Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
- yahoo
- Posty: 118
- Rejestracja: 2008-07-19, 22:07
- Moje maszyny: .....
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Hej.
Przejrzałem cały dział Forum, dotyczący silników 125, niestety, ostateczna odpowiedź nie padła.
Pytanie zasadnicze: czy warto inwestować w nowy, aluminiowy cylinder, czy lepiej znaleźć żeliwny i go szlifować?
Pytanie pomocnicze: czy w ogóle w 125 był fabrycznie (np w ostatnich latach produkcji) stosowany alu cylinder?
Znalezione plusy aluminiowego cylindra:
- bezproblemowa dostępność za całkiem sensowną kasę
- lepsze chłodzenie
- nie rdzewieją żebra
Znalezione minusy aluminiowego cylindra:
- rezygnacja z oryginalności (zależy od odpowiedzi na powyższe pytanie pomocnicze
- dzwonienie żeber (do rozwiązania za pomocą gumowych wkładek)
- obawy o jakość wykonania (owalizacja itp cuda)
- obawy o jakość i trwałość tulei i gwintu na kolanko.
Jak wiadomo chodzi o to, aby te plusy nie przysłoniły nam minusów
Pytam, bo remontuję Sarenkę. Oryginalny cylinder jest żeliwny, niestety ma ukruszone dwa żebra. Zrobiłem mu szlif (czwarty), kupiłem nowy, fabryczny tłok z pierścieniami i zabezpieczenia (co ciekawe, szlifierz z własnej inicjatywy lekko pogłębił rowki na zabezpieczenia), nawet wypiaskowałem żebra (wiem, wiem, i tak zardzewieje) ale cały czas się zastanawiam czy nie zrezygnować z oryginalnego wyglądu i nie zainwestować w nowy cylinder, który będzie dzwonił, ale nie będzie rdzewiał i będzie lepiej chłodził.
Czy ktoś z Was jeździ może na aluminiowym, współcześnie produkowanym cylindrze i ma jakieś uwagi na temat jego trwałości, jakości wykonania i ogólnie - jakieś zdanie na jego temat? Będę dźwięczny
--
pzdr
yahoo
Przejrzałem cały dział Forum, dotyczący silników 125, niestety, ostateczna odpowiedź nie padła.
Pytanie zasadnicze: czy warto inwestować w nowy, aluminiowy cylinder, czy lepiej znaleźć żeliwny i go szlifować?
Pytanie pomocnicze: czy w ogóle w 125 był fabrycznie (np w ostatnich latach produkcji) stosowany alu cylinder?
Znalezione plusy aluminiowego cylindra:
- bezproblemowa dostępność za całkiem sensowną kasę
- lepsze chłodzenie
- nie rdzewieją żebra
Znalezione minusy aluminiowego cylindra:
- rezygnacja z oryginalności (zależy od odpowiedzi na powyższe pytanie pomocnicze
- dzwonienie żeber (do rozwiązania za pomocą gumowych wkładek)
- obawy o jakość wykonania (owalizacja itp cuda)
- obawy o jakość i trwałość tulei i gwintu na kolanko.
Jak wiadomo chodzi o to, aby te plusy nie przysłoniły nam minusów
Pytam, bo remontuję Sarenkę. Oryginalny cylinder jest żeliwny, niestety ma ukruszone dwa żebra. Zrobiłem mu szlif (czwarty), kupiłem nowy, fabryczny tłok z pierścieniami i zabezpieczenia (co ciekawe, szlifierz z własnej inicjatywy lekko pogłębił rowki na zabezpieczenia), nawet wypiaskowałem żebra (wiem, wiem, i tak zardzewieje) ale cały czas się zastanawiam czy nie zrezygnować z oryginalnego wyglądu i nie zainwestować w nowy cylinder, który będzie dzwonił, ale nie będzie rdzewiał i będzie lepiej chłodził.
Czy ktoś z Was jeździ może na aluminiowym, współcześnie produkowanym cylindrze i ma jakieś uwagi na temat jego trwałości, jakości wykonania i ogólnie - jakieś zdanie na jego temat? Będę dźwięczny
--
pzdr
yahoo
- Mieszko_94
- Posty: 33
- Rejestracja: 2008-06-17, 12:01
- GG: 0
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Ja w swojej wiesi mam cylinder aluminiowy mam go rok i praca tego cylindra bardzo mi sie podoba i nie mam powodów do narzekania nowe to nowe pzdr.
W Moich Żyłach płynie benzyna Zamiast Serca Świszczy Turbina
- adasiek185
- Posty: 282
- Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
- GG: 0
- Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Hej. Ja bym osobiście wolał remontować stary. Te nowe to gowno. Gwint alu, można łatwo urwać. Jak masz zrobiony szlif to zakładaj go i jeździj oryginałem
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!
- Mateusz WSK
- Posty: 1730
- Rejestracja: 2008-02-11, 21:47
- GG: 514342
- Moje maszyny: 175 Kobuz 82r, B3 78r, Pannonia TLF 250 61r.
- Lokalizacja: Wiązownica (Podkarpackie) RJA
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
ja bym żeliwny zakładał, napewno nie aluminiowego podróbe ze sklepu. przeciez te zeberka nie rdzerwieją tak szybko czy coś.ja jeżdże na swoim od lipca i nic mi nie rdzerwieje.zresztą robiłeś już szlif, tłok pierścienie, troche kasy wydałeś a teraz chcesz poróbke.są oryginalne aluminiowe cylindry, produkowali takie.w tej chwili jest nawet jeden wystawiony na allegro ;]
według mnie WSK 125 traci jakoś tak urok z aluminiowym cylindrem ;]
pozdr.
według mnie WSK 125 traci jakoś tak urok z aluminiowym cylindrem ;]
pozdr.
- @ndi.pl
- Posty: 121
- Rejestracja: 2008-08-25, 15:58
- Moje maszyny: Nieobecny
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Ja sie nie zgadzam ze ze sa kiepskie alu
Mam WSK 125 z cylindrem alu i jak narazie mam rok i nic nie nawala chodzi nawet lepiej
moja wska stala 17 lat u wuja w szopie kupil te 17 lat temu alu cylinder z tlokiem piersceiniami itd i zalozyl ale dostal malucha i wska stala do poprzeedniego roku
fakt ze zeliwna moze troche lepiej wygladala ale niektorzy poleruja i nie ma roznicy i wtedy wyglada nawet lepiej
Mam WSK 125 z cylindrem alu i jak narazie mam rok i nic nie nawala chodzi nawet lepiej
moja wska stala 17 lat u wuja w szopie kupil te 17 lat temu alu cylinder z tlokiem piersceiniami itd i zalozyl ale dostal malucha i wska stala do poprzeedniego roku
fakt ze zeliwna moze troche lepiej wygladala ale niektorzy poleruja i nie ma roznicy i wtedy wyglada nawet lepiej
Początkujący motórzysta ....
- Jezus
- Posty: 129
- Rejestracja: 2008-03-26, 15:53
- GG: 5315407
- Moje maszyny: M06B1 '70
- Lokalizacja: Leszno/Wroclove
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Alu lepiej odprowadza ciepło i to znacznie. W letnie dni jest niezastąpiony.
Przykład, porównanie- miałem cylinder żeliwny przez rok i teraz dokładnie rok mam alu.
W dni gdy było ponad 35*C w cieniu żeliwny cylinder puchł strasznie po paru kilometrach (czego nie robił w dni ziemniejsze bądź na wiosnę/jesień).
Za to na alu mogę robić tyle kilometrów ile chcę i jest spokój. Dotrałem go rok temu w wakacje, jeździłem na jesień, w zimie, na wiosnę i teraz roczek mija w te wakacje i nie mam z nim problemów. Kompresja idealna. Jedyne co to dzwoniące żebra (czy cholera wie co to...) ale te mi to jakoś nie przeszkadza.
Mój alu cylinder (plus tłok) kupiłem na allegro za 105pln (razem z przesyłką) i cóż... zero problemów.
Ja do mojego motocykla nie wkładam żadnych części nowych, bo nowe to gówna jakich mało, ale do cylindrów alu się przekonałem. W mojej drugiej wieśce też mam alu.
Przykład, porównanie- miałem cylinder żeliwny przez rok i teraz dokładnie rok mam alu.
W dni gdy było ponad 35*C w cieniu żeliwny cylinder puchł strasznie po paru kilometrach (czego nie robił w dni ziemniejsze bądź na wiosnę/jesień).
Za to na alu mogę robić tyle kilometrów ile chcę i jest spokój. Dotrałem go rok temu w wakacje, jeździłem na jesień, w zimie, na wiosnę i teraz roczek mija w te wakacje i nie mam z nim problemów. Kompresja idealna. Jedyne co to dzwoniące żebra (czy cholera wie co to...) ale te mi to jakoś nie przeszkadza.
Mój alu cylinder (plus tłok) kupiłem na allegro za 105pln (razem z przesyłką) i cóż... zero problemów.
Ja do mojego motocykla nie wkładam żadnych części nowych, bo nowe to gówna jakich mało, ale do cylindrów alu się przekonałem. W mojej drugiej wieśce też mam alu.
Amen.
- Stary
- Posty: 1195
- Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
- GG: 3029753
- Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Do sarenki ładuj żeliwny. Pomaluj czarną żaroodporną śnieżką (nie do ***zajeb****)! Żeliwny ma w sobie to coś ... a w aluminiowym i tak prędzej czy później pójdzie Ci gwint mocujący nakrętkę tłumika i znowu trzeba będzie rozkładać górę silnika. Żeliwny = spokój na długo.
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Jak będziesz dbał o to żeby ci się Nakrętka od kolanka nie odkręcała to gwint będzie długo i długo przykręcasz mocno a później tylko dokręcasz co jakiś czas żeby ci się nie poluzowała i będzie wszystko dobrze
- Stary
- Posty: 1195
- Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
- GG: 3029753
- Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Znając mnie to jakbym "mocno" dokręcił to mógłbym od razu wywalić
Żeliwnego ukręconego nie widziałem nigdy. Co do aluminiowego - nie mówie nie, ale do sarenki ... bez jaj.
Żeliwnego ukręconego nie widziałem nigdy. Co do aluminiowego - nie mówie nie, ale do sarenki ... bez jaj.
-
- Posty: 695
- Rejestracja: 2008-07-29, 19:16
- Moje maszyny: WSK M06 64
WSK M21W2 - Lokalizacja: Sieradz
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Ja mam aluminiowy cylek w WSk jak narazie ma on brzebieg 480km i nie mam powodów do narzekania tłok równierz sklepowy.
Żebra nie dzwonią co do gwintu na kolanko ja nakrętke dokręcałem kluczem i młotkiem (bo tylko ręką ciekło) i gwint cały jest.
Aluminiowy możesz przecież też pomalować. Jedyna rórnica taka że aluminiowy ma mniej żeber i to zdradza jego nieoryginalność. Skoro masz cylek poszlifie i do tego tłok + pierścionki to nie ma się co zastanawiać zakładaj i ciesz się z jazdy;-)
Żebra nie dzwonią co do gwintu na kolanko ja nakrętke dokręcałem kluczem i młotkiem (bo tylko ręką ciekło) i gwint cały jest.
Aluminiowy możesz przecież też pomalować. Jedyna rórnica taka że aluminiowy ma mniej żeber i to zdradza jego nieoryginalność. Skoro masz cylek poszlifie i do tego tłok + pierścionki to nie ma się co zastanawiać zakładaj i ciesz się z jazdy;-)
- Mateusz WSK
- Posty: 1730
- Rejestracja: 2008-02-11, 21:47
- GG: 514342
- Moje maszyny: 175 Kobuz 82r, B3 78r, Pannonia TLF 250 61r.
- Lokalizacja: Wiązownica (Podkarpackie) RJA
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
tak jak Stary - nigdy nie widziałem ukręconego żeliwnego, w przeciwieństwie do aluminiowego.jak kto woli, ja osobiście nie zamontował bym w swojej podróby i aluminiowego cylindra, tylko żeliwny ;]
pozdr.
pozdr.
- Stary
- Posty: 1195
- Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
- GG: 3029753
- Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Mi się tam aluminiowy z wyglądu podoba, łatwiej go planować itp. ale żeliwny to żeliwny i koniec
- yahoo
- Posty: 118
- Rejestracja: 2008-07-19, 22:07
- Moje maszyny: .....
- Lokalizacja: Poznań
- Kontaktowanie:
Re: Dylemat cylindryczny: cylinder żeliwny, czy aluminiowy?
Hej. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Stwierdziłem, że póki co zostaję przy oryginalnym, żeliwnym, zwłaszcza, że wydałem już nań parę złotych (szlif w Poznaniu, wraz z nowym PRL-owskim tłokiem, PRL-owskimi pierścieniami i sworzniem kosztuje złotych o ile pamiętam 110). Wydałem też 20 zł na piaskowanie żeber, więc nie smak mi odkladanie 150 zl na półkę. Niemniej wczoraj akurat się w Poznaniu wydarzył motobazar, na którym znalazłem (podobno) fabryczny aluminiowy cylinder w ładnym stanie, rzekomo nominalny. Żebra mają już otwory na gumę wyciszającą. 50 zł nie majątek, zawiozę do szlifierza, zmierzę, jak faktycznie nominał to mu się machnie 1 szlif, i taki zestawik się zachomikuje na jakąś okazję;)
--
pzdr
yahoo
--
pzdr
yahoo
- Stary
- Posty: 1195
- Rejestracja: 2007-01-04, 12:45
- GG: 3029753
- Moje maszyny: Wigry 3 + Gnom.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości