WSK - WueSKowe Forum

Witam. Mam taki problem. Czasami podczas odpalania mojego sprzętu zdarzy się taka sytuacja że kopniak pójdzie w doł i tak zostaje na samym dole. Wtedy trochę się z nim trzeba posiłować, i wraca na swoje miejsce. Dodam iż zmieniałem sprężynę na inne i dalej to samo. Już nie mam pomysłów co to może być, czyżby półksiężyc i zębatka ta przy sprzęgle?

ale zawsze tak jest

Może pokrywa się przesuwać i traci osiowość. Wtedy będzie mieć problem z powrotem. Ale tak jak mówisz. Sprawdź oba tryby i popuśc śruby. Masz tulejki ustalające położenie pokrywy? Może za krótkie bądź coś nie tak. U mnie ich brak przeszkadzał

możliwe ze masz żle zdystansowany kosz z kopnikiem i sie to tam zakleszcza pisząc kosz mam na mysli ten tylni tryb który znajduje sie za koszem

Tulejka jest jedna na górze. Dodam iż wszystko zaczęło się gdy podczas próby odpalenia sprzętu, kopniak zablokował się tzn. przekręcił się troche i został w takim położeniu, ani do dołu ani do góry nie dało się go ruszyć. Próbowałem sie z nim siłować ale dalej to samo. Dopiero podczas próby odkręcenia zębatki z wału kopniak wrócił na miejsce, lecz potem znów zrobiło się to samo. Wydaje mi się iż opcja ze złym dystansem kosza z kopniakiem będzie najbardziej realna, gdyż na tym łożysku w który wchodzi wałek sprzęgła, jest dość spory luz, jak złapie za kosz sprzęgłowy to mogę go w niewielkim stopniu przyciągnąć do siebie i popchać w stronę skrzyni.

Trzeba podłożyć dystans w miejscu tej podkładki słoneczkowej. W skuterze sprzedają dwie grubości tych słoneczek. Oczywiście wystarczy zwykła podkładka.

no jak tak to sie stało jak mówisz davidoff to pozostaje tylko zdystansowanie kosza z półksiężycem a sprawdz przy okazji ta sprzeżyne która znajduje sie zaraz za tym trybem przy koszu możliwe ze jest coś z nia nie tak