie jest to jakaś super kurtka ale jak widać na wueskę wystarczająca. Tym bardziej, że kurtka była w stanie idealnym...

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 19:07
autor: Maniekk
Weź te 3 stówy i otruj psa. Nie ma sensu sie z tym pieprzyć w wieku 30 lat będziesz już siwy od tych wuesek i wypadków:)

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 19:13
autor: maykii
Oj przestań... Od ostatniej akcji ponad 6000km i szlif. No ja nie mam pytań...

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 19:19
autor: Gumshield
Bierz co daje albo idz z tym do sadu. Przeciez nie pojdziesz z karkami do babci po kase za kurtke.
Xradus dobrze pisze- od razu kasa w dlon lub dzwonic po psiurow... a na dziure w kurtce naszyj logo WUESKA.PL :D

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 19:21
autor: maykii
Nie pójdę z karkami, po za tym babka ma jakieś 30 lat. Drugą sprawą jest to, że mam fakture na kurtkę. W takich przypadkach jeśli odzież ulegnie zniszczeniu oddaje się całą kase za zo ubranie, kask i inne rzeczy...

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 19:48
autor: Blesso1
Możesz liczyć na dobre serce właścicielki psa, lub na wymiar sprawiedliwości. Ja tam za bardzo nie wierzył bym ani pierwszemu ani drugiemu lecz z obojga zła poszedł bym do baby i powiedział ,, moja droga jak nie pilnujesz kundla to musisz ponieść tego konsekwencje, motór podrapany kurtka zniszczona. Mi to z nieba nie spadło, albo dogadujemy się tu i teraz albo temida wyrazi swoje zdanie, która zapewne wpierw zasięgnie języka u rzeczoznawcy,koszta wzrosną, strata czasu, po co nam to ? ".

P.S Nie daj się i nie słucha podpowiedzi w stylu,, bierz te 300zł i cicho siedź"

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-12, 20:42
autor: wujcio
Babka ma szczęście że Tobie nic się nie stało bo taka sytuacja mogła by się skończyć bardzo źle.
Jak jest taka cwana to niech Ci kupi oryginalne części ;) i odkupi kurtkę a tą potarganą niech sobie weźmie dla psa na ubranko na zime

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-13, 11:55
autor: maykii
Właśnie sam stwierdzam, że po prostu nie odpuszczę jej tego. 300zł wystarczy mi na zrobienie wueski i jakaś górka zostanie. Ale kurtki to ja jej nie odpuszczę... Postraszę ją policją, rzeczoznawcą i sądem. Zobaczymy co da się zrobić, będe zagłębiał się w temat.

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-13, 17:18
autor: Sebastian440
viewtopic.php?f=70&t=8543&p=477601#p477601 czyżby sprawa rozwiązana ?

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-13, 18:21
autor: maykii
sebastian440 pisze:viewtopic.php?f=70&t=8543&p=477601#p477601 czyżby sprawa rozwiązana ?
Bardzo śmieszne... Możesz napisać mi co wniosłeś tutaj do tematu ?

Re: Wypadek z udziałem wueski i psa. Potrzebna POMOC

: 2011-04-14, 00:39
autor: xradusx
maykii pisze:
sebastian440 pisze:viewtopic.php?f=70&t=8543&p=477601#p477601 czyżby sprawa rozwiązana ?
Bardzo śmieszne... Możesz napisać mi co wniosłeś tutaj do tematu ?
Post więcej Seba musi se ponabijać :P
i Co załatwiłeś mayki bo jestem ciekaw