Strona 1 z 2

Pali, ale muli się przy wchodzeniu na obroty

: 2007-08-05, 18:11
autor: Michas
Cześć mam problem ze swoją wską silnik był po kapitalce chodzi ładnie ale gdy dodam mu gazu to znaczy dam mu po garach to sie muli i łeeeeeeeeee i jezdzić sie nie da wogule bo co do gazuje to łeeeee na wolnych cyka ładnie gazik przeczysciłem i nic wymieniłem na inny gaznik i to samo więc jeszcze raz przeczyscilem i nic paliwo od kranika dostaje ładnie ja nie wiem co jest grane pomocy!!!

Z góry wielkie dzięx

: 2007-08-05, 18:20
autor: Stary
Ach pozwolę sobie zrobić za admina :mrgreen:

1) Przedstaw się w odpowiednim dziale.
2) Przeczytaj regulamin.
3) Wyreguluj gaźnik - http://www.republika.pl/wsk_fenix .
4) Jeśli już regulowałeś a dalej masz te objawy to reguluj dalej bo zrobiłeś to źle :P


p.s. tu nie ma co pierdolić - setki już tu było chłopa z tym samym problemem i w 98% był to ŹLE "wyregulowany" gaźnik :P

Powodzenia!

: 2007-08-05, 19:01
autor: qwert45
A moim zdaniem to chodzi o zapłon.

: 2007-08-05, 19:15
autor: Michas
Zapłon jest wyregulowany

: 2007-08-05, 19:38
autor: Stary
Ja już to przerabiałem kilka razy. Problem z owym "buczeniem" pojawia się od dawna. Jeszcze na starym dawnym czarnym forum o tym pisaliśmy.

Wyreguluj gaźnik na gorącym silniku i wszystko będzie ok.

: 2007-08-06, 08:50
autor: leśia
pewnie za dużo albo za mało dostaje powietrza...

: 2007-08-06, 18:25
autor: Michas
Przyjechałem właśnie z pracy ide jeszcze poregulować ten gaznik i zobacze czy mój wynalazek będzie chodził czy nie i wam napisze jakie efekty pozdro

[ Dodano: 2007-08-06, 20:59 ]
Powiem tak więcej się naklnołem niż zrobiłem! Zaczołem ją regulować wszystko łdnie pięnie ale gdy złapie wolniutkie obroty gasnie mimo to że szybko reaguje manetką i robota od nowa i znowu dojde do jakiegoś etapu i znowu gaśnie! Mowie dobra to już są optymalne obroty to znowu reguluje do optymalnych obrotów ale bez przesady żeby mi nie zgasła i co gazuje i znowu łeeeee i się muli jak dostaje po garach! Jak między czasie regulowałem te poprzednie nieudane regulacje to niekiedy jak dałem pogarach to nawet sie muliła ale przerywała raz ładnie gaz i to taki ładnie mocny muł i znowu gaz i znowu mół co jest grane ręce mi opadają ino klnąć na nią już nie wiem co robić;(

: 2007-08-06, 23:55
autor: Stary
A jednak widzisz - coś się zaczęło dziać. A iglice ustawiałeś w przepustnicy dobrze? Gaźnik jest na króćcu? Nie ciągnie fałszywego powietrza? A linka nigdzie się nie zacina? Nie ma nigdzie przedmuchów? A pływak jest ok?

Jeśli przepustnica lata w korpusie gaźnika to znaczy że gaźnik można obić o kant dupy.

Spoko - reguluj do skutku - może trochę na oko? Eksperymentuj. Poza tym silnik musi być NAGRZANY!

Ja też kiedyś miałem taki sam problem ... no i w końcu się nauczyłem regulować ... ech lata temu - miło powspominać ;)

: 2007-08-07, 18:16
autor: Michas
Czy nie ciągnie powietrza i czy nie ma przedmuchów to nie wiem? jak to sparawdzić? ma kruciec iglica powiem szczeże sobie lużno dosyc lata sztywniutka nie jest!!! linka jest spoko ide jeszcze poreguluje jesli dzisjaj juz dupa to nie wiem :shock: :(

: 2007-08-07, 20:16
autor: Stary
No a tłumik? Może tłumik zawalony?

Ja muszę kosa wyregulować, bo dziś go odpaliłem ale coś nie tak z tylnym kołem dlatego nie jeździłem. Poza tym co się teraz dzieje - ospale reaguje na gaz (do regulacji gaźnik) i gubi wysokie obroty (za duża przerwa na przerywaczu) ot co trzeba zrobić ...

: 2007-08-22, 16:58
autor: bng862
Witam!Mam podobny problem jak w temacie,jednak u mnie było wszystko dobrze silnik wczesniej chodził dobrze,kręcił sie na obroty i mial moc,zrobiło to sie z dna na dzień :| u mnie jeszcze czasami strzela w filrt powietrza,po dodaniu gazu słychać taki buk silnika.I jeszcze takie pytanko czemu silnik jak jest zimny chodzi dobrze a potem jak sie rozgrzewa jest coraz żle,czy to moze być wina świecy?

: 2007-08-22, 17:20
autor: mate289
zobacz czy nie wydmuchalo ci podkladki spod glowicy.Odpal motor i przykladaj reke do glowicy z kazdej strony.Jak nie ma przedmuchow to pozostaje tylko zla swieca.

: 2007-08-22, 20:45
autor: ŻbiKu
Co do uszczelki pod głowicą to wystarczy że wytrzesz pod głowicą cylinder z przodu, poczekaj jakis czas powinna sie zrobic mokra plamka niespalonej benzyny z olejem. Ręką nigdy nie sprawdzałem, może też działa.

: 2007-08-30, 15:13
autor: bng862
dziś troszkę sie żdziwiłem.....otóz skończył sie mój problem który pisałem wcześniej ,zaczołem troche grzebać w zapłonie ale pomyślałem sobie że odłacze te kable które wychodzą z silnik do stacyjki(te co sie gasi silnik jak sie wyjmie kluczyk itp)pale ją i wszystko gra ;) !ale zagaści silnik musze biegami bo jak podłącze kalble to znów jest to samo i czasami niema iskry , podejrzewam że jest jakieś zwarcie lub przebicie ale gdzie?mozę to wina stacyjki?

: 2007-08-30, 17:48
autor: ŻbiKu
wina stacyjki albo czegoś "za" nią.[/list]

: 2007-08-30, 18:14
autor: pawel15
OT:
Stary pisze:Jeśli przepustnica lata w korpusie gaźnika to znaczy że gaźnik można obić o kant dupy.
Jak to przepustnica ma latać w korpusie gaźnika(luzy na boki)?

: 2007-08-30, 19:16
autor: 1angel
przepustnica nie powinna mieć luzów w gaźniku (korpusie) na boki inaczej gaźnik może być nieregulacyjny bądź wsk będzie łapała lewych obrotów (czyt. fałszywe powietrze ;-) )

: 2007-08-31, 10:59
autor: Michas
Chłopaki wyregulowałem platynki i była poprawa nie dostawał takiego muła jak wcześniej ale mimo to nie było w 100% ok! Więc znowu zaczołem grzebać przy platynach i teraz nie mam wogule iskry , wymieniłem cewke na nowa bo stwierdziłem że stara jest spalonai po wymianie przez chwile była ładna iskra a potem znikła i znowu jej nie było i nie mam pojęcia czy znowu się spaliła cewke a jak tak od czego maga mi sie palić cewki i czy wogule to wina cewki czy kondensatora czy nie wiadomo czego?????????????????? :shock:

: 2007-08-31, 11:07
autor: 1angel
możliwe że platynki są tak ustawione że się nie zwierają lub nie rozwierają

: 2007-08-31, 11:30
autor: Michas
wszystko jest bw miare dobrze ustawione wymieniłem cewke na nowa i i tak lipa nawet przy złym ustawieniu powinna byc minimalna iskierka a tu zero nawet cie nie kopnie nic