WSK 125 '79 hałasy w silniku.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 2012-07-14, 11:20
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B3 '79
Ogar 200 - Lokalizacja: Pakość
- Kontaktowanie:
WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Witam.
Jeśli źle wstawiłem posta to przepraszam i proszę o przeniesienie.
Otóż jestem przerażony odgłosami jakie wydaje silnik mojej Wieśki.
Jechałem sobie około 55-57km/h a tu po 5km zaczęło coś dzwonić i chrobolić w silniku. Światła ok, biegi ok, sprzęgło ok, moc ok.
Do 40 idzie normalnie, potem trójka i idzie dalej. Z powodu tych dźwięków nie żyłowałem jej dalej ale by poszła chyba tak jak zawsze do ośmiu dych.
Dodam, że silnik po remoncie praktycznie cały, w trakcie docierania po 500km wymieniony olej, sprawdzony stopień sprężania i 7,9 na ciśnieniomierzu, teraz po 1202km taka awaria. Docierana wg Załęskiego(przeczytałem od dechy do dechy ze trzy razy).
Niestety remont robił mi Pan Zieliński z Witkowa k/Gniezna i jestem nadal laikiem jeśli idzie o praktykę(jak się okazuje wszystko przede mną)
Filmik z pracy silnika po awarii(wracałem ok 7-8km do garażu nie przesilając ani nie muląc)
http://www.youtube.com/watch?v=dk1FhzUVj3g.
Proszę o pomoc tych, którzy mają jakąś praktykę, co może być przyczyną?
Jeśli źle wstawiłem posta to przepraszam i proszę o przeniesienie.
Otóż jestem przerażony odgłosami jakie wydaje silnik mojej Wieśki.
Jechałem sobie około 55-57km/h a tu po 5km zaczęło coś dzwonić i chrobolić w silniku. Światła ok, biegi ok, sprzęgło ok, moc ok.
Do 40 idzie normalnie, potem trójka i idzie dalej. Z powodu tych dźwięków nie żyłowałem jej dalej ale by poszła chyba tak jak zawsze do ośmiu dych.
Dodam, że silnik po remoncie praktycznie cały, w trakcie docierania po 500km wymieniony olej, sprawdzony stopień sprężania i 7,9 na ciśnieniomierzu, teraz po 1202km taka awaria. Docierana wg Załęskiego(przeczytałem od dechy do dechy ze trzy razy).
Niestety remont robił mi Pan Zieliński z Witkowa k/Gniezna i jestem nadal laikiem jeśli idzie o praktykę(jak się okazuje wszystko przede mną)
Filmik z pracy silnika po awarii(wracałem ok 7-8km do garażu nie przesilając ani nie muląc)
http://www.youtube.com/watch?v=dk1FhzUVj3g.
Proszę o pomoc tych, którzy mają jakąś praktykę, co może być przyczyną?
- bulbas
- Posty: 122
- Rejestracja: 2012-11-18, 11:05
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk m06b1
komar 2350
komar 2352
suzuki rg 125 f - Lokalizacja: suchań
- Kontaktowanie:
Re: WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Patrzyłeś czy magneto trze o cewki, bo może tak że podczas remontu koleś skrzywił lekko wał i po złożeniu wszystko ładnie chodzi, ale łożyska padają po 1000km, sam to miałem. Jest jeszcze opcja odpadnięcia blachy wału.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 2012-07-14, 11:20
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B3 '79
Ogar 200 - Lokalizacja: Pakość
- Kontaktowanie:
Re: WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Tak myślałem o łożysku na korbie albo o tej blasze na wale. Magneto ok ale tak mi się wydaje, że ma lekki luz względem wału(lewo/prawo). A jeśli to ta blacha to nowy wał czy regeneracja jakaś(przyspawanie)?
Najgorsze jest to, że pracuje jako PH i Wieśka będzie stała tydzień taka zepsuta. Czyli ścięty klin na magnecie raczej odpada?
Dzięki za podpowiedź, jak tylko znajdę czas rozpoławiam serducho.
Najgorsze jest to, że pracuje jako PH i Wieśka będzie stała tydzień taka zepsuta. Czyli ścięty klin na magnecie raczej odpada?
Dzięki za podpowiedź, jak tylko znajdę czas rozpoławiam serducho.
- bulbas
- Posty: 122
- Rejestracja: 2012-11-18, 11:05
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk m06b1
komar 2350
komar 2352
suzuki rg 125 f - Lokalizacja: suchań
- Kontaktowanie:
Re: WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Blachy na wale można zaklepać, masz link viewtopic.php?f=53&t=7331&p=464070&hili ... 2u#p464070
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 2012-07-14, 11:20
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B3 '79
Ogar 200 - Lokalizacja: Pakość
- Kontaktowanie:
Re: WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Dzisiaj zdjąłem kapę sprzęgła aby przygotować serducho do wywózki do mechanika...
zauważyłem, że jeden nit na kole magnesowym ma ścięty łepek a pozostałe mają luz około 2-3mm (foto poglądowe z zaznaczonymi nitami, o których piszę).
To chyba nie jest normalna sytuacja?
Może to magneto hałasuje przy pracy silnika? Dodam, że po zdjęciu kapy owe hałasy są znacznie głośniejsze.
Postaram się ogarnąć inne magneto i sprawdzę jak chodzi na innym. jeśli to nie to to serducho do mechaniora.
Dam posta co wyszło.
zauważyłem, że jeden nit na kole magnesowym ma ścięty łepek a pozostałe mają luz około 2-3mm (foto poglądowe z zaznaczonymi nitami, o których piszę).
To chyba nie jest normalna sytuacja?
Może to magneto hałasuje przy pracy silnika? Dodam, że po zdjęciu kapy owe hałasy są znacznie głośniejsze.
Postaram się ogarnąć inne magneto i sprawdzę jak chodzi na innym. jeśli to nie to to serducho do mechaniora.
Dam posta co wyszło.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Moorkal
- Posty: 41
- Rejestracja: 2011-08-19, 21:01
- GG: 4155486
- Moje maszyny: WSK 125 m06b3 Sztywniak Romet 205
- Lokalizacja: okolice Oświęcimia
- Kontaktowanie:
Re: WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Na krzywce NIE MOŻE być żadnych luzów. Zapewne to jest przyczyną.
"Wolnością moją jest Wueska, Wueska i kurze ukochanych ulic."
- damiano074
- Posty: 73
- Rejestracja: 2012-09-12, 21:32
- GG: 8120815
- Moje maszyny: WSK Gil
Simson S51 i SR50
MZ 150
Romet 50-t1 - Lokalizacja: Sokolniki
- Kontaktowanie:
Re: WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Zgadza się, to ono musiało hałasować - tam nie może być żadnych luzów. Najlepiej jak zanitujesz magneto na nowo, najpierw mógłbyś skręcić 4 śrubkami na krzyż i dopiero wtedy nitować - aby wszystko było centryczne.
viewtopic.php?f=71&t=14236 <-- Gil
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 2012-07-14, 11:20
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B3 '79
Ogar 200 - Lokalizacja: Pakość
- Kontaktowanie:
Re: WSK 125 '79 hałasy w silniku.
Dzięki za rady i podpowiedzi.
Człowiek się uczy całe życie:) Moorkal i Damiano mieliście rację, po wymianie koła magnesowego usterka przestała istnieć.
Uszkodzone magneto dam do centrycznego zanitowania i będzie w zapas. Nowe kupiłem za 45zł, stan fabryczny aż szkoda było montować.
Wieśka is alive!!!
Jeśli dałoby radę niech ktoś napisze co mogło być przyczyną takowej usterki.
Jeśli po prostu się poluzowały nity bez jakichś głębszych możliwych przyczyn temat do zamknięcia.
Człowiek się uczy całe życie:) Moorkal i Damiano mieliście rację, po wymianie koła magnesowego usterka przestała istnieć.
Uszkodzone magneto dam do centrycznego zanitowania i będzie w zapas. Nowe kupiłem za 45zł, stan fabryczny aż szkoda było montować.
Wieśka is alive!!!
Jeśli dałoby radę niech ktoś napisze co mogło być przyczyną takowej usterki.
Jeśli po prostu się poluzowały nity bez jakichś głębszych możliwych przyczyn temat do zamknięcia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość