Układ dolotowy silnkia W2B
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
Układ dolotowy silnkia W2B
Ostatnio wywaliłem z mojej łeslejki oryginalną puszkę z filtrem i wstawiłem tam filtr od malczaka umieszczony na krótkim łączniku. Wiem, że układ dolotowy naszych wuesek powinien być dłuższy. Chciałbym zamontować wąż o odpowiedniej długości i na nim dopiero filtr ale nie wiem ile ma być tych cm?
Wie ktoś z was? Lub czy ma jakiś wzór czy coś takiego? Proszę o pomoc i z góry dziękuje.
Wie ktoś z was? Lub czy ma jakiś wzór czy coś takiego? Proszę o pomoc i z góry dziękuje.
- marwsk
- Posty: 169
- Rejestracja: 2007-01-02, 23:22
- GG: 7969515
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
- ŻbiKu
- Posty: 1624
- Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE - Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontaktowanie:
-
- Posty: 376
- Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
- GG: 0
- Lokalizacja: Wołczyn
- Kontaktowanie:
Poruszyłeś bardzo ciekawy temat, przeprowadzałem kiedyś kilka eksperymentów i mogę Ci powiedzieć że nie możesz całkowicie zrezygnować z puszki rezonansowej ( obudowa filtra) natomiast całkowicie zgadzam się ze Żbikiem że sam filtr od malczaka to kompletna kicha .puma pisze:Chciałbym zamontować wąż o odpowiedniej długości i na nim dopiero filtr ale nie wiem ile ma być tych cm?
Najlepsze efekty uzyskasz zostawiająć oryginalną obudowę filtra , bez wkładu siatkowego z założonym na wlot do obudowy wężem o długości sięgającej mniej więcej do główki ramy, na końcu może być nawet filtr małej średnicy
średnica tego węża jest najważniejszą sprawą i powinna być mniej więcej równa średnicy przelotu gaźnika .
Wszystko to jest jedynie namiarem na właściwy układ dolotowy, puszka rezonansowa powinna być większa oraz innego kształtu , a długości i średnicę węża musisz dobrać sam .
Pewien pogląd na właściwy układ dolotowy może wam dać układ zastosowany w NRD-owskiej maszynie Simson Schwalbe albo wózek inwalidzki DUO 2 z tym samym silnikiem .
Jeżeli macie możliwość pooglądać te pojazdy to zachęcam, jest to naprawdę wielce pouczająca konstrukcja .
Życzę Ci powodzenia w eksperymentach i koniecznie napisz o efektach .
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
No to są efekty jakieś a mianowicie:
Kiedy miałem filtr na króciutkim łączniku to charakterystyka silnika była ciulowa, miało sie to dokładnie tak, że kiedy wrzucałem czwarty bieg przy prędkości 50 km/h to przy dodaniu gazu silnik nie chciał sie zbierać na obroty, dopiero po chwili mulenia wchodził na obroty (objawy jak przy zalaniu) a gdy przy tej prędkości otworzyłem przepustnice tak mniej więcej na 1/4 lub nie daj Bóg więcej to silnik się zalewał. Przez to tez palenie było nie zawsze jak z bajki bo paliło sie jak na zalanym silniku, no ale dość tego, teraz konkrety.
Więc pojechałem do sklepu hydraulicznego, wziąłem zapasową gumę filtra i do tego dobrałem wąż łączący sedes ze spłuczką, długość tego to około 50 cm, parę cm odciąłem, żeby mi sie to zgrało, czyli długość teraz wynosi coś ponad 40 cm, średnica jak gumy. A silniczek tyka jak fabryka chciała, nie mogę narzekać, nie ma zalewania, chodzi nie gorzej niż na oryginale, niestety nie mogę sprawdzić na wysokich obrotach bo sprzęcik na dotarciu. Ale opinia jak najbardziej pozytywna. A i jeszcze ważna rzecz, na tym krótkim łączniku chodził właściwie dolot jak bez filtra, czyli dość głośno, teraz sie wyciszył i chodzi tylko troszeczkę inaczej niż na oryginale.
Kiedy miałem filtr na króciutkim łączniku to charakterystyka silnika była ciulowa, miało sie to dokładnie tak, że kiedy wrzucałem czwarty bieg przy prędkości 50 km/h to przy dodaniu gazu silnik nie chciał sie zbierać na obroty, dopiero po chwili mulenia wchodził na obroty (objawy jak przy zalaniu) a gdy przy tej prędkości otworzyłem przepustnice tak mniej więcej na 1/4 lub nie daj Bóg więcej to silnik się zalewał. Przez to tez palenie było nie zawsze jak z bajki bo paliło sie jak na zalanym silniku, no ale dość tego, teraz konkrety.
Więc pojechałem do sklepu hydraulicznego, wziąłem zapasową gumę filtra i do tego dobrałem wąż łączący sedes ze spłuczką, długość tego to około 50 cm, parę cm odciąłem, żeby mi sie to zgrało, czyli długość teraz wynosi coś ponad 40 cm, średnica jak gumy. A silniczek tyka jak fabryka chciała, nie mogę narzekać, nie ma zalewania, chodzi nie gorzej niż na oryginale, niestety nie mogę sprawdzić na wysokich obrotach bo sprzęcik na dotarciu. Ale opinia jak najbardziej pozytywna. A i jeszcze ważna rzecz, na tym krótkim łączniku chodził właściwie dolot jak bez filtra, czyli dość głośno, teraz sie wyciszył i chodzi tylko troszeczkę inaczej niż na oryginale.
- Wojtek
- Posty: 958
- Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Tą rurę podłączyłeś do wejścia w puszce filtra? U mnie jest w tym miejscu gumowa rura jednak tylko do wysokości klaksonu. Czyli ma około 25cm.
Domyślam się że ten łącznik jest plastikowy. Czy w takim razi jest tam pod bakiem miejsce ażeby zmieścić pół metra plastiku o średnicy kilku centymetrów? Gumę zawsze się jakoś dopasuje a plastik nie koniecznie.
Domyślam się że ten łącznik jest plastikowy. Czy w takim razi jest tam pod bakiem miejsce ażeby zmieścić pół metra plastiku o średnicy kilku centymetrów? Gumę zawsze się jakoś dopasuje a plastik nie koniecznie.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
Źle mnie zrozumiałeś. Puszkę filtra całkiem wymontowałem i w jej miejsce zamontowałem ten filtr. Wygląda to tak, że rura ma mniej więcej w połowie harmonijkę (żeby można było ją zgiąć) jeden koniec jest zamocowany do gaźnika, rura idzie prosto i przy błotniku tylnym skręca o 180 stopni (czyli po prostu zawraca) i biegnie w stronę baku, filtr jest zamocowany zaraz przy baku, w prawym dolnym rogu. W tym miejscu go na pewno nie zaleje bo jest przykryty od góry siedzeniem a z boku jest osłona, natomiast od tylnego koła woda nie będzie na niego chlapać ponieważ jest tam rura, która go zasłania i wszystko jest dobrze, owszem może on po prostu zawilgnąć w jakiś sposób ale na pewno nie tak aby wzrosły opory na tyle, aby znacznie zmienić skład mieszanki.
- ŻbiKu
- Posty: 1624
- Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE - Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontaktowanie:
- irek
- Posty: 569
- Rejestracja: 2007-01-03, 17:20
- GG: 7348413
- Moje maszyny: Komar, WSK 175
- Lokalizacja: Paszczyna
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości