Co do tych 30k 175tką i wymianą łańcuszka czy tarcz to jeżeli połowę przebiegu nakręcili pchając to nie widzę żadnego problemu.

Na temat jakości oleju się nie wypowiadam, bo kupując litr oleju za magiczne 24zł nie oczekuje rewelacji. Ale pisałeś, że znajomi kręcą 30k bez remontu a ja zrobię już tylko 10k. Także nie o 30% spadek a do 30% a to jest różnica.franq87 pisze:i mamy skróconą żywotność o 30%
Nie zauważyłem, aby mój silnik wykazywał przyspieszone zużyciefranq87 pisze:Na żywotność silnika składa się kilka innych cech typu styl jazdy, dokładność obróbki oraz montażu części ,rodzaj smarowania oraz użyty środek smarny ale to wszystko na pewno wiesz więc sam sobie odpowiedz co spowodowało przyspieszone zużycie silnika.
AmenBizonekM06 pisze:Tak sobie czytam te wasze wywody na temat jakości obecnie produkowanych olejów oraz licytacje, który z nich jest bardziej odpowiedni do silnika WSK-ii coraz bardziej mnie to bawi
![]()
Kiedyś czytałem artykuł w Automobiliście, poruszający te kwestie. Jego autor, nie pamiętam nazwiska, stwierdził że w latach, kiedy projektowano stare silniki, ich parametry techniczne i materiałowe były obliczone do jakości znanych w tym czasie olejów i smarowideł. Obecnie produkowane Mixole, Lux 10 czy inne wynalazki, nie mają nic wspólnego z jakością swoich odpowiedników z lat ubiegłych. Wspólna jest tylko nazwa handlowa. Cokolwiek wlejemy do silnika czy paliwa, naszej starej WSK-i to i tak będzie to wielokrotnie lepsze od tego, do czego została przystosowana.
Wiecie co, kierując się swoim 41 letnim rozumem i podpierając jakimś tam doświadczeniem w tej dziedzinie, całkowicie popieram zdanie autora tego artykułu.
Z drugiej strony jeśli ktoś będzie spokojniej spał, wiedząc że zainwestował kilkadziesiąt złotych w 1 litr oleju, to spoko, jego sprawa. Tyle że inny, lejący mixola czy orlena, też nie ma powodów do zmartwień
A mało masz osadu na denku tłoka ,w rowkach pierścieni i czaszy głowicy po oleju mineralnym zwłaszcza marnej jakości? Po przejściu na dobry syntetyczny olej 75% tego nagaru jest rozpuszczane i dopóki tego nie wymyje silnik pracuje jak bez filtra na pustyni.Ty miej swoją teorię ja mam swoją.A poza tym dlaczego koniecznie chcecie docierać na mineralu przecież to nie wyczyn to się ma dotrzeć czyli ułożyć dopasować a nie jak najszybciej wytrzeć aby uzyskać tylko te w miarę duże luzy aby przy pyceniu przez dwie godziny tłoka nie łapało.jannex pisze:Tym bardziej że 90% spala się razem z mieszanką. Szkodzi, buahahaCzekaj bo wymyje ci osad z gniazd zaworowych i faktycznie zatrzesz
![]()
"ty, wueska nie ma zaworów"
Oczywiście nic mu nie będzieHunT pisze: Ja chcę tylko przejść z mineralnego po 1000km docierania na półsyntetyczny. Myślę, że szlag nie trafi po tym silnika :}
Poczytaj to, bo głupoty Ci w głowie:Savier pisze:Kurde, jakie teorie...kupujesz olej i za dwa tygodnie do wyrzucenia. Szybciej się psuje jak jedzenie - pomyśleć, że kiedyś kryterium jakości dobrego oleju było to, że był. A jak na dodatek był lepki, tłusty to już luksus...
Oleje 2T nie muszą cechować się trwałością, ponieważ ich cykl życia jest wyjątkowo krótki. Nie muszą zawierać specjalistycznych dodatków ponieważ w ich przypadku nie ma konieczności zapobiegania pienieniu, poślizgowi sprzęgła, jak również zapobieganiu zakwaszeniu przed produkty spalania.
Czytać ze zrozumieniem.Charakterystyczny zielony, niebieski, albo czerwony kolor to rezultat dodania barwników pozwalających wykryć, czy dana porcja paliwa zawiera olej 2T, czy jeszcze nie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość