Strona 1 z 2
					
				Przerywa
				: 2009-01-20, 15:15
				autor: banacol005
				Witam mam wsk 125 i gdy daje zrywa to mi coś przerywa  

  (słychać tak jakby łańcuch na zębatce przepuszczał ale nie bo sprawdzałem), co to może być? POMOCY, pozdrawiam! aha i jeszcze z ktorej strony sa sruby ktore skrecaja kartery od sprzegla cz y od magneta, odp.
 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-20, 16:55
				autor: Jarek_kam
				"Dawaj zrywy dalej"
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-20, 16:57
				autor: maykii
				Taa dawaj dalej a napewno będziesz jeździł xD Ale od czasu do czasu przepalić wiesie trzeba ale nie non-stop !!
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-20, 19:44
				autor: Mateusz WSK
				Jarek_kam pisze:"Dawaj zrywy dalej"

 a jak... za każdym razem zrywy dajesz gdy jeździsz ?  
 
gwinty na śruby od karterów są w lewym karterze, od strony sprzęgła.
o co Ci chodzi ? łańcuch Ci przeskakuje czy co ?
 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-20, 21:00
				autor: banacol005
				Mi chodzi o to ze np. jade we 2 i dam gazu to mi cos przeskakuje nie łańcuch bo patrzyłem, co to moze być. Aha i z ktorej strony sa sruby (chcialbym rozpołowić bez otwierania kapy od sprzegła a co za tym idzie bez spuszczania oleju) chodzi mi czy wszystkie sruby(co trzymaja kartery) sa od strony magneta. Odp, pozdrawiam.
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-20, 21:19
				autor: Anzel
				Prawdopodobnie masz "zmęczony" zestaw zębatki+łańcuch sprzęgłowy.
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-20, 22:16
				autor: Mateusz WSK
				cylinder musisz sciągnąć, inaczej nie rozpolowisz.
jak chłopie chcesz rozpołowić silnik bez spuszczania oleju ?  
  
 
chyba że Ci sie wyleje na stół czy coś to będzie git.
rozbierz ten silnik po ludzku, razem ze sprzęgłem, a nie jakieś kombinacje.
łebki śrubek masz w prawym karterze,gwinty są w lewym, wystarczy się przyjżeć silnikowi.aż takie to trudne 

 ?
pozdr.
 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-21, 16:11
				autor: banacol005
				Ja zrobie to tak połoze go na jewej kapie od sprzegla i powinno zejsc bez spuszczenia oleju, dzieki za pomoc  

 aha a zeby rozpolowic silnik to trzeba zdjac sprzeglo? odp.
 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-21, 16:36
				autor: aronek
				nie trzeba zdejmowac sprzegla. ale jak Ty to chcesz zrobic? chocbys probowal ropzolawiac to i tak bedziesz musial ten silnik przewracac na boki itp
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-21, 17:32
				autor: banacol005
				a wszystkie sruby ktore trzymaja kartery sa od strony magneta? aha i olej oczywiscie spuszcze (teraz to do mnie dotarlo)
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 11:01
				autor: Anzel
				Pod kapą olejową nie ma żadnych śrub które trzymają kartery.Ale żeby wyjąć wał czy skrzynię będziesz musiał zdjąć sprzęgło.Nie znosze takiej roboty,jak już coś robisz to rób porządnie 

  WSK to nie klocki lego.
 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 11:47
				autor: Lopez_92
				heh, żeby wyjąć wał nie trzeba zdejmować wcale sprzęgła  

 wyjątkiem jest jeśli ma się nowy łańcuszek sprzęgłowy lub zużyty w małym stopniu, ale i tak zawsze się da to zrobić 

, kiedyś od kolegi dostałem nówke łańcuszek z PRL i normalnie rozbierałem silnik bez potrzeby ingerencji przy sprzęgle 

 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 12:44
				autor: Mateusz WSK
				weź mnie gościu nie denerwuj wiejskimi metodami.co za "mechanik" WueSKowy z Ciebie któremu nawet sprzęgła sie nie chce ściągnąć.
przecież trzeba odkręcić nakrętke na lewym czopie i zdjąć koło łancuchowe, inaczej walu nie wyciągniesz.
nie rozumie takich ludzi, szkoda mu poświęcić 30min więcej zeby to sprzęgło też rozebrać...
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 12:53
				autor: z-tomek
				Do samego wyjęcia wału nie potrzeba rozbierać sprzęła. Odkręcasz nakrętke na lewym czopie i jak masz silnik rozpołowiony to wał wyciągasz w prawo i to wszystko  

 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 16:42
				autor: Lopez_92
				Mateusz WSK pisze:weź mnie gościu nie denerwuj wiejskimi metodami.co za "mechanik" WueSKowy z Ciebie któremu nawet sprzęgła sie nie chce ściągnąć.
przecież trzeba odkręcić nakrętke na lewym czopie i zdjąć koło łancuchowe, inaczej walu nie wyciągniesz.
nie rozumie takich ludzi, szkoda mu poświęcić 30min więcej zeby to sprzęgło też rozebrać...
heh, to ja nie rozumiem Ciebie, po co odkręcać całe sprzęgło aby wyjąć wał!?, jest coś takiego jak "ściągacz do łożysk" ale ty pewnie o tym nie słyszałeś  

  wsadzam taki ściągacz pod tryb który siedzi na wale i ściągam trybik, schodzi zawsze bez problemów, a nawet gdyby nie chciał schodzić sposób napisał z-tomek.
 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 17:40
				autor: Jarek_kam
				Faktycznie z-tomek ma racje, ale ja tam zawsze rozkręcam wszystko.
Lopez spróbuj zdjać zębatke z wału bez dejmowania łańcuszka sprzęgłowego... powodzenia życze.
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 17:59
				autor: Mateusz WSK
				miałem taki ściągacz prędzej niż Ty i uzywam go często i wiem lepiej niż co to jest.
nie wiedziałem że tam jest trybik  
 
ja gdy rozbieram silnik to sprzęgło też sciągam.
róbcie sobie jak chcecie, możecie nawet kartery rozcinać i wtedy rozpoławiać.wasz problem
 
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 18:04
				autor: Wężu
				Nie problem, tylko po co czas marnować i życie utrudniać zdejmowaniem sprzęgła?
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 18:11
				autor: Anzel
				Tej bezsensowej dyskusji winne jest moje niedomównienie.Mówiąc "sprzęgło" mialem na myśli kosz,łańcuszek oraz zębatkę na czopie wału.Dlatego powiedziałem że do wyjęcia wału konieczna jest rozbiórka sprzęgła.
			 
			
					
				Re: Przerywa
				: 2009-01-22, 18:35
				autor: Jarek_kam
				No i o to chodzi, róbcie sobie jak chcecie, gdy rozpaławiam silnik wole wszystko rozłożyć przebadać i złożyć jak należy a nie jedno wyjać drugie zostawić i taka babranina.