Problem z regulacją
: 2013-04-20, 18:31
Witam,
Mam trochę skomplikowany problem z moim silnikiem, dlatego przepraszam jeżeli temat umieściłem w nieodpowiednim dziale.
Do rzeczy, rozpoczyna się wiosna, więc postanowiłem rozpocząć mały remont silnika polegający na zmianie cylindra(używany). Po tej zmianie musiałem oczywiście wyregulować silnik i tutaj zaczynają się schody. Pierwsze co było to regulacja gaźnika, po wstępnej regulacji odpalił. Ładnie na nóżkach się wkręcał(wszystkie biegi) jednak podczas jazdy nie szło mu tak dobrze. Na pierwszym biegu nawet dość dobrze się wkręcał, jednak na drugim okropnie, strasznie wolne obroty, o wbiciu trójki wcale już nie myślałem. Jednak jeżeli dość mocno „przygazuję” na jedynce i szybko wbiję dwójkę wsk'a wciągnie się powoli na wyższe obroty.
Wsk odpala od pierwszego "kopnięcia", jak się rozgrzeje to wcale nie odpala, czasami udaje się za gdzieś 20 razem. Muszę czekać aż się ochłodzi. Wiele razy regulowałem gaźnik, lecz bez powodzenia. Pomyślałem, że źródłem problemu może być zapłon, lecz nawet po regulacji zapłonu problem pozostaje (klin nie jest ścięty). Świece wielokrotnie zmieniałem, każda jest czarna i mokra. Ustawiłem iglice na ostatnim ząbku, lecz nawet to nie rozwiązało mojego problemu. Filtr powietrza czysty, gaźnik także, mam nawet dwa i na każdym robi tak samo.
Czy ktoś z forumowiczów miał podobny problem?
Czy to wina złej regulacji gaźnika lub zapłonu czy może kompresji?
Nie wiem od czego zacząć.
Za wszelką pomoc będę wdzięczny.
Pozdrawiam.
Mam trochę skomplikowany problem z moim silnikiem, dlatego przepraszam jeżeli temat umieściłem w nieodpowiednim dziale.
Do rzeczy, rozpoczyna się wiosna, więc postanowiłem rozpocząć mały remont silnika polegający na zmianie cylindra(używany). Po tej zmianie musiałem oczywiście wyregulować silnik i tutaj zaczynają się schody. Pierwsze co było to regulacja gaźnika, po wstępnej regulacji odpalił. Ładnie na nóżkach się wkręcał(wszystkie biegi) jednak podczas jazdy nie szło mu tak dobrze. Na pierwszym biegu nawet dość dobrze się wkręcał, jednak na drugim okropnie, strasznie wolne obroty, o wbiciu trójki wcale już nie myślałem. Jednak jeżeli dość mocno „przygazuję” na jedynce i szybko wbiję dwójkę wsk'a wciągnie się powoli na wyższe obroty.
Wsk odpala od pierwszego "kopnięcia", jak się rozgrzeje to wcale nie odpala, czasami udaje się za gdzieś 20 razem. Muszę czekać aż się ochłodzi. Wiele razy regulowałem gaźnik, lecz bez powodzenia. Pomyślałem, że źródłem problemu może być zapłon, lecz nawet po regulacji zapłonu problem pozostaje (klin nie jest ścięty). Świece wielokrotnie zmieniałem, każda jest czarna i mokra. Ustawiłem iglice na ostatnim ząbku, lecz nawet to nie rozwiązało mojego problemu. Filtr powietrza czysty, gaźnik także, mam nawet dwa i na każdym robi tak samo.
Czy ktoś z forumowiczów miał podobny problem?
Czy to wina złej regulacji gaźnika lub zapłonu czy może kompresji?
Nie wiem od czego zacząć.
Za wszelką pomoc będę wdzięczny.
Pozdrawiam.